Info

Więcej o mnie.
Luknij na Stravę

Tak jest
2023

Tak było
2022












Moje rowery
Archiwum bloga
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik4 - 12
- 2023, Wrzesień8 - 23
- 2023, Sierpień8 - 16
- 2023, Lipiec11 - 19
- 2023, Czerwiec11 - 18
- 2023, Maj8 - 7
- 2023, Kwiecień7 - 4
- 2022, Listopad1 - 3
- 2022, Październik7 - 11
- 2022, Wrzesień2 - 2
- 2022, Sierpień6 - 11
- 2022, Lipiec10 - 28
- 2022, Czerwiec14 - 37
- 2022, Maj15 - 27
- 2022, Kwiecień3 - 9
- 2022, Marzec2 - 8
- 2021, Październik1 - 5
- 2021, Wrzesień3 - 4
- 2021, Sierpień3 - 17
- 2021, Lipiec5 - 13
- 2021, Czerwiec10 - 51
- 2021, Maj6 - 24
- 2021, Kwiecień3 - 13
- 2021, Marzec2 - 7
- 2021, Luty2 - 5
- 2020, Grudzień1 - 5
- 2020, Listopad1 - 6
- 2020, Październik4 - 9
- 2020, Wrzesień7 - 18
- 2020, Sierpień7 - 12
- 2020, Lipiec5 - 5
- 2020, Czerwiec8 - 16
- 2020, Maj8 - 13
- 2020, Kwiecień4 - 13
- 2019, Grudzień1 - 6
- 2019, Październik4 - 4
- 2019, Wrzesień4 - 12
- 2019, Sierpień7 - 15
- 2019, Lipiec3 - 8
- 2019, Czerwiec12 - 20
- 2019, Maj5 - 9
- 2019, Kwiecień3 - 8
- 2019, Marzec2 - 10
- 2018, Październik3 - 7
- 2018, Wrzesień7 - 13
- 2018, Sierpień5 - 8
- 2018, Lipiec5 - 4
- 2018, Czerwiec6 - 3
- 2018, Maj8 - 0
- 2018, Kwiecień5 - 0
- 2018, Marzec1 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Wrzesień3 - 0
- 2017, Sierpień5 - 0
- 2017, Lipiec6 - 4
- 2017, Czerwiec6 - 0
- 2017, Maj1 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 1
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień3 - 0
- 2016, Sierpień3 - 1
- 2016, Lipiec3 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 1
- 2016, Maj3 - 0
- 2016, Kwiecień4 - 2
- 2016, Styczeń1 - 1
- 2015, Listopad1 - 1
- 2015, Sierpień6 - 0
- 2015, Czerwiec2 - 0
- 2015, Maj7 - 0
- 2015, Kwiecień3 - 0
- 2015, Marzec1 - 4
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik6 - 0
- 2014, Wrzesień8 - 1
- 2014, Sierpień8 - 0
- 2014, Lipiec8 - 0
- 2014, Czerwiec11 - 0
- 2014, Maj10 - 1
- 2014, Kwiecień7 - 1
- 2014, Marzec3 - 1
- 2014, Luty1 - 0
- 2014, Styczeń1 - 5
- 2013, Grudzień2 - 3
- 2013, Listopad12 - 0
- 2013, Październik5 - 3
- 2013, Wrzesień5 - 15
- 2013, Sierpień18 - 6
- 2013, Lipiec17 - 9
- 2013, Czerwiec12 - 12
- 2013, Maj14 - 7
- 2013, Kwiecień14 - 10
- 2012, Listopad1 - 3
- 2012, Październik5 - 5
- 2012, Wrzesień7 - 3
- 2012, Sierpień8 - 3
- 2012, Lipiec15 - 4
- 2012, Czerwiec8 - 11
- 2012, Maj8 - 5
- 2012, Kwiecień4 - 1
- 2012, Marzec3 - 1
- 2011, Listopad1 - 1
- 2011, Październik2 - 0
- 2011, Wrzesień17 - 2
- 2011, Sierpień8 - 2
- 2011, Lipiec8 - 5
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2020
Dystans całkowity: | 297.02 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 16:28 |
Średnia prędkość: | 18.04 km/h |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 37.13 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
- DST 14.77km
- Czas 00:53
- VAVG 16.72km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
paczkomat i sklep sportowy
Wtorek, 30 czerwca 2020 · dodano: 30.06.2020 | Komentarze 3
Pojechałam odebrać z paczkomatu spodenki rowerowe. Potem przez pola za Rybną na Opatowice do sklepu w sportowego na TG.
pole © szczypiorizka

ponoć rzadko się pojawiam ;-) © szczypiorizka

kto chętny na Urbex? © szczypiorizka
Pogoda ładna, jak zwykle super widoki z terenu pól. Tym razem zdjęcia bardzo średnie- z telefonu.

