szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2019

Dystans całkowity:254.25 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:49
Średnia prędkość:17.16 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:21.19 km i 1h 14m
Więcej statystyk

Lody na Ohio

  • DST 11.24km
  • Czas 00:48
  • VAVG 14.05km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 czerwca 2019 | dodano: 23.06.2019

pierwotnie miałam dziś w planach dłuższą rajzę, ale wciągnął mnie serial "Czarnobyl"..
No cóż, pada hasło- siłownia ( w sensie siłownia w Strefie Ruchu)? -Niee.. ale lody mogą być :-)
To jedziemy z koleżanką na lody :D
Lodovka
Lodovka © szczypiorizka

Kajmak z krakersami. Pychota. Trochę pogadałyśmy, pora wracać. Powrót jest lepszy, bo z górki ;]
domek dla owadów
domek dla owadów © szczypiorizka

Ładnie skwer jest przygotowany dla spacerowiczów. No i widok na Strzybnicę i lasy. 
widok na Strzybnicę
widok na Strzybnicę © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad, w towarzystwie

kierunek stawy

  • DST 19.17km
  • Czas 01:03
  • VAVG 18.26km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 czerwca 2019 | dodano: 22.06.2019

Mieszkanie jako tako ogarnięte, obiad zrobiony i zjedzony, chwila na drzemkę- krótki szpil na kole.
Media Expert
Media Expert © szczypiorizka

Jeden z charakterystycznych punktów na Strzybnicy- obok Kościoła i Biedronki xD
Szkoda, że już opustoszały i zdewastowany. Z moich informacji wynika, że ciężko będzie z jego rozbiórką- prędzej się sam rozleci. To z powodu jego konstrukcji- nie jestem w stanie tego wytłumaczyć, ale tak łopatologicznie chodzi o to, że aby rozebrać ten budynek, należałoby zacząć od samej góry, piętro po piętrze. Nie można go wysadzić- za blisko drogi i innych zabudowań.
wieżowiec na Strzybnicy
wieżowiec na Strzybnicy © szczypiorizka

Tu pierwszy raz w życiu jechałam windą :-)
Bałam się pierońsko- mam lęk wysokości xD
tam kiedyś była tablica z informacją, że to Z.M. Zamet
tam kiedyś była tablica z informacją, że to Z.M. Zamet © szczypiorizka

jeszcze nie ukradli
jeszcze nie ukradli © szczypiorizka

Jadę dalej. Mijam budynek Egipteki (dawniej Las Vegas). 
kiedyś słynna dyskoteka- i te znaki na niebie xD- objawienia
kiedyś słynna dyskoteka- i te znaki na niebie xD- objawienia © szczypiorizka

Kręcę dalej główną. Po kilkunastu minutach wbijam w las. Ogarniam zamknięte szlabany, chyba z powodu wycinki (ale kto będzie w sobotę o 15,30 w lesie drzewa wycinał?).
Jadę nad stawy
staw
staw © szczypiorizka

staw
staw © szczypiorizka

Miło się jeździ po lesie. Trochę słońce doskwiera, ale lubię upał. 
Gdzieś tam pływają sobie łabędzie.
staw
staw © szczypiorizka

staw
staw © szczypiorizka

Wyjeżdżam na skraju Połomii. Jadę na Rybną, kręcę między domami i wracam do siebie. Chcę nuty podrukować i takie tam inne pierdoły ogarnąć ;]


Kategoria krótki wypad, samotnie

Praca

  • DST 18.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 czerwca 2019 | dodano: 18.06.2019

Dziś spokojnie.


Kategoria praca

historia gołębia Andrzeja

  • DST 17.91km
  • Czas 00:56
  • VAVG 19.19km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 czerwca 2019 | dodano: 18.06.2019

Gołąb Andrzej był stałym bywalcem gliwickiej Biedronki. Zawsze grzecznie czekał aż inny klient idąc do sklepu otworzy drzwi i wtedy sam przesuwał się kierunku sklepowych półek. Czasem robił psikusa pracownikom i zaskakiwał ich swoją obecnością na zapleczu.
Niestety miarka się przebrała. Jego stanie pod sklepem z czasem przerodziło się w natrętne nagabywanie, niczym pan żul , który prosi o złotówkę (lