Pierwszy cel osiągnięty- zamek w Zbrosławicach
-
DST
23.26km
-
Czas
01:21
-
VAVG
17.23km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Udało się dziś zrobić dwie rzeczy- przetestować koszulkę od "maj frendów" z długim rękawem oraz pojechać zobaczyć ten zamek w Zbrosławicach :-)
sprawdzam, czy jedzie pociąg © szczypiorizka
Jadę przez Rybną, Miedary, Wilkowice. Po drodze zatrzymuję się w miejscach, które zawsze mnie fascynują.
Jedną z nich jest była jednostka wojskowa w Miedarach.
JW 2876- Węzeł Łączności Obiektów Specjalnych © szczypiorizka
Może kiedyś uda mi się tam zajrzeć, by zobaczyć ciekawy schron z czasów II WŚ (Schron R 116a nr 1, niemiecki Punktu Oporu "Zbrosławice"- jeden z tych obiektów można zwiedzać)
nie ma wiaduktu © szczypiorizka
Zamek ten, to tak naprawdę pałac z XVIII wieku. Oczywiście jak to często bywa, właściciel jest, ale nic z tym obiektem nie robi, przez co popada w ruinę. Pałac wybudowany przez rodzinę von Stockmannów.
Zamek © szczypiorizka
Duży obiekt. Obok wozownia (tak wujek google mówi).
pozostałości po bramie © szczypiorizka
z drugiej strony © szczypiorizka
Szkoda, niestety człowiek się przyzwyczaja do tego typu widoków. Tu pozwolę sobie na reklamę bardzo fajnego albumu (już w wersji papierowej), który można kojarzyć z licznych artykułów na Onecie. Mianowicie "Niewidzialny Dolny Śląsk" Hannnibala Smoke'a. To niesamowite, że tyle wspaniałych obiektów kiedyś było na ziemiach polskich, obecnie w większości w totalnej ruinie. Polecam, drogie to pieroństwo, ale warte ceny.
Następnie podjechałam na dawny dworzec w Zbrosławicach, gdzie chwilę porozmawiałam z mieszkanką tego obiektu.
dworzec PKP © szczypiorizka
peron © szczypiorizka
Droga powrotna przez Laryszów.
kapliczka © szczypiorizka
w Laryszowie są © szczypiorizka
Będąc pod klatką, stwierdziłam, że jeszcze się przejadę na Strefę Ruchu na Stalbet.
Dużo dzieciarni, ale bez problemu mogłam praktycznie każdy sprzęt z siłowni sprawdzić i wypróbować :-)
no to ćwiczymy © szczypiorizka
Jestem pełna podziwu dla tych urządzeń, które są przeznaczone dla osób na wózkach inwalidzkich. Jest ich chyba z 6-7. Bardzo fajnie.
Jeśli chodzi o koszulkę- mega pozytywna ocena. Pod spodem miałam zwykły bezrękawnik i w zupełności to wystarczyło. Nie czułam chłodu, ani przegrzania. Pojemne kieszenie no i fajny wzorek. Dostać za pośrednictwem polskiej strony, damską koszulkę (obojętnie czy z długim czy z krótkim rękawem) z jakimś fajnym wzorem - zakrawa o cud.
Przy najbliższej możliwej okazji zrobię fotkę :-)
Kategoria samotnie