ta kałuża przyczyną utopienia stopy © szczypiorizka

panorama © szczypiorizka

ostatnie dni Tesco © szczypiorizka
W sklepie sportowym korzystam z okazji, że są obniżki kupuję sobie 2 pary butów. Dopiero, gdy idę do kasy uświadamiam sobie, że jestem rowerem i średnio mam jak zabrać obuwie. Na szczęście mieszczą się w małym plecaku, który zadebiutował u mnie (Lidl 10 litrów).

pojemny ten plecak ^^ © szczypiorizka
Kategoria centrum TG, krótki wypad
- DST 48.55km
- Czas 02:38
- VAVG 18.44km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
Bez skrótów
Sobota, 27 czerwca 2020 · dodano: 27.06.2020 | Komentarze 2
Krótko i na temat, jadę zobaczyć ten kirkut. Oczywiście nie chcę jechać dokładnie tak samo jak ostatnio, więc planuję trochę większe kółko.Coś tam w Kamieńcu zrobili.. jakieś ścieżki czy coś..no to już mam trasę gotową-> Zbrosławice-Kamieniec- Księży Las- Jasiona- Wojska- Wielowieś- Świniowice- Tworóg- Boruszowice.

Kamieniec, raj dla wędkarzy © szczypiorizka
Jazda na rowerze umożliwia mi dokładniejsze przyjrzenie się miejscom, które na co dzień widzę tylko z poziomu samochodu. To mi się w tym podoba, mogę bez skrępowania przystanąć na rowerze, podejść do przysłowiowych krzaków i obejrzeć co tam się w nich kryje...

się obalił © szczypiorizka
Kurna, nie wiedziałam, że wzdłuż ulicy jest tak duży teren zielony. Super miejsce na rodzinne spacery.

skutki ulewnych deszczy © szczypiorizka

Kościół w Kamieńcu © szczypiorizka
Teraz spory podjazd... masakra.. na przeciwko mnie jadą kolarze... z górki..

trochę pod górkę © szczypiorizka

Kościół w Księżym Lesie © szczypiorizka
Kolejny punkt zaliczony. Świetnie. Kościół w remoncie.. nowe gonty wstawiają. W Wojsce dłuższy przystanek na uzupełnienie wody. Tym razem jadę bez skrótów :-)

tam jest kirkut © szczypiorizka
Droga na kirkut jest opatrzona znakiem drogowym, fajnie. Zastanawiałam się już jak tam dojadę.

opis tego miejsca © szczypiorizka
Miejsce dla mnie niesamowite.. nawet pokuszę się o stwierdzenie, że jest w lepszym stanie niż ten w Tarnowskich Górach. Jest miejsce dla rowerów i miejsce do siedzenia (nawet stolik)

kirkut © szczypiorizka

pomnik przyrody-Król Salomon © szczypiorizka

kirkut © szczypiorizka
Chyba z pół godziny tam spędziłam przechadzając się między macewami. Nie widzę oznak jakiegoś wandalizmu.

fragment macewy © szczypiorizka

macewa © szczypiorizka

pomnik przyrody- Król Dawid © szczypiorizka

kirkut © szczypiorizka

klimatycznie © szczypiorizka

macewa © szczypiorizka

fragment macewy © szczypiorizka

macewy © szczypiorizka

macewa © szczypiorizka

grzyb gratis © szczypiorizka
Zobaczyłam to co chciałam mogę jechać dalej. W Świniowicach poprzednio ominęłam piekarniok.

