szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2019

Dystans całkowity:192.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:12:25
Średnia prędkość:15.47 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:32.00 km i 2h 04m
Więcej statystyk

po krótkim urlopie

  • DST 21.79km
  • Czas 01:13
  • VAVG 17.91km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 26 sierpnia 2019 | dodano: 27.08.2019

Poniedziałkowa rajza wokół miasta. Pierwotnie chciałam na Dolomity, ale jakoś dziwne chmury czy coś, jeszcze by taka burza mnie napadła w lesie, wolałam dmuchać na zimne.
Uznałam, że pojadę na Bobrowniki, bo w sumie to nigdy tamtędy nie jechałam. Przynajmniej nie kojarzę.
dwie wieże z innego ujęcia
dwie wieże z innego ujęcia © szczypiorizka

Mogłam w pełni sprawdzić działanie większości przerzutek kręcąc pod górkę. Daję radę :-)
tarnogórski Manhattan
tarnogórski Manhattan © szczypiorizka

Całkiem przyjemnie było. Nawet, gdy czekałam na skrzyżowaniu jakieś 10 minut. W końcu kierowca się nade mną ulitował i mnie przepuścił. Następnym razem nie będę robiła z siebie takiego chojraka tylko normalnie pójdę na światła i pasy dla pieszych.
Kościół w Bobrownikach Śląskich
Kościół w Bobrownikach Śląskich © szczypiorizka

A propo Powstań Śląskich. Na Strzybnicy jest grób jednego z walczących o przyłączenie Śląska do Polski.
powstaniec śląski
powstaniec śląski © szczypiorizka


Kategoria samotnie

po serwisie

  • DST 29.38km
  • Czas 01:47
  • VAVG 16.47km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 sierpnia 2019 | dodano: 20.08.2019

Odebrałam rower z serwisu gwarancyjnego- przerzutki wyregulowane, podokręcane co było luźne i od razu jeszcze lepiej śmiga.
Przez pola na działkę.
nic się nie zmieniło
nic się nie zmieniło © szczypiorizka

kukurydza i Strzybnica
kukurydza i Strzybnica © szczypiorizka

Chwila oddechu i uznałam, że pojadę do siostry (bo nie wzięłam ze sobą wody :P).
Następnie, krótka rajza z nią po Brynku i Nowej Wsi Tworoskiej.
kątek oka
kątem oka © szczypiorizka

św. Hubert
św. Hubert © szczypiorizka

przygotowany
przygotowany © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad, w towarzystwie

Wierni Polsce- Defilada w Katowicach

  • Aktywność Chodzenie
Czwartek, 15 sierpnia 2019 | dodano: 15.08.2019

Na wstępie- nie traktuję tego wypadu politycznie. Chciałam zobaczyć defiladę (a w szczególności samoloty :P).
Na TG samochodem- nie powiem darmowy parking przy dworcu- prawie pełny. To co się działo na peronie- dantejskie sceny. Już jakiś filmik na internecie widziałam. Ledwo weszłam do pociągu. Koleje Śląskie niestety nie przygotowały się na taką liczbę chętnych.
Po dotarciu do Katowic, szybkim krokiem w kierunku Alei Korfantego. Troszkę żałuję, że nie "cisłam się" z tymi ludźmi pod przejściem podziemnym na rondzie i zostałam tuż przed nim. Mimo to defiladę widziałam (ale mogło być lepiej).
Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce-jubileuszowy tramwaj nr 100- stulecie I Powstania Śląskiego
Wierni Polsce-jubileuszowy tramwaj nr 100- stulecie I Powstania Śląskiego © szczypiorizka

Dla organizatorów- też minus, ogromne rzesze ludzi stały w tym rejonie, gdzie ja- przy Superjednostce- nie było ani telebimu i bardzo  słabo było słychać co mówią oficjele- ale Hymn Polski odśpiewaliśmy :-)
Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce-tajniacy na dachu Superjednostki
Wierni Polsce-tajniacy na dachu Superjednostki © szczypiorizka

W sumie nie byłoby źle pod względem widokowym, ale po prostu źle wykalkulowałam sobie to, jak będzie trybuna dla VIPów umiejscowiona- plecami do pomnika Powstańców Śląskich, gdyby była na odwrót, byłoby super.
Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Przelot samolotów, które "pomalowały" niebo w barwy biało-czerwone był niesamowity. Ogółem samoloty w miarę nisko latały.
Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Zapomniałam dodać,  że tam gdzie stałam, czyli tuż przy wejściu do przejścia pod rondem- też zdarzały się "akcje"- nikt na chama się nie przeciskał i butelki nie latały, ale było nieprzyjemnie- od połowy trwania defilady, przejścia były zatarasowane przez ludzi i nie można było przejść po żadnej ze stron.
Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Niedawno byłam w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie (przy okazji polecam, bardzo ciekawe, dużo eksponatów) i dziś oglądając te maszyny byłam pod ogromnym wrażeniem. W muzeum- żeby nie było- tak współczesnych (nie napiszę że najnowszych) maszyn w muzeum nie ma, ale można sobie wyobrazić jak wyglądają z bliska :-)
Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

