szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

Wpisy archiwalne w kategorii

Toskania i Umbria

Dystans całkowity:298.42 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:18:36
Średnia prędkość:16.04 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:49.74 km i 3h 06m
Więcej statystyk

Toskania i Umbria rowerem/cz.6

  • DST 51.49km
  • Czas 03:09
  • VAVG 16.35km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 maja 2024 | dodano: 08.05.2024

Znowu pogoda niezbyt zachęcała do jazdy rowerem. Chyba z pół godziny zastanawialiśmy się czy wyruszyć na rowerach, czy może jednak przejechać jakiś odcinek trasy autokarem. Na szczęście- większość zdecydowała się na rower (dzięki Justyna!! :-* )
Przebieg trasy: Montepulciano, San`t Anna in Camprena, Castelmuzio, Montisi, San Giovani d`Asso, Chiusure, Abbazia di Monte Olivieto Maggiore, Buonconvento.




Widok prawie jak z tapety Windows XP


Chyba każdego dnia mieliśmy okazję jechać przynajmniej fragmentem trasy znanego wyścigu L`eroica- to wyścig, gdzie uczestnicy jadą na rowerach, które muszą być wyprodukowane przed 1987 rokiem.


To, że się w jakimś miejscu szybko zatrzymałam, by zrobić zdjęcie, niechybnie oznaczało, że będę musiała gonić grupę.. gorzej jak pod górkę..ileż to poświęcenia z mojej strony xD




To był ostatni rowerowy dzień tego wyjazdu. 4 maja był przeznaczony na piesze zwiedzanie Florencji. Zarówno w towarzystwie przewodniczki, jak i indywidualnie.
Oryginału rzeźby Michała Anioła -> Dawid nie widziałam, ale kopia 1:1 robi ogromne wrażenie. Nie spodziewałam się, że jest do bardzo duża rzeźba


W niektórych miejscach miasta można dojrzeć tzw. okna na wino, niektóre wykorzystywane do dnia dzisiejszego




"Marian, tu jest jakby luksusowo"


Nie ukrywam, pierwszy raz w życiu miałam okazję zobaczyć te bardzo znane i drogie sklepy, musiałam je uwiecznić na zdjęciach :P
Wiedziałam że będzie ciężko pójściem do jakiekolwiek muzeum (byliśmy tylko w Kościele św. Krzyża, gdzie pochowano między innymi Michała Anioła i Galileusza), dlatego skupiłam się na sztuce ulicznej. Dla mnie geniusz numer jeden to Abraham Clet. Koleś, który tworzy głównie na "czynnych" znakach drogowych.














Coś fantastycznego :-) Innym artystą, którego dzięki internetowi udało mi się zidentyfikować to niejaki Blub. Jego dzieła charakteryzują się wizerunkami postaci w maskach do pływania.




Muralu Nelsona Mandeli nie znalazłam, ale kilka innych ciekawych form artystycznych też znalazłam






To był bardzo udany urlop. Bardzo się cieszę, że doszedł do skutku. Poznałam wiele fajnych osób. Dostałam od nich mnóstwo inspiracji na kolejne podróże, nie tylko rowerowe. Pogoda nie była idealna, ale aż takiej tragedii nie było. Zawsze mogło padać każdego dnia ;-) 


Kategoria murale, Toskania i Umbria

Toskania i Umbria rowerem/ cz.5

  • DST 55.07km
  • Czas 03:43
  • VAVG 14.82km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 maja 2024 | dodano: 08.05.2024

Pierwszy maj przywitał nas dużymi opadami deszczu. Odpuściłam jazdę w takich warunkach- dla mnie wyjazd miał być frajdą nie mordęgą. Część uczestników mimo wszystko odważyła się na jazdę w takich warunkach. Reszta spędziła ten czas w autobusie. W tym dniu między innymi zwiedziliśmy Sienę


To tutaj odbywa się słynny wyścig konny dookoła rynku. W katedrze i na ulicach można znaleźć oznaczenia poszczególnych contrad, czyli tak jakby dzielnic miasta.




