szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2019

Dystans całkowity:65.13 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:04:00
Średnia prędkość:16.28 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:21.71 km i 1h 20m
Więcej statystyk

Test

  • DST 35.44km
  • Czas 02:12
  • VAVG 16.11km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 kwietnia 2019 | dodano: 26.04.2019

Wchodzenie na Allegro czy na Aliexpress jest jak pójście do kasyna. "Tylko na chwileczkę! Zobaczę co tam ładnego jest! Nic nie kupię! ja tylko oglądam!" aha. Obojętnie czy wychodzisz ze sklepu internetowego czy z kasyna- wychodzisz ogołocony :P
Nie ma to jak dla picu licytować- i jeszcze licytację wygrać xD Kupiłam sobie używany aparat fotograficzny i przyszedł czas na jego wypróbowanie. Nie jest to lustrzanka/bezlusterkowiec, to kompakt, ale trochę lepszy od mojego poprzedniego. Nie będę tu mówiła jaki (zachowam to dla siebie :-)

Lekcja pierwsza:
Zdejmij dekielek z obiektywu xD

"Ciemność, widzę ciemność" © szczypiorizka

"No co za szit! Nic nie widzę! Ło pieruna co jest grane!". 

Lekcja druga:
znajdź obiekt,  który chcesz uwiecznić
trenują
trenują © szczypiorizka

Zoom jest spoko. Oczywiście jestem laik, więc używam "gotowych" trybów. Przełączam pomiędzy nimi i obserwuję jak to wygląda.  Nie jest źle.

Lekcja trzecia.
Ustal cel:
Ogarnąć aparat na tyle, aby robić zdjęcia na tym samym poziomie co przy poprzednim aparacie (na czas zbliżającego się urlopu).

bliżej
bliżej © szczypiorizka

przy ogrodnictwie
przy ogrodnictwie © szczypiorizka

trening czyni mistrza czy coś koło tego
trening czyni mistrza czy coś koło tego © szczypiorizka

Mam już pierwsze spostrzeżenia. Plusy i minusy. Może jednak to nie był zły zakup? :-)


Kategoria samotnie

Pierwszy cel osiągnięty- zamek w Zbrosławicach

  • DST 23.26km
  • Czas 01:21
  • VAVG 17.23km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 kwietnia 2019 | dodano: 07.04.2019

Udało się dziś zrobić dwie rzeczy- przetestować koszulkę od "maj frendów" z długim rękawem oraz pojechać zobaczyć ten zamek w Zbrosławicach :-)
sprawdzam, czy jedzie pociąg
sprawdzam, czy jedzie pociąg © szczypiorizka

Jadę przez Rybną, Miedary, Wilkowice. Po drodze zatrzymuję się w miejscach, które zawsze mnie fascynują.
Jedną z nich jest była jednostka wojskowa w Miedarach.
JW 2876- Węzeł Łączności Obiektów Specjalnych
JW 2876- Węzeł Łączności Obiektów Specjalnych © szczypiorizka

Może kiedyś uda mi się tam zajrzeć, by zobaczyć ciekawy schron z czasów II WŚ (Schron R 116a nr 1,  niemiecki Punktu Oporu "Zbrosławice"- jeden z tych obiektów można zwiedzać)
nie ma wiaduktu
nie ma wiaduktu © szczypiorizka

Zamek ten, to tak naprawdę pałac z XVIII wieku. Oczywiście jak to często bywa, właściciel jest, ale nic z tym obiektem nie robi, przez co popada w ruinę. Pałac wybudowany przez rodzinę von Stockmannów.
Zamek
Zamek © szczypiorizka

Duży obiekt. Obok wozownia (tak wujek google mówi).
pozostałości po bramie
pozostałości po bramie © szczypiorizka

z drugiej strony
z drugiej strony © szczypiorizka


Szkoda, niestety człowiek się przyzwyczaja do tego typu widoków. Tu pozwolę sobie na reklamę bardzo fajnego albumu (już w wersji papierowej), który można kojarzyć z licznych artykułów na Onecie. Mianowicie "Niewidzialny Dolny Śląsk" Hannnibala Smoke'a. To niesamowite, że tyle wspaniałych obiektów kiedyś było na ziemiach polskich, obecnie w większości w totalnej ruinie. Polecam, drogie to pieroństwo, ale warte ceny.
Następnie podjechałam na dawny dworzec w Zbrosławicach, gdzie chwilę porozmawiałam z mieszkanką tego obiektu.
dworzec PKP
dworzec PKP © szczypiorizka

peron
peron © szczypiorizka

Droga powrotna przez Laryszów.
kapliczka
kapliczka © szczypiorizka

w Laryszowie są
w Laryszowie są © szczypiorizka

Będąc pod klatką, stwierdziłam, że jeszcze się przejadę na Strefę Ruchu na Stalbet. 
Dużo dzieciarni, ale bez problemu mogłam praktycznie każdy sprzęt z siłowni sprawdzić i wypróbować :-)
no to ćwiczymy
no to ćwiczymy © szczypiorizka

Jestem pełna podziwu dla tych urządzeń, które są przeznaczone dla osób na wózkach inwalidzkich. Jest ich chyba z 6-7. Bardzo fajnie.
Jeśli chodzi o koszulkę- mega pozytywna ocena. Pod spodem miałam zwykły bezrękawnik i w zupełności to wystarczyło. Nie czułam chłodu, ani przegrzania. Pojemne kieszenie no i fajny wzorek. Dostać za pośrednictwem polskiej strony, damską koszulkę (obojętnie czy z długim czy z krótkim rękawem) z jakimś fajnym wzorem - zakrawa o cud. 
Przy najbliższej możliwej okazji zrobię fotkę :-)


Kategoria samotnie

zimno

  • DST 6.43km
  • Czas 00:27
  • VAVG 14.29km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | dodano: 01.04.2019

Coś nie potrafię na dobrze rozpocząć sezonu rowerowego.
W weekend jeszcze przeczekałam, by "zeszło" mi przeziębienie i postanowiłam dziś gdzieś ruszyć.
kolejna utwardzona ścieżka w lesie
kolejna utwardzona ścieżka w lesie © szczypiorizka

Paręset metrów przejechane- nie, to nie ten dzień. Uciekam w las.
dojazd pożarowy nr 37
dojazd pożarowy nr 37 © szczypiorizka

W lesie niewiele lepiej. Jadę ścieżkami, byleby cokolwiek wykręcić. Wykręciłam nieoczekiwanie na Pniowiec i zametowskie domki Brda.
Brda
Brda © szczypiorizka

Chwila na oglądanie zniszczonego egzemplarza z bliska.
autoportret
autoportret © szczypiorizka

z drugiej strony
z drugiej strony © szczypiorizka

Jak mnie pamięć nie myli- domków było osiem. Zostały trzy, z czego tylko dwa użytkowane. Chwila rozmowy z właścicielem jednego z nich i kieruję się w stronę Zalewu.
lubię to miejsce
lubię to miejsce © szczypiorizka

Jeszcze nie wszystko stracone- na pewno w tym roku znowu pobiję swoje rekordy i pojadę w nowe miejsca :-)
Po prostu niech się zrobi cieplej :D
historia
historia © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad, samotnie