Na końcu szła orkiestra górnicza i górnicy z CSRG  z Bytomia
Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

O 15 mniej więcej się defilada skończyła.Znowu nieprzebrane tłumy zaczęły się kierować w stronę dworca PKP.
Wierni Polsce
Wierni Polsce © szczypiorizka

A na dworcu niespodzianka- nie wiem czy to prawda, czy nie (nie widziałam), ale do środka nie chciano nas wpuścić :P Policja pilnowała porządku- dopiero po dłuższej chwili można było się udać na perony. Tam powtórka z rozrywki.
tłumy na peronie (kierunek- Oświęcim)
tłumy na peronie (kierunek- Oświęcim) © szczypiorizka

tłumy na peronie (kierunek- Lubliniec, przez TG)
tłumy na peronie (kierunek- Lubliniec, przez TG) © szczypiorizka

Zamiast pojechać o 15,43 (bodajże) udało mi się dopchać (bo inaczej tego nazwać nie można) o 16,41. Na peronach dużo policji i SOKistów. W sytuacjach krytycznych- służby porządkowe stawały przy drzwiach wagonów i nie wpuszczały do środka pociągu.
Gdzieś wyczytałam- nie jesteśmy jeszcze przygotowani na to, by obsługiwać tego typu imprezę- może to racja. Aglomeracja Górnośląska (kilkadziesiąt miast blisko siebie) to nie Warszawa (jedno miasto). Za moją opinię proszę mnie tu nie bluzgać i nie wrzucać głupich komentarzy. Od tego są fejsbuki i youtube :-) 


Kategoria inne

Kalety- Zielona

  • DST 59.63km
  • Czas 03:39
  • VAVG 16.34km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 sierpnia 2019 | dodano: 15.08.2019

Rano pogoda nie zapowiadała, że będzie można wyjść na rower. A takie akurat miałam plany- zamierzałam wykorzystać fakt, że pracowałam zdalnie z domu, więc o 14 miałam już mieć wolne xD
Na szczęście im bliżej tej godziny tym było lepiej. 14:30 i wyjeżdżam z domu. Kolejny test- błotniki i mapnik, który jest przyczepiany na rzep do torby.
panowie łączą gazociąg
panowie łączą gazociąg © szczypiorizka

Kierunek- Mikołeska. Tam, nie zatrzymałam się przy sklepie, pojechałam prosto w kierunku Kalet.
z drugiej strony
z drugiej strony © szczypiorizka

W Kaletach, ogarnięcie tego, co pozostało po zakładach papierniczych (komin w zeszłym roku wyburzyli).
nie ma śladu po kominie
nie ma śladu po kominie © szczypiorizka

Obrona Cywilna
Obrona Cywilna © szczypiorizka

sztukę też można znaleźć
sztukę też można znaleźć © szczypiorizka

z tego chyba nikt już nie korzysta
z tego chyba nikt już nie korzysta © szczypiorizka

Chwila ogarnięcia mapy- jeszcze zdarza mi się źle korzystać z nich- i udaję się w kierunku na Zieloną. Po drodze trafiam do Ichtioparku.
Fajne miejsce na spacery (i dla moczykijów).
Ichtiopark
Ichtiopark © szczypiorizka

odzież używana
odzież używana © szczypiorizka

i poleżeć se można
i poleżeć se można © szczypiorizka

spokojnie
spokojnie © szczypiorizka

Sporo edukacyjnych elementów można znaleźć. Łamigłówki dla dzieci, tablice informacyjne o najpopularniejszych rybach itp.
podaję hasło
podaję hasło "OKOŃ!!" © szczypiorizka


