Maj, 2018
Dystans całkowity: | 212.01 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 12:35 |
Średnia prędkość: | 16.85 km/h |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 26.50 km i 1h 34m |
Więcej statystyk |
po przewie
-
DST
54.94km
-
Czas
03:57
-
VAVG
13.91km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po ponad tygodniowej przerwie (urlopowy wyjazd), spontanicznie wyjechałam z rodzinką na rower. Hasło-> Leśnica i Łowisko. To sobie myślę, spoko, trasa w miarę znana, ale średnio przyjemna. Być może kierownik wycieczki zna jakąś lepszą. Powiem dyplomatycznie: w pewnych miejscach była inna od tej, którą ja przejechałam.
przy ośrodku oblackim w Kokotku © szczypiorizka
Dzięki temu trafiliśmy do Leśnicy
Łowisko w Leśnicy © szczypiorizka
Do baru u Celiny również. Dotarliśmy nawet do źródełka w Krywałdzie.
źródełko © szczypiorizka
Punktem styczności z cywilizacją był Kościół w Bruśku
kościół drewniany © szczypiorizka
Ale największą radość mi sprawił wuszt z ciaperkapustą na Mikołesce :D
Tak serio to wszystko pięknie, fajnie, ale znowu kupa piachu, górka (wg mapy LR 280 m.n.p.m.) i koniec języka za przewodnika :-)
Narzekam trochę, bo odczuwam jeszcze sobotnie plewienie na działce ;]
Kategoria w towarzystwie
do pracy
-
DST
17.95km
-
Czas
00:58
-
VAVG
18.57km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś było zimno :P
Od jutra urlop ^^
Kategoria praca
do pracy
-
DST
24.17km
-
Czas
01:21
-
VAVG
17.90km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy, przy brzydkim wietrze jazda do centrum TG.
Kategoria praca
do pracy
-
DST
17.91km
-
Czas
00:58
-
VAVG
18.53km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ponownie prosto do domu.
Kategoria praca
do pracy
-
DST
17.92km
-
Czas
00:57
-
VAVG
18.86km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś prosto do domu. Bez wycieczek itp.
Kategoria praca
do pracy
-
DST
25.06km
-
Czas
01:23
-
VAVG
18.12km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jazda do Zbrosławic (pada? czy nie pada?). Rower tym razem został na posesji.
Z powrotem jazda do centrum TG, gdzie zaliczyłam bibliotekę, drogerię i zegarmistrza (cholibka, niewiele brakowało, a wyszłabym z nowym fajnym zegarkiem- only CASH!!!).
Kategoria praca
do pracy
-
DST
19.85km
-
Czas
00:57
-
VAVG
20.89km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie sądziłam, że będę miała jeszcze okazję pojechać do pracy na rowerze :-)
Wczoraj odbyło się "ostatnie pożegnanie" Czołgu. Mój prawie niezawodny Golf dopełnił swego życia u Olesia na złomie ;]
Póki nie kupię nowego samochodu, będę jeździła na rowerze do kolegów do Zbrosławic, skąd dalej samochodem do Gliwic.
Tak też dzisiaj się stało. Z tym, że rower pojechał z nami do Gliwic :P Więc prawie mogę powiedzieć, że jechałam rowerem (albo raczej z rowerem) do Gliwic ^^
Po pracy kumpel odwiózł mnie do Nakła Śląskiego, skąd już normalnie jechałam rowerem.
Kategoria praca
Świerklaniec po raz pierwszy w 2018
-
DST
34.21km
-
Czas
02:04
-
VAVG
16.55km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda dopisała, zgarniam tatę i jedziemy na Świerklaniec.
pogoda dopisała amatorom wodnych kąpieli © szczypiorizka
W lesie ruch jak na autostradzie. Dużo pieszych i rowerzystów. Na Chechle ciasno. Chwila pauzy i jedziemy dalej.
Flaga musi być © szczypiorizka
Dojeżdżamy do amfiteatru, a tu szykuje się koncert TG Big Bandu. Super, postanawiamy poczekać :-)
próba nagłośnienia © szczypiorizka
rzeźby Fermieta © szczypiorizka
grają © szczypiorizka
Dobry koncert. Coś mnie ruszyło, by zawitać do Radzionkowa na próby- od lutego się tam nie pokazałam. Chyba to uczynię pod koniec maja, zaraz nie będę miała auta, a potem wyjeżdżam. Oby ponowna chęć grania nie minęła, na Strzybnicy nie wygląda to zachęcająco.
Koniec koncertu zbiega się ze zmianą pogody. Silniejsze podmuchy wiatru kierują nas w drogę powrotną. Na Chechle grzmi. Siostra pisze, że u nich już leje. Jak zwykle omija to Strzybnicę...
Kategoria w towarzystwie