Wrzesień, 2019
Dystans całkowity: | 122.86 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 07:53 |
Średnia prędkość: | 15.58 km/h |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 30.71 km i 1h 58m |
Więcej statystyk |
dni NATO w Ostrawie
-
DST
32.47km
-
Czas
01:43
-
VAVG
18.91km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolega zaprosił mnie na wypad do Czech na Dni NATO.
Pobudka w sobotę o 4,45 rano i jazda rowerem na umówione miejsce, skąd dalej mieliśmy już razem jechać samochodem.
kiedy ranne wstają zorze.. © szczypiorizka
Kolega dość dobrze ogarniał temat, dlatego zaproponował, by wziąć ze sobą rowery-duże zainteresowanie tą imprezą. Samochodem nie dojedzie się pod lotnisko, spory kawałek trzeba iść pieszo lub właśnie rowerem.
Uznał, że nie warto się pchać jak najbliżej, bo potem sporo się traci na wyjeździe z dedykowanych parkingów. Auto zostawiliśmy w: Stara Wieś nad Odrejnici (nad jakimś potokiem :P). Stamtąd już na rowerach (jakieś 6 km) pod samo lotnisko. Na miejscu zostawiliśmy rowery na specjalnie przygotowanym dla rowerów parkingu.
w drodze na lotnisko © szczypiorizka
Tu szacunek dla organizatorów- jak cała impreza, parking był bezpłatny, spisali dane z dowodu osobistego, zrobili zdjęcie mi i mojemu rowerowi (!!), dostałam naklejkę z przyporządkowanym numerem, a drugą naklejkę dali na rower. Rowerów nie trzeba było zapinać, ale jakoś przyzwyczajenie wzięło w górę :-)
Chwila czasu do pokazów lotniczych, to przeszliśmy między różnymi pojazdami, nie tylko tymi powietrznymi.
jakiś helikopter © szczypiorizka
AWACS NATO - samolot radiolokacyjny © szczypiorizka
Do wielu pojazdów można było wejść, pooglądać, pomacać. Przy każdym stali też żołnierze, z którymi śmiało można było porozmawiać, popytać. Przy AWACSie byli polscy żołnierze ;]
samolot Galaxy C-5 bodajże © szczypiorizka
szukam nowego auta :D © szczypiorizka
nawet dla mnie tu ciasno © szczypiorizka
zmieniam zawód :P © szczypiorizka
w luku bombowym © szczypiorizka
samochód naszego AGATu © szczypiorizka
żeby nie było, że mnie tam nie było © szczypiorizka
Plan dnia był na bieżąco aktualizowany na internecie- fajna sprawa. Oprócz pokazów w powietrzu były też tzw. imprezy towarzyszące- na ziemi.
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka
Podczas pokazu psów policyjnych, komentator na bieżąco omawiał poszczególne elementy pokazu- mimo wszystko- nie każde słowo po czesku było zrozumiałe :-)
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka
Bardzo fajnie był przeprowadzony ten pokaz. Najpierw tak jakby zwykli policjanci z prewencji byli, a potem psy w służbach specjalnych.
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka
mogę ten plecak? © szczypiorizka
Po tym pokazie poszliśmy do miejsca spotterskiego i czekaliśmy na poszczególne pokazy.
z takimi armatami nie mogę się równać © szczypiorizka
z takimi armatami nie mogę się równać © szczypiorizka
Lornetki, koce, coś do jedzenia i picia, krzesełka moczykijów i okulary przeciwsłoneczne jak najbardziej wskazane. Atmosfera pikniku- brakowało tylko grilla ^^
F/A 18 Hornet (jakby kogoś interesowało) © szczypiorizka
Szwajcarzy latają © szczypiorizka
Nie ukrywam, że bardzo głośno było. Zwłaszcza, gdy te bojowe przelatywały bardzo nisko.