piec chlebowy © szczypiorizka
Między Świniowicami a Tworogiem minęłam chyba z 5 kolumn po około 15 rowerzystów. Nie wiem co to za impreza była, ale musiała być spoko, skoro tylu ludzi. Było to bardzo sympatyczne spotkanie na trasie :-)
Pozdrawiam tych co mnie widzieli :D
A lokalnie? Mogłam oglądać jak Stoła (czy też Sztołla :P po lokalnemu) wywaliła z koryta

Stoła się rozlała © szczypiorizka
Totalnie w szoku byłam, gdy tuż za lasem, na początku Strzybnicy (w rejonie oczyszczalni) droga była zalana.

to jest ulica... tak, utopiłam buty... © szczypiorizka
Ja stoję na jednym końcu, a na drugim jakaś rodzinka.. i tak patrzymy na siebie... zaczynam jazdę, zatrzymuję się po jakimś metrze (i zalewam se buty). Coraz głębiej... na jakieś 10-15 cm... i tak se stoimy i patrzymy dalej na siebie ... dobra pierdzielić to... nie ma tu żadnej dziury (bo znam ten odcinek i wiem).. jadę powoli i udaje mi się przeprawić na drugą stronę. Chwila rozmowy z rodzinką jak wygląda sytuacja ("skoro dziewczyna się nie utopiła to my też nie.." xD ).
Dalej już bez niespodzianek.
Kategoria samotnie
- DST 35.95km
- Czas 02:04
- VAVG 17.40km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
Leśno Uciecha i skróty
Czwartek, 25 czerwca 2020 · dodano: 25.06.2020 | Komentarze 2
Punkt 14 koniec roboty, szybko się ogarniam i wychodzę na rower.Zamierzam przejechać kawałek Leśną Uciechą, a potem to się zobaczy.. czyli jak źle skręcę to po prostu pojadę dalej :P

dlaczego nie potrafię oddać tego piękna na fotce... © szczypiorizka
W lesie mokro, kupa marasu (po co ja myłam ten rower.. w dodatku chciałam sprawdzić jak mi się sprawuje łańcuch po moim czyszczeniu specjalnie zakupionym w tym celu środkiem...). Nie wiem jak ja to robię, ale zawsze sobie uwalę też nogi jakimś syfem... jakbym nic ino jeździła po jakiś wertepach...a mam błotniki żeby nie było.

tu też piękne chmurki © szczypiorizka
Pogoda dopisuje, ładnie świeci słońce, nie czuję wiatru.

bocian z Wojski © szczypiorizka
Póki co, jeszcze się trzymam trasy :-)

gdzie jest Nowak? :P © szczypiorizka

tu grałam kiedyś z orkiestrą © szczypiorizka

też se pojechałam do Ameryki © szczypiorizka
Byłam przekonana, że x-lat temu tu była osobna tabliczka z napisem Ameryka. Dziś jej nie znalazłam, ale i tak mam dowód, że na innym kontynencie byłam xD

kapliczka © szczypiorizka

tak w środku © szczypiorizka

Ewangelia wg Św. Mateusza © szczypiorizka
I w tym miejscu moje drogi się rozchodzą z Leśną Uciechą. Pojechałam sobie jakimś bliżej mi nieznanym skrótem, ale za to jakie fajne zakręty były.. :D

asfalt w lesie © szczypiorizka

baza wypadowa dla myśliwych © szczypiorizka

ławeczka © szczypiorizka
Okazuje się, że to był taki skrót do Świniowic. A szkoda, bo na necie znalazłam kilka ciekawych miejsc (np. kirkut), które ominęłam (będzie co nadrabiać)

na placu przy kapliczce w Świniowicach © szczypiorizka

kapliczka © szczypiorizka

tak wygląda w środku © szczypiorizka

bocian ze Świniowic © szczypiorizka
Znowu jadę Leśną Uciechą. Do Tworoga.

no to żegnomy © szczypiorizka

witejcie © szczypiorizka
Z Tworoga na Brynek, a stamtąd przez las koło knajpy na Boruszowcu

domek baby jagi jeszcze stoi © szczypiorizka

pewnie jakiś jeleń zapomniał © szczypiorizka

bociany z Pniowca © szczypiorizka

młody i stary © szczypiorizka
Docieram nad Zalew w Pniowcu i łudzę się, że cokolwiek z restauracji jeszcze znajdę... kawałki krawężnika i płytek chodnikowych.

