Maj, 2016
Dystans całkowity: | 74.78 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 04:45 |
Średnia prędkość: | 15.74 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 24.93 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
Miasto
-
DST
15.35km
-
Czas
01:00
-
VAVG
15.35km/h
-
Sprzęt Romet
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ustawiłam w końcu prawidłowo licznik w Romecie :-)
Dziś trochę biznesowych spraw na mieście. W drodze powrotnej złapał mnie deszcz. Na szczęście burzy umknęłam.
Kategoria centrum TG
Matka spontana
-
DST
16.21km
-
Czas
00:59
-
VAVG
16.48km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Hasło Marty: "Rower czy spacer?" -> Oczywiście, że rower. Umówione na daną godzinę spotykamy się i jednogłośnie pada propozycja ->" Rynek w Tarnowskich Górach?" Każda z nas myślała o tym samym :-)
A co było na rynku w Tarnowskich Górach ?
Gliwice- Tarszisz © szczypiorizka
Koncert Ewangelizacyjny, Koncert Uwielbienia, w ramach przygotowań do Światowych Dni Młodzieży. Trochę znajomych twarzy. Marta oczywiście "ooo tego znam, a tam jest ta osoba... ooo.. i pojawiła się ta znajoma postać " :-P
Trochę pośpiewałyśmy, trochę posłuchałyśmy, więcej przegadałyśmy spotykając owe znajome osoby ;-)
Jako, że my zrowerowane i średnio nam się widziało po ciemku wracać to opuściłyśmy centrum tuż przed końcem koncertu. Zimno było.. i głodna byłam ... Ja chyba muszę zacząć brać ze sobą jakąś "wałówę" :P
Komin © szczypiorizka
Ślicznie © szczypiorizka
Kategoria w towarzystwie
Świerklaniec po raz pierwszy w tym roku
-
DST
43.22km
-
Czas
02:46
-
VAVG
15.62km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Namówiona przez znajomego wybrałam się na wycieczkę na Świerklaniec. Trochę miałam obawy ze względu na mój znikomy ruch rowerowy w tym roku, ale no cóż, bez ryzyka nie ma.... zakwasów :P
Na Chechle dołącza do nas kolejny kolarz i ruszamy (naprawdę świetna trasa, którą poznałam właśnie dzięki Leśnej Rajzie).
Mauzoleum © szczypiorizka
Objazd dookoła parku i chwila rozkoszowania się przyrodą. Napomknę tylko, że chłopaki całą trasę gadali... gadali o samochodach.... :P
Fontanny © szczypiorizka
Prawie w ogóle nie rozumiałam ich "bełkotu", ale znalazłam sobie rozrywkę w postaci robienia zdjęć.
Patriotycznie © szczypiorizka
Do góry nogami? © szczypiorizka
Potem, cud, zmiana tematu... rozmowy o jedzeniu.. fantastycznie. Zgłodniałam od tego... nic ze sobą oprócz wody nie miałam.. kolega próbował ratować mnie bananem, ale ja po nim zawsze jestem jeszcze bardziej głodna. Nasunęła mi się myśl- w Tarnowskich Górach kupię sobie hamburgera ^^
Lustrzane odbicie © szczypiorizka
Aha... droga powrotna na TG przez Miasteczko Śląskie sprawiła, że naprawdę byłam już zmęczona (i jeszcze bardziej głodna..) i tym samym odechciało mi się robić kolejne km na dworzec w TG.
Powrót © szczypiorizka
Oprócz tego, że zmęczona (jak wspomniałam- mało co ruszam się póki co na kole) i głodna to wycieczka spoko. Utwierdziła mnie, że na pewno jeszcze przyjadę w tym roku na Świerklaniec :-)
Jaki aparat taki zachód słońca © szczypiorizka
Kategoria w towarzystwie