Widziałam, że mnóstwo dzieci miało słuchawki ochronne, co niektórzy dorośli zatyczki do uszu (na miejscu można było kupić).
to też Szwajcarzy © szczypiorizka
śmigłowiec Bojowy Mi 24/35 (Czesi w powietrzu) © szczypiorizka
śmigłowiec Bojowy Mi 24/35 (Czesi w powietrzu) © szczypiorizka
Francuzi w powietrzu © szczypiorizka
Spadochroniarze © szczypiorizka
jak meduzy © szczypiorizka
udało mi się wychwycić akurat moment skoku z samolotu © szczypiorizka
JAS 39 Gripen i samolot Red Bulla © szczypiorizka
JAS 39 Gripen i samolot Red Bulla © szczypiorizka
Na terenie lotniska było też dużo stoisk z różnymi formacjami wojskowymi, można było postrzelać z broni do monitorka, pooglądać poszczególne rodzaje broni, amunicji czołgowej, widziałam też stanowisko do trenowania pierwszej pomocy na fantomie. Nie wszystkie pokazy lotnicze nas interesowały (czytaj- kolega ogarnął przed wyjazdem co ciekawsze pokazy ;]
W międzyczasie poszliśmy do namiotu z rzeczami zarekwirowanymi podczas przemytu.
wunsz w słoiku © szczypiorizka
namiot z przemytem © szczypiorizka
Po ostatnim interesującym nas pokazie powoli zaczęliśmy się zbierać do wyjścia. Po drodze, jeszcze zaliczyliśmy kilka stanowisk z samolotami bojowymi.
tygrysek © szczypiorizka
szykujemy się do powrotu © szczypiorizka
Wśród uczestników tej imprezy sporo Polaków, pewnie też Słowaków (tu nie ogarniam różnicy między słowackim a czeskim), Niemców, chyba też angielski słyszałam.
Przy stoiskach z jedzeniem nie było problemu z dogadaniem się, nawet jeśli Czesi nie znali angielskiego a po polsku średnio szła komunikacja. Dla nich w te dni to normalna rzecz :-)
Pogoda dopisała, nawet mi zjarało nieźle twarz (wiało trochę, więc w długiej bluzie cały czas byłam). Powrót okazał się strzałem w dziesiątkę jeśli chodzi o rower. Tam, gdzie stało nasze auto nie było żadnych problemów z wyjazdem.
Kategoria o poranku, w towarzystwie
centrum TG
-
DST
13.55km
-
Czas
00:51
-
VAVG
15.94km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do biblioteki i potem na zakupy
Gwarki tuż tuż © szczypiorizka
Kategoria centrum TG
Tiru riru
-
DST
12.46km
-
Czas
00:40
-
VAVG
18.69km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do siostry, by poćwiczyć na saksofonie, a potem na działkę.
Kategoria krótki wypad
Kolejny cel osiągnięty :-)
-
DST
64.38km
-
Czas
04:39
-
VAVG
13.85km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś się wybrałam pociągiem do Chorzowa Batory w interesach.
5 pkt dla tego kto zgadnie co to jest :-) router się nie liczy © szczypiorizka
Po załatwieniu sprawy, skierowałam się w stronę osiedla Tysiąclecia, by z bliska zobaczyć Kukurydzę, czyli bloki w tymże kształcie.
paw dumnie kwitnie © szczypiorizka
jakiś staw © szczypiorizka
chowcie sie!! © szczypiorizka
zawsze chciałam tu podjechać na kole © szczypiorizka
no to KAJ TEROZ? xD © szczypiorizka
A teraz do Parku Śląskiego :-)
Miałam jakąś godzinkę, by sobie pojeździć i pooglądać co się zmienia w Parku, nim się spotkam z koleżanką ze studiów.
Rewitalizacja- Hala Kapelusz © szczypiorizka
W niektórych miejscach dojazd mocno ograniczony/ utrudniony, trwa rewitalizacja sporej części parku. Fajnie.
Żyrafa dumnie szyję wyciaga © szczypiorizka
Pelikany © szczypiorizka
Ryby © szczypiorizka
Stadion Śląski © szczypiorizka
Po spotkaniu i otrzymaniu informacji od koleżanki utwierdzam się w przekonaniu, że drogę powrotną przejadę całą na rowerze. Po drodze mam w planach zajrzeć w okolice Szybu Prezydent oraz na Żabie Doły.
kolejny piękny widok © szczypiorizka
Z Parku Śląskiego jest rzut kamieniem na teren Szybu
stoję pod szybem Prezydent © szczypiorizka
Bardzo ładnie przygotowany teren, alejki, po których można spacerować, fajny plac zabaw dla dzieci i skate park. Obok restauracja.