kaczuszki © szczypiorizka

mostek © szczypiorizka

pod nosem i takie piękne widoki © szczypiorizka

makro daje radę © szczypiorizka
Trochę robię fotek i jadę do domu.. trzeba jeszcze wrzucić post na tegoż bloga i szykować się na próbę z orkiestry.

tu była tancdila © szczypiorizka

znajdą się jeszcze resztki po restauracji © szczypiorizka

moja "artystyczna" dusza... © szczypiorizka
Kategoria samotnie
- DST 64.43km
- Czas 03:27
- VAVG 18.68km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
pół spontanicznie
Sobota, 13 czerwca 2020 · dodano: 13.06.2020 | Komentarze 3
Wiedziałam, że dziś też wybiorę się na wycieczkę, tylko nie miałam planu, w którą stronę pojechać. Rzut oka na mapki, stwierdzam, że jadę na Truszczycę i potem może się uda na Pyrzowice.
w kierunku na Kalety © szczypiorizka

grzybki nie halucynki © szczypiorizka
Aleja Dębów zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, mimo, że to normalna droga, po której jeżdżą samochody.

kolejny © szczypiorizka

na szmory jak znalazł © szczypiorizka

Aleja Dębów © szczypiorizka

znowu edukacyjnie © szczypiorizka

a tu prawdziwe © szczypiorizka
Stanica na Truszczycy full wypas.

Stanica © szczypiorizka
Chwila odpoczynku, jem batonika i jadę dalej. Kierunek Kalety- Zielona

Kalety gmina przyjazna rowerzystom- to prawda © szczypiorizka

dobrze, że ważę 40-parę kilo, nie załamie się pode mną xD © szczypiorizka
Z Truszczycy praktycznie rzut kamieniem na Zieloną. Szkoda tylko, że po ulicy w pełnym słońcu.

dalej nic się z tym nie dzieje © szczypiorizka

kolejny punkt wycieczki © szczypiorizka
Na Zielonej dużo odpoczywających osób nad wodą. Tu koronawirusa nie ma.

tu nie ma koronawirusa... © szczypiorizka

Holandia? © szczypiorizka
Rzut oka, na dalszą trasę. Wspomagam się zarówno papierowymi jak i GPS. Jadę w kierunku na Mieczysko, Bibielę. Dziś nie mam problemu z jazdą po znakach. Nie gubię trasy :-)

żółtym szlakiem © szczypiorizka

nigdy nie widziałam na drodze figury © szczypiorizka
W Brynicy przystanek przy sklepie, kupuję wodę i kolejnego batonika.

historycznie © szczypiorizka

granica państwa © szczypiorizka
Na Ożarowicach dotarłam do punktu widokowego.

punkt widokowy © szczypiorizka
Już wiem, że na samą górę nie wejdę :P
Ale na tym półpiętrze też są ładne widoki.

lotnisko w Pyrzowicach © szczypiorizka

widać samoloty © szczypiorizka
Słońce nieźle daje popalić. Dobrze, że w tym miejscu jest dużo cienia, chłodno i przyjemnie wieje. Chwila odpoczynku i sprawdzam, w którą stronę mam się udać, by wrócić do domu. Stwierdzam, że pojadę DK78 aż do Świerklańca, a tam już w las, w kierunku na Chechło.

bieżnia lekkoatletyczna © szczypiorizka

siłownia full wypas © szczypiorizka

skatepark © szczypiorizka

widok na DK78 © szczypiorizka
Oczywiście zero cienia, ale udało się bezpiecznie do jechać do Świerklańca.

kapliczka św. Nepomucena © szczypiorizka

w środku © szczypiorizka
Na Chechle, jakaś porażka, w ogóle nie widać pandemii. Tłumy ludzi, trochę pływających, sznur aut. Tyle w temacie.