"co powie ryba?" © szczypiorizka

zagadka chyba rozwiązana
zagadka chyba rozwiązana © szczypiorizka

ul w środku
ul w środku © szczypiorizka

dzień dobry
dzień dobry © szczypiorizka

Okrążam staw i jadę w kierunku na Zieloną. Jestem jak zwykle zachwycona drogą rowerową, bo u mnie to rzecz niespotykana  (ehhh te Tarnowskie Góry).
Pałac Donnersmarcków
Pałac Donnersmarcków © szczypiorizka

tak wygląda
tak wygląda © szczypiorizka

Poranna pogoda sprawiła, że nad wodą raczej spacerowicze (i moczykije) aniżeli amatorzy wodnych kąpieli. 
Odnoszę jakieś wrażenie, że tu jest tak bardziej naturalnie, "dziko" aniżeli na Chechle (oczywiście sporo domków kempingowych i plaża z miejscem strzeżonym do kąpieli jest).
Zielona
Zielona © szczypiorizka

łabędzie
łabędzie © szczypiorizka

Sporo jest zadaszonych wiat, gdzie można sobie usiąść i biwakować. O dziwo jeszcze nie zdewastowane.
Kalety- Zielona
Kalety- Zielona © szczypiorizka

leżaczki płatne
leżaczki płatne © szczypiorizka

Holandia?
Holandia? © szczypiorizka

chyba za drogo :P
chyba za drogo :P © szczypiorizka

blizej
bliżej © szczypiorizka

Mniej więcej okrążam to miejsce, po drodze co chwilę się zatrzymując byt zrobić jakąś fotkę.
sezon polowań na kaczki rozpoczęty
sezon polowań na kaczki rozpoczęty © szczypiorizka

zczaił siew krzakach
zczaił się w krzakach © szczypiorizka

szkoda że to widać dopiero przez zoom w aparacie
szkoda że to widać dopiero przez zoom w aparacie © szczypiorizka

śpisz?
śpisz? © szczypiorizka

św. Nepomucen
św. Nepomucen © szczypiorizka

Znowu ogarniam mapę i po skorygowaniu kierunku ( tak, zaś źle pojechałam- na szczęście dopomaga mi aplikacja LR) udaję się w kierunku na Chechło.
no i Camino się znalazło
no i Camino się znalazło © szczypiorizka

to którędy teraz?
to którędy teraz? © szczypiorizka

Sądzę, że powinni trochę poprawić oznaczenia LR. Jak już wielokrotnie wspominałam, są momenty gdzie na skrzyżowaniu trzeba nieźle się  wysilić, by znaleźć odpowiedni kierunek (pojawiam się i znikam).
tam jest zatopiona kopalnia
tam jest zatopiona kopalnia © szczypiorizka

wszędzie re rury :P
wszędzie re rury :P © szczypiorizka

Po bliżej nieokreślonym czasie, docieram na Chechło. Tu znacznie więcej spacerowiczów (bo i więcej jest knajp?).  Nie zatrzymuję się i udaję się do domu.
tu aby słońce świeci
tu aby słońce świeci © szczypiorizka

paru amatorów wodnych kąpieli się znalazło
paru amatorów wodnych kąpieli się znalazło © szczypiorizka

Rower cały uświniony, więc pod blokiem go myję. Mapnik jest spoko, myślałam, że będę planowała zakup czegoś ekstra, ale jest to chyba zbędne. Błotniki, no cóż, muszę uważać jak jeżdżę po kałużach czy większym błocie (aż takiej tragedii nie było).
Chyba to najdłuższa wycieczka w tym roku, póki co. Fajnie. Dobrze, że na dniach jadę na przegląd gwarancyjny, bo coś dalej mi nie pasują te przerzutki.





Kategoria samotnie

sklepy

  • DST 10.98km
  • Czas 00:38
  • VAVG 17.34km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 sierpnia 2019 | dodano: 14.08.2019

Kilka spraw do załatwienia na sklepach okazją na krótką przejażdżkę rowerem.
byłe wysypisko śmieci
byłe wysypisko śmieci © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad

lasem

  • DST 23.06km
  • Czas 01:27
  • VAVG 15.90km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 sierpnia 2019 | dodano: 03.08.2019

Postanowiłam dziś przetestować torbę, montowaną na kierownicy, firmy Sport Arsenal. W warunkach bojowych- czyli lasem, testy wypadły pomyślnie :-)
kaczki na Zalewie
kaczki na Zalewie © szczypiorizka

widok ogólny
widok ogólny © szczypiorizka

Najpierw na Pniowiec, na Zalew. Zastanawiałam się, czy jechać na Mikołeskę, ale jakoś tak brzydko wiało. Pojechałam sprawdzić trasę Nordic Walking.
nie mam kijków, ale chyba mogę jechać?
nie mam kijków, ale chyba mogę jechać? © szczypiorizka

Jeżdżę sobie po lesie, wiatr się uspokaja, analizuję walory widokowe tej trasy. Postarali się.
piękna polana w lesie
piękna polana w lesie © szczypiorizka

mam nadzieję, że nie ma tam myśliwego
mam nadzieję, że nie ma tam myśliwego © szczypiorizka

