Październik, 2024
Dystans całkowity: | 173.12 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 09:39 |
Średnia prędkość: | 17.94 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 28.85 km i 1h 36m |
Więcej statystyk |
Kółeczko na Brynek
-
DST
21.82km
-
Czas
01:03
-
VAVG
20.78km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak mi się nie chciało wychodzić z rana, dopiero gdy po południu słońce wyszło uznałam, że byłby to grzech nie skorzystać z okazji.
Brynek © szczypiorizka
Kategoria kółeczko, trening czy coś takiego
po Tarnowskich Górach
-
DST
19.30km
-
Czas
01:17
-
VAVG
15.04km/h
-
Sprzęt Kross Esker 5.0
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałam kilka spraw do ogarnięcia na mieście, postanowiłam skorzystać z roweru. Najpierw niespodziewanie za byłym wysypiskiem skręciłam w prawo, by zobaczyć dokąd prowadzi droga. Oprócz schroniska dla zwierząt, mogłam się przyjrzeć z bliska kominowi z ciepłowni FAZOSu.
komin z bliska © szczypiorizka
Na mieście oglądam skończoną mozaikę, która znajduje się z tyłu TCK, tworzyli ją chętni mieszkańcy.
nowa mozaika © szczypiorizka
Rzut oka na niekończący się remont przy Placu Synagogi
roboty w końcu wznowiono © szczypiorizka
Potem przez Park Miejski na OHIO i Sielanką na pola za Rybną.
widok na Strzybnicę © szczypiorizka
Kategoria centrum TG, krótki wypad
Hubertus 2024
-
DST
34.25km
-
Czas
01:50
-
VAVG
18.68km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
W zeszłym roku przyjechałam za wcześnie. W tym roku za późno xD
Załapałam się na końcówkę pokazu dam w damskim siodle.
Hubertus 2024 © szczypiorizka
Hubertus 2024 © szczypiorizka
W ogóle to chyba zrobiłam swój osobisty rekord xD W 47 minut dotarłam do Świerklańca :D to jakieś 15 km. I to na zwykłym rowerze, a nie na Krasuli. Jest progres :P
Na szczęście były jeszcze wyścigi chartów.
Hubertus 2024 © szczypiorizka
Piękne są te psy. Fakt wyglądają jakby były głodzone, ale mają w sobie to coś. Na pewno są dużo ładniejsze od tych wszystkich yorków i innych szczurowatych kurdupli. Dla mnie pies ma wyglądać jak pies, a nie jak szczur. Może być Burek ze schroniska, ale ma wyglądać, a nie ino drzeć japę na wszystko co się rusza.
Hubertus 2024 © szczypiorizka
Hubertus 2024 © szczypiorizka
Hubertus 2024 © szczypiorizka
Hubertus 2024 © szczypiorizka
Hubertus 2024 © szczypiorizka
Hubertus 2024 © szczypiorizka
Hubertus 2024 © szczypiorizka
Hubertus 2024 © szczypiorizka
Niestety też już nie było ptaków drapieżnych. Za rok na pewno się uda :)
Hubertus 2024 © szczypiorizka
Kategoria krótki wypad
kółeczko po lesie
-
DST
24.34km
-
Czas
01:15
-
VAVG
19.47km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Aby urozmaicić dzisiejszy krótki wypad rowerowy, postanowiłam zrobić kółko na Mikołeskę skręcając na Pniowcu na skrzyżowaniu w lewo. Normalnie to jadę prosto, a teraz pojechałam przez Boruszowiec. Zawsze to jakaś odmiana utartej trasy.
Nim dojechałam na Pniowiec pierwszy szok przeżyłam jeszcze w lesie tuż za Strzybnicą. Spuścili wodę w zbiorniku, tym po lewej stronie. Po co nie wiem, być może będą pogłębiać, bo widać, że jest dosyć płytki.
suchy Zalew © szczypiorizka
suchy Zalew © szczypiorizka
Prawy Zalew ma się dobrze ^^
fotogeniczny mostek © szczypiorizka
wyspa i resztki parkietu do tańczenia © szczypiorizka
Wracając z Mikołeski fotka mostku, tego przy Granicznej Wodzie.
mostek od dołu © szczypiorizka
We strzybnickim parku jesień ma się dobrze :D
jesień na Strzybnicy © szczypiorizka
Kategoria kółeczko, krótki wypad, trening czy coś takiego
Kołeczko w październiku
-
DST
24.45km
-
Czas
01:17
-
VAVG
19.05km/h
-
Sprzęt Kross Esker 5.0
-
Aktywność Jazda na rowerze
Coś tam pokręciłam w sobotę, jakieś kółeczko, około-treningowe, bo sobie wybrałam trasę z kilkoma konkretnymi, jak dla mnie, górkami. Po drodze krótka i miła rozmowa z pewną panią rowerzystką.