Jezioro Nakło- Chechło © szczypiorizka

ogłaszam, że na Chechle nie ma koronawirusa... © szczypiorizka
Kategoria samotnie
- DST 26.75km
- Czas 01:38
- VAVG 16.38km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
po sąsiedzku
Piątek, 12 czerwca 2020 · dodano: 12.06.2020 | Komentarze 2
Dziś przejażdżka z siostrą. Najpierw koło Technikum Leśnego w Brynku.
drzewo © szczypiorizka

portal na przy wejściu do internatu © szczypiorizka
Potem pojechałyśmy nad Brzeźnicę. Wstyd przyznać, ale nigdy tam jeszcze nie byłam. A szkoda. Ładne miejsce.

kilka urządzeń jest mi nieznanych © szczypiorizka

Brzeźnica © szczypiorizka

jakaś zapora © szczypiorizka

tędy też nigdy nie jechałam © szczypiorizka
Siostra też już wie, że nie lubię wracać tą samą droga, więc powrót przez Tworóg i Nową Wieś Tworoską.

z zewnątrz © szczypiorizka

w środku kapliczki © szczypiorizka
Potem ucieczka przed podejrzanymi chmurami, coś nawet pogrzmiało. Koniec końców deszcz przeszedł chyba bokiem :P
Kategoria w towarzystwie
- DST 61.19km
- Czas 03:25
- VAVG 17.91km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
tegoroczny pierwszy rekord
Czwartek, 11 czerwca 2020 · dodano: 11.06.2020 | Komentarze 2
Rano granie na Cidrach. U mnie procesja była dookoła Kościoła, a tam w Kościele :P Między bocznymi nawami. Trza se jakoś radzić ;-)Dziś po prostu musiałam dojechać tam, gdzie chciałam :P I dojechałam, no dobra, nie pojechałam na Pilkę, ale inne miejsca zaplanowane mogę odhaczyć.

piejoo kury piejoo, ni mają koguutaa!! © szczypiorizka
Na Mikołesce skręcam już w dobrą ulicę-> Kameron i jadę w kierunku na Brusiek. Taką mam nadzieję. Ino po kiego grzyba tyle skrzyżowań w lesie ??? :P
Jak zwykle mam "szczęście" i ląduję na drodze 907, parę km przed Bruśkiem. Ruch dziś mały, to można spokojnie główną drałować.

już mi się podoba © szczypiorizka

nie zawsze jest łatwo © szczypiorizka
Docieram do drewnianego Kościoła. Jest otwarty, więc robię kilka zdjęć i jadę dalej. Na Krywałd znam drogę. Jest prosta. Mijam po drodze wielu rowerzystów. Czasami jednych po kolka razy, ponieważ często się zatrzymywałam, by zrobić jakieś zdjęcie.

Kościół św. Jana Chrzciciela w Bruśku © szczypiorizka

w środku © szczypiorizka

widok na organy © szczypiorizka
Dobrze, że na drodze mijam "domowy sklepik", uzupełniam zapas wody i jadę dalej, delektując się przyrodą i śpiewem ptaków.

Krywałd © szczypiorizka
Od Krywałdu znowu zaczynam kluczyć, bo zaś kupa skrzyżowań i każda droga jakby była główną leśną drogą... GPS nie ułatwia sprawy. W końcu docieram na "najgłówniejsze" skrzyżowanie, gdzie dostrzegam znane mi oznaczenie Leśnej Rajzy. Wyciągam mapę papierową LŚ i dołączam się do dyskusji przyjezdnych z Bielska rowerzystów. Oni jadą na Piłkę , a ja stwierdzam, że jadę na Kokotek. Mapa zostaje u nich na pamiątkę :-)

Mała Panew © szczypiorizka

OMI w Kokotku © szczypiorizka

JPII © szczypiorizka
Lubliniec ma bardzo dobrze rozwiniętą sieć dróg rowerowych i oznaczeń tras. Docieram do głównego punktu dzisiejszej wycieczki.

dotarłam © szczypiorizka

restauracja od Oblatów © szczypiorizka
Dużo rowerzystów, jakże by inaczej. Ładne miejsce na wycieczki, spacery. Chociaż jeszcze minie dużo czasu nim ośrodek będzie naprawdę piękny.

relikt przeszłości © szczypiorizka

odgapiłam od innego fotografa :P © szczypiorizka
Cykam trochę zdjęć, objeżdżam budynki i jadę dalej.

łabędzie sobie pływały © szczypiorizka
Docieram na Łowisko Leśnica. Tu jeszcze więcej ludzi. Moczykije i inni odpoczywający nad wodą. Ponownie robię trochę zdjęć i postanawiam wracać do domu.