Szyb Prezydent © szczypiorizka
Tu ponownie ponownie korzystam nie tylko z mapy papierowej, ale i z gpsa w telefonie.
Po przerwie obiadowej w Dolinie Górnika udaje mi się dotrzeć nad Żabie Stawy
Żabie Doły © szczypiorizka
Ciekawe miejsce, ale liczyłam, że bardziej mnie zauroczy.
Żabie Doły © szczypiorizka
Żabie Doły © szczypiorizka
Żabie Doły © szczypiorizka
Żabie Doły © szczypiorizka
Żabie Doły © szczypiorizka
lubię takie widoki © szczypiorizka
Po przeanalizowaniu mapy stwierdzam, że znajdę zielony szlak PTTK a potem niebieski. Czeka mnie przeprawa do centrum Bytomia i Parku Kościuszki.
fajnie się jechało tą drogą © szczypiorizka
no to pucuja i glancuja © szczypiorizka
znajomy budynek- to znaczy że już cywilizacja © szczypiorizka
Super, udaje mi się dotrzeć do znajomych miejsc (widzianych przez 5 lat studiów, zza okna studenckiej limuzyny-820 do Katowic).
dworzec © szczypiorizka
Docieram do Parku. Tu powiem, że byłam pod wrażeniem. Niestety Bytom nie kojarzy mi się z ładnym miastem, a tu takie zaskoczenie. Bardzo ładny park, szkoda, że nie miałam już ochoty i czasu na jego bardziej szczegółowe zwiedzenie.
Przy okazji trafiam na końcówkę Jarmarku Średniowiecznego
park w Bytomiu © szczypiorizka
rycerze © szczypiorizka
trafiłam na jarmark średniowieczny © szczypiorizka
Chwile się kręcę po terenie, cykam foty i jadę dalej, Szlak zielony znaleziony, można ruszać w kierunku na Tarnowskie Góry.
rycerz i damy dworu © szczypiorizka
odbiór nagrody © szczypiorizka
narada jakaś © szczypiorizka
jakieś podpłomyki chyba piekł © szczypiorizka
altanka © szczypiorizka
PTTK dużo lepiej oznacza szlaki, ale i tak, jak zawsze, kilka razy go gubię, co sprawia, że łażę po jakiś chaszczach i tracę cenne minuty.
kawałek stadionu Polonii Bytom © szczypiorizka
no i wjechałam w chaszcze © szczypiorizka
zaś chaszcze © szczypiorizka
Poparzenie pokrzywami gratis.
coś znajomy widok © szczypiorizka
nie tory kolejowe, ale i też ładnie się prezentuje © szczypiorizka
Trafiam w końcu na niebieski szlak, który ma prowadzić do Rezerwatu Segiet.
ledwo co widać © szczypiorizka
tu lepiej © szczypiorizka
Wycieczki krajoznawcze są modne. Zwłaszcza jak źle się skręci :P
a tu stoję pod autostradą A1 © szczypiorizka
Korzystając z dobrodziejstwa jakim jest otwarty sklep natrafiam na fana.
kot chciał się karnąć © szczypiorizka
albo wypić mi wodę © szczypiorizka
W końcu docieram do Rezerwatu. Zapomniałam, że mieszkam w Tarnowskich GÓRACH (co z tego, że to nazwa z kopalni się wzięła, taki podjazd zaliczyłam, że ludzie się dziwnie na mnie patrzyli i się chyba zastanawiali, czy zaraz nie padnę im przed nogami)
uff, nareszcie © szczypiorizka
Moje trudy zostały wynagrodzone, kilka zjazdów od razu poprawiło mi humor.
budynek wyłączony z użytku © szczypiorizka
Ale też przypomniało, że to nie koniec :P
prawie w domu ;-) © szczypiorizka
głodna jestem © szczypiorizka
W końcu docieram na Strzybnicę. Bardzo się cieszę, że mi się udało w taki sposób wrócić (tak, jestem Januszem biznesu- szkoda mi było kupować oprócz standardowego biletu 4 zł to jeszcze za rower 5 zł o_O )
A tak przy okazji dzisiejszego dnia i niezbyt miłej rocznicy:
a propo kolejnej rocznicy wybuchu II WŚ © szczypiorizka
Kategoria samotnie