Koleżanka miała szczęście i podczas przechadzki uliczkami mogła zobaczyć jak jakiś chłopak ćwiczy jakiś układ rzucania flagą.
Innym miasteczkiem, które odwiedziłam bez roweru to San Gimignano- czyli średniowieczny Manhattan


Drugi maja też nie zapowiadał się ciekawie, ale większość z nas już była nastawiona bojowo, by mimo to przejechać rowerem trasę. Szlak biegł następująco: Sovoana, Pitigliano, Sorano, San Quirico, La Burca, Gradoli, Bolsena i Jezioro Bolsena.
Ubiór konkretny na tę okazję :P

 
Czy ktoś dostrzegł miszcza drugiego planu? To drugi przewodnik, który jechał większość dni w japonkach.. osobiście nie pochwalam tego, ale podobno nie zaliczył ani jednej gleby (nawet, gdy któregoś dnia kierownica złamała mu się na pół- dosłownie!! Resztę trasy przejechał wtedy trzymając się tylko jedną ręką- w japonkach jadąc między innymi po serpentynach w dół O_o ).


Z każdym kilometrem powoli się przejaśniało.




Tu jeden mural jeszcze złapany w autobusie przeze mnie


A tu ciekawa forma street artu- plakat, złapany przez jednego z uczestników :-)


Nad Jeziorem Bolsena trochę wiało- nikt się nie kąpał (mimo, że w ofercie wyjazdu była taka możliwość :P)


Jeszcze jeden mural z nie rowerowego dnia:


Kategoria murale, Toskania i Umbria

Toskania i Umbria rowerem/cz.4

  • DST 40.39km
  • Czas 02:57
  • VAVG 13.69km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 kwietnia 2024 | dodano: 08.05.2024

We wtorek trasa prezentowała się następująco: Montepulciano, Monticchiello, Pienza, San Quirico d`Orcia, Lama, Montalcino.
Jak to powiedział nasz przewodnik- trasa "Gladiatora" :D




W tym dniu częściej się zatrzymywaliśmy na zdjęcia, które i tak nie oddadzą tego piękna. Najlepiej zobaczyć to na żywo samemu.




Jakaś lambadziara do zdjęcia instagramowego się napatoczyła xD


Kot też się znalazł.


A gdzie ten "Gladiator" ? Czy ta fotka coś Wam mówi? Bo ja SŁYSZĘ zdjęcie :P


Nie schodziliśmy na sam dół drogi, ponieważ było to dość daleko, nikt nie chciał potem taszczyć roweru pod górkę. Za to tytułowa muzyczka na miejscu wskoczyła. DJ Izka znalazła ją w czeluściach jutuba i zainteresowani mogli usłyszeć "Now we are free" Hanza Zimmera. Doświadczenie- bezcenne :-)




Ślady GPS dostępne na Stravie. Część tu zamieszczonych zdjęć jest nie tylko mego autorstwa, ale i też innych uczestników :-)




Kategoria Toskania i Umbria

Toskania i Umbria rowerem/ cz. 3

  • DST 41.34km
  • Czas 02:25
  • VAVG 17.11km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 | dodano: 08.05.2024

Trzeci dzień rowerowy. Trasa wiodła przez: Castel Viscardo, Bardano, Orvieto Scalo, Orvieto, Corbara, Baschi, Stazione di Castiglione, Castiglione in Teverina.
Piękna pogoda jeszcze się utrzymywała. Śliczne widoczki, nawet na szybko jakiś mural wpadł.