Leśnica © szczypiorizka

odpoczywa © szczypiorizka

za drzewem © szczypiorizka

kolejny © szczypiorizka

zbliżenie © szczypiorizka

jednorożec © szczypiorizka

tłumy odpoczywających i moczykije © szczypiorizka
Stwierdzam, że nie będę zaś się gubiła w lesie, jadę główną do tego momentu, aż zobaczę znaczek Leśnej Uciechy. Znikomy ruch samochodowy, spokojnie mogłam jechać. Zresztą, ostatnio stwierdzam, że skoro jak stoisz normalnie na chodniku i cię mogą debile rozjechać to co to za różnica czy jadę ulicą czy idę pieszo chodnikiem. Będzie jechał jakiś "parapet" to i tu przywali i tu.
Docieram na Mikołeskę, postój w sklepie na lody i jadę dalej. Pykło ponad 50 km. Ładnie. Jadę nad Zalew. Tam chwila dyskusji z sąsiadem też muzykiem (albo jak to dyrygent gada-> muzykantem) i się chwalę co zaś kupiłam se do saksofonu. Świetny tłumik, wygląda jak kufer/futerał do którego wkłada się instrument i można grać. Tłumi do poziomu około 60-70 decybeli, czyli do takiej normalnej rozmowy. Tata siedział obok w pokoju i oglądał TV i mnie nie słyszał ^^ W końcu mogę spokojnie ćwiczyć (dodatkowo ma m.in. jeszcze wejście słuchawkowe, więc mogę odsłuchiwać rzeczywiste dźwięki które wydaję podczas grania :P)
Znowu kilka fotek i jadę dobić do 60 km

na zalewie też odpoczywają © szczypiorizka

tu była kiedyś plaża © szczypiorizka

kaczka nr 1 © szczypiorizka

kaczka nr 2 © szczypiorizka

kaczka nr 2 z innego ujęcia © szczypiorizka
Fajna wycieczka, mimo, że w lesie bardzo duszno. Ciuchy lepiły się do mnie jak nie wiem co. Nota bene, jakieś 15 minut po moim przyjeździe do domu zaczęło dość solidnie padać ;-)
Kategoria samotnie
- DST 33.28km
- Czas 01:44
- VAVG 19.20km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
Walec
Czwartek, 4 czerwca 2020 · dodano: 04.06.2020 | Komentarze 1
To jest walec. W lesie.
walec © szczypiorizka
Ja jadę dalej po lesie. Zmierzam na Mikołeskę.

tego nie było © szczypiorizka
Omijam sklep we wsi i kręcę w lewo. Tradycyjnie źle wybieram trasę :P A może i dobrze??

to jest las © szczypiorizka
Docieram do Kotów. Trochę kręcę to w lewo to w prawo, kilka zdjęć i wracam,tym razem na główną drogę, by zgodnie z zasadą "nie wracać tą samą drogą" :-D

Kapliczka w Kotach © szczypiorizka

Kościół pw. św. App. Piotra i Pawła © szczypiorizka

tu były kaczki © szczypiorizka
Dojeżdżam do Tworoga. Chyba kierowcy tirów byli szczęśliwi, że skręciłam na boczną ulicę :P

Kościół pw. św. Antoniego © szczypiorizka

bocian w Boruszowicach © szczypiorizka
Dojeżdżając na Strzybnicę, w lesie zaliczam w bardzo głupi sposób glebę. Ale co to by było za jeżdżenie na rowerze bez aby jednej wywrotki. Tym sposobem po roku mój nowy rower zaliczył chrzest bojowy xD
Kategoria samotnie
- DST 12.10km
- Czas 00:39
- VAVG 18.62km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
do sklepu
Poniedziałek, 1 czerwca 2020 · dodano: 01.06.2020 | Komentarze 1
Przyszło zamówienie do Empiku, to skorzystałam i zaklepałam sobie wizytę u mechanika oraz pojechałam do Orange.
bocznica © szczypiorizka
Fota z telefonu,o dziwnym zabarwieniu. Wiele dobrych rzeczy mogę powiedzieć o Huawei Y7 2019, ale nie to, że dobre zdjęcia robi. Czasem wyjdą, czasem nie (kiepska stabilizacja obrazu, prawie w ogóle jej nie ma). Bateria za to genialnie praktycznie tydzień trzyma ( w zależności od używania).
Kategoria krótki wypad