Rezygnuję ostatecznie z Mikołeski, jadę przez Pniowiec na Boruszowiec.
przy popularnej knajpie
przy popularnej knajpie © szczypiorizka

zatopiona wąskotorówka do papierni
zatopiona wąskotorówka do papierni © szczypiorizka

Dalej przez Hanusek, kręcę w kierunku na Brynek.
fontanna
fontanna © szczypiorizka

Pałac
Pałac © szczypiorizka

będzie rewitalizacja parku przy pałacu
będzie rewitalizacja parku przy pałacu © szczypiorizka

|Dawno temu, gdy się zorientowałam, że pałac to nie siedziba szkoły (budynek szkoły stoi obok), a internat, zaczęłam bardzo zazdrościć tamtejszym uczniom, którzy korzystają z opcji noclegu.
drzewo
drzewo © szczypiorizka

Kółeczko zrobione, wracam na Strzybnicę.
Tam, oglądam poczynania mego znajomego, który powoli odkrywa historię Piasecznej.
rekonstrukcja dymarki
rekonstrukcja dymarki © szczypiorizka

Zabytek- fragment  nieistniejącego młyna
Zabytek- fragment nieistniejącego młyna © szczypiorizka

gdzie jedziemy?
gdzie jedziemy? © szczypiorizka

Piaseczna ma bogatą historię
Piaseczna ma bogatą historię © szczypiorizka



Kategoria samotnie

śladami Tour de Pologne

  • DST 47.19km
  • Czas 03:41
  • VAVG 12.81km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 sierpnia 2019 | dodano: 03.08.2019

Czas na solidniejsze przetestowanie roweru-> 95 Masa Krytyczna śladami tarnogórskiego etapu Tour de Pologne.
Dojeżdżamy z tatą na start na Rynek tuż przed osiemnastą. Niestety nie załapujemy się już na ładne koszulki przygotowane specjalnie na tę okazję.
w oczekiwaniu na start
w oczekiwaniu na start © szczypiorizka

Sporo osób nie tylko z Tarnowskich Gór.
Ratusz
Ratusz © szczypiorizka

Przy starcie było kilka osób liczących-> ponoć 510 rowerzystów się pojawiło :-) Ładnie- minus taki, że wszyscy jedną zwartą grupą jechaliśmy, co sprawiało, że często, szczególnie w pierwszej części Masy, nie jechaliśmy a staliśmy w miejscu. Spowodowane to też było sporą grupą dzieci, które nadawały tempo całej imprezie. Pan Burmistrz znowu naobiecywał, że trwają intensywne prace nad drogami rowerowymi o_O (wszyscy dookoła nas mają- np. Lubliniec ma około 100 km dróg rowerowych).

tata też jedzie
tata też jedzie © szczypiorizka

Organizatorzy zapewnili kilka miejsc, na których czekały na kolarzy woda i coś do przekąszenia.
tu z jednej strony
tu z jednej strony © szczypiorizka

tu z drugiej strony
tu z drugiej strony © szczypiorizka

Nie potrafię się doczekać niedzielnego wyścigu. Organizatorzy i miasto zapewnia, że tym razem kolarze pojadą prawidłowo i zawitają między innymi na Strzybnicę.
zwolnienie na Strzybnicy-punkt poboru napojów
zwolnienie na Strzybnicy-punkt poboru napojów © szczypiorizka

wjeżdżamy na Zagórską
wjeżdżamy na Zagórską © szczypiorizka

Nie ukrywam, że kierowcom taka chmara rowerzystów się nie podobała. Na szczęście nie dostrzegłam jakiś incydentów związanych z pierońsko zniecierpliwionym kierowcą. Jednak słyszałam to i owo, które padało z ust tych co stali i czekali na możliwość przejazdu.
w kierunku na Zbrosławice
w kierunku na Zbrosławice © szczypiorizka

Fajnie, że wiele osób też nam dopingowało. Dla nich to też była nie lada atrakcja.
to jest doping :-)
to jest doping :-) © szczypiorizka

chwilka przymusowego postoju
chwilka przymusowego postoju © szczypiorizka

Na Rynku pojawiliśmy się ponownie o 21. Głodna jak wilk zdecydowałam, że idziemy coś wszamać. Poszliśmy na zapiekanki. Były pyszne, ale 20 minut czekania to już lekka przesada.
W domu- dopiero o 22.
Rower się sprawuje super. Już zaczynam ogarniać te nowe przerzutki :P



Kategoria w towarzystwie