Fakt, czasami trudno było się zatrzymać, by zrobić jakieś zdjęcia- czas nas gonił. Coś za coś, niestety taki urok jazdy w dużej grupie przy zorganizowanej wycieczce. Czy bardzo żałuję tego- w sumie nie- ile można robić zdjęć ^^ a potem problem z wybraniem tych, które trafią do fotoksiążki :P


Tak dużej ilości jazdy rowerem po serpentynach w górę i w dół nie miałam jeszcze nigdy (piszę jako o całości wyjazdu). Nie wiem czy już wspominałam przy wcześniejszych wpisach-> mój rekord zjazdu to jakieś 50 km/h -> ledwo na oczy widziałam mimo założonych okularów, tak mi łzawiły xD Standardem był zjazd przy prędkości około 30 km/h mając zaciśnięte klamki na hamulcach (przypominam mam V-Brake- dały radę :P)
W Orvieto mamy okazję zwiedzić piękną katedrę 


Dodatkowo poszłam z koleżanką zwiedzić studnię św. Patryka. O matko, jakie niesamowite miejsce. Bardzo je polecam.






Podczas dalszej jazdy udało mi się zatrzymać i zrobić zdjęcie tamy w Corbarze (na rzece Tybr)


Natomiast koty- to bardzo powszechny widok we włoskich miasteczkach. Były wszędzie, na ulicach, czy też restauracjach.


Inne rowerowe akcenty też towarzyszyły nam na trasie


Kategoria murale, Toskania i Umbria

Toskania i Umbria/cz.2

  • DST 59.00km
  • Czas 03:31
  • VAVG 16.78km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 kwietnia 2024 | dodano: 07.05.2024

Drugi rowerowy dzień rozpoczęliśmy jazdą spod hotelu.
Miasteczka mijane po drodze: Montallese, Porto, Lago di Chiusi, Vaiano, Sanfatucchio, Panicarola, Sant Arcangelo, San Feliciano, Torricella, Passignano Sul Trasimeno.
Wiedziałam, że będą górki, ale nie spodziewałam się, że trasa (przez wszystkie dni) będzie tak bardzo wymagająca. Ślady gps dostępne na Stravie, jakby co ;-)


Słońce nieźle grzało. Trasa pod względem nawierzchni zróżnicowana- szutry, asfalt, pola, ruchliwe ulice, małe miasteczka. Do wyboru do koloru.




Piękne aleje cyprysowe, od razu przypominały mi "Gladiatora" ^^




Niestety, ten dzień nie dla wszystkich uczestników był udany. Mimo natychmiastowej pomocy udzielonej przez współuczestników, a później przez personel medyczny- jeden z rowerzystów umarł na trasie. Prawdopodobnie serce nie wytrzymało dużego wysiłku (+duże słońce).


Kategoria Toskania i Umbria

Toskania i Umbria rowerem/cz.1

  • DST 51.13km
  • Czas 02:51
  • VAVG 17.94km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 kwietnia 2024 | dodano: 07.05.2024

Udało się. W kolejna rowerowa podróż przede mną. Zbiórka 25 kwietnia w Katowicach. Ponad 30 uczestników. Pewna doza niepewności, co to będzie, z kim będę miała okazję jeździć po Włoszech, czy pogoda dopisze (zapowiadało się średnio).


Cała noc w busie. Nad rankiem docieramy do Padwy. Jeszcze bez rowerów- okazja do krótkiego zwiedzenia tej miejscowości.


Pod wieczór dotarliśmy do Chianciano Terme, które stało się naszą bazą na kolejne dni.
27.04. zaczynamy konkretną rowerową podróż. Najpierw autobus zawiózł nas z rowerami do Asyżu. Ponownie, krótki czas wolny na wizytę w Bazylice Św. Franciszka, skąd już na rowerach zaczęliśmy przemierzać kolejne miasteczka: Capodaqua, Spello, Budino, Bevagna, Cannara, Passagio, Torgiano.




W Bevagnie odbywał się jakiś festiwal. Załapaliśmy się na występ średniowiecznego błazna. 


Oczywiście moje czujne oko wypatrywało murali i innych ciekawych elementów sztuki ulicznej, niestety nie zawsze miałam możliwość się zatrzymać i zrobić zdjęcie.
Poniżej Allesio-B, artysta z Padwy.


I dwa inne nieznanego autorstwa.



Kategoria murale, Toskania i Umbria