Masa krytyczna
-
DST
62.73km
-
Czas
04:12
-
VAVG
14.94km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wolne wg grafiku, więc se myślę- po południu na tarnogórską masę pojadę. Wiem, że mają w zamiarach jechać na Bytom. Fajnie, jeszcze tam na kółku nie trefiłam.
Przyjeżdżam trochę przed czasem, pusto, pięć rowerów na krzyż, no ale widzę, że ludzie lubią na ostatni moment. Tarnowskie Góry się zmobilizowały i wyszło ze 45 ludzi ;-)
Tarnowskie Góry też mają rowery © szczypiorizka
Z dziesięć minut naradzania się organizatorów- którędy na Bytom?
Tarnowskie Góry się naradzają © szczypiorizka
W końcu ruszyliśmy- przez Cidry, czy jak to po polsku gorole zwykły mawiać-> przez Radzionków.
Trochę tempo szybkie nabrali, miałam ogromne problemy, by jakoś nadążyć. Na szczęście nie tylko ja, więc kierownik wycieczki gdzieś tam w połowie zwolnił. Potem przyjazd pod Plas Sobieskiego.
Muzeum Górnośląskie © szczypiorizka
Gdzie otrzymaliśmy taki symbol Tarnowskich Gór w postaci szlajfki. Fajna sprawa, bo podczas jazdy szybko orientowałam się kto jest z TG, a kto "obcy" :P
Szlajfka © szczypiorizka
Trochę ludzi przyjechało. Wg organizatorów bytomskiej masy krytycznej około 400 ludzi. Trochę stania i czekania, potem ze 3 kółka dookoła rynku i wreszcie jazda po Bytomiu.
I tu też kółka © szczypiorizka
Trochę ludzi ma kółka © szczypiorizka
A tak prezentowała się ekipa tarnogórska. Gdzie ja jestem? :P
To my © szczypiorizka
druga szansa znalezienia mojej osoby :P
Ekipa z TG © szczypiorizka
Trasa fajna, długa i mocno nastawiona na blokowanie ruchu. A co, niech kierowcy samochodów też wiedzą, że my to też ruch ;)
Ten Pan też jechał całą trasę © szczypiorizka
Na końcu słodki poczęstunek w postaci krepli (ja jak zwykle nic oprócz picia nie zabrałam ze sobą- stare prowianty na rower dawno zużyły się:P). Potem powrót do TG i wieczorny powrót na Strzybnicę. Sprawdziłam se światła przy okazji :-) Tak świecą. Nawet coś widzę ^^
Kategoria w towarzystwie