szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

zimno

  • DST 6.43km
  • Czas 00:27
  • VAVG 14.29km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | dodano: 01.04.2019

Coś nie potrafię na dobrze rozpocząć sezonu rowerowego.
W weekend jeszcze przeczekałam, by "zeszło" mi przeziębienie i postanowiłam dziś gdzieś ruszyć.
kolejna utwardzona ścieżka w lesie
kolejna utwardzona ścieżka w lesie © szczypiorizka

Paręset metrów przejechane- nie, to nie ten dzień. Uciekam w las.
dojazd pożarowy nr 37
dojazd pożarowy nr 37 © szczypiorizka

W lesie niewiele lepiej. Jadę ścieżkami, byleby cokolwiek wykręcić. Wykręciłam nieoczekiwanie na Pniowiec i zametowskie domki Brda.
Brda
Brda © szczypiorizka

Chwila na oglądanie zniszczonego egzemplarza z bliska.
autoportret
autoportret © szczypiorizka

z drugiej strony
z drugiej strony © szczypiorizka

Jak mnie pamięć nie myli- domków było osiem. Zostały trzy, z czego tylko dwa użytkowane. Chwila rozmowy z właścicielem jednego z nich i kieruję się w stronę Zalewu.
lubię to miejsce
lubię to miejsce © szczypiorizka

Jeszcze nie wszystko stracone- na pewno w tym roku znowu pobiję swoje rekordy i pojadę w nowe miejsca :-)
Po prostu niech się zrobi cieplej :D
historia
historia © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad, samotnie


komentarze
Roadrunner1984
| 19:15 poniedziałek, 1 kwietnia 2019 | linkuj Przyjemny wpis :). Musimy uzbroic sie w cierpliwość. 2 albo 3 lata temu pamietam na swieta wielkanocne bo szybciej byly to jeszcze sbieg padal. Wiec bywalo gorzej heheh. Trzeba sie wybrac lasami do Lublinca i powrót koleja do TG.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa szakr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]