Ogółem czuję już, że jest jesień. O ile getry jako tako dają radę, ale ta góra, no ciężko mi wybrać odpowiednią bluzę, by nie było mi za zimno ani żebym się nie pociła jak dzika świnia.
Trasa -> Rybna, Miedary, Wilkowice, Zbrosławice, Ptakowice, Repty Śl., GCR, Opatowice i do domu.
Kategoria kółeczko, krótki wypad, trening czy coś takiego
Bytom i murale 2024
-
DST
48.96km
-
Czas
02:57
-
VAVG
16.60km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przepiękna pogoda w październiku, więc zaraz po obiedzie, ruszyłam na podbój Bytomia, bo czekały na mnie dwa nowe murale. Mam jednak szczęście i było ich więcej :D
Najpierw pierwszy pewniak-> na DK94 w rejonie dzielnicy Karb.
Roman Kostrzewski-KAT © szczypiorizka
Świeżutki, pod koniec sierpnia o nim pisali na internecie :) Potem zjazd na rowerze na dolne partie ulicy Wrocławskiej. Tutaj niespodzianka, złapałam "na gorącym uczynku" artystę podczas pracy :D
podczas pracy © szczypiorizka
jeszcze pachnie sprejem © szczypiorizka
Tutaj tak często się te malunki zmieniają, że muszę sobie poszukać w archiwum, czy przypadkiem czegoś nie pominęłam. Na przykład nie jestem pewna czy już uwieczniłam.
chyba tego też nie miałam xD © szczypiorizka
Lepiej coś więcej zdziałać i sfotografować, niż potem żałować i nie mieć ;)
Następnie udałam się do centrum, by sfotografować pandy, które widywałam jeżdżąc autobusem do Katowic na studia.
pandy © szczypiorizka
Budynek przechodzi renowację, więc nie wiem czy pandy się zachowają.
Drugi pewniak tego dnia, po który przyjechałam do Bytomia, to również świeży, z początku września mural-reklama filmu z Netflixa.
netflixowy mural © szczypiorizka
Przejeżdżając ulicą Dworcową (nie wiem po co remontowali tę ulicę, skoro dalej jest krzywo i brzydko) spodobało mi się to, co ujrzałam za bramą Hotelu Bristol. Niestety zdjęcie nie poszło w parze z moją wizją artystyczną (hahaha).
Hotel Bristol © szczypiorizka
Jakiś Świetlik się napatoczył na końcu ul. Dworcowej.
bytomski świetlik © szczypiorizka
Dzisiaj postanowiłam nie kombinować i po prostu wrócić jadąc DK11. To było dobre posunięcie, w dodatku warto się uśmiechać do ludzi. Jadę sobie grzecznie po chodniku, korki na wysokości M1 niemiłosierne, patrzę w kierunku autobusu, chyba M3 i widzę jakaś pani też na mnie patrzy. No to się uśmiecham i jadę sobie dalej a autobus w swoim powolnym rytmie też jedzie do przodu. Na Stroszku postanowiłam się zatrzymać i sfotografować od kibiców malunek (w tym miejscu często go zmieniają).
na Stroszku © szczypiorizka
Patrzę, wychodzi owa pani z autobusu. Od słowa do słowa, pani powiedziała, bym skręciła na garaże, bo tam są fajne. No i były, takie genialne! :D
garaż na Stroszku © szczypiorizka
garaż na Stroszku © szczypiorizka
garaż na Stroszku © szczypiorizka
Myślę, że to była jakaś grubsza akcja z tymi muralami. Bo często pojawia się w nich hasło związane z ze słowem "czas".
garaż na Stroszku © szczypiorizka
garaż na Stroszku © szczypiorizka
garaż na Stroszku © szczypiorizka
garaż na Stroszku © szczypiorizka
Szukając jakiejś informacji na ten temat zauważyłam, że jedna z artystek, NANIKA namalowała gdzieś w Bytomiu zebrę.. muszę ją poszukać :P Ogółem sporo jej prac jest w Bytomiu, ale i też np. w Świętochłowicach.
garaż na Stroszku © szczypiorizka
garaż na Stroszku © szczypiorizka
Auto mi przeszkadzało :/
garaż na Stroszku © szczypiorizka
garaż na Stroszku © szczypiorizka
garaż na Stroszku © szczypiorizka
garaż na Stroszku © szczypiorizka
garaż na Stroszku © szczypiorizka
Dalsza droga powrotna bez większych przygód. Przy cmentarzu, już na osiedlu, krótka dyskusja z pewną panią o rowerach elektrycznych :)
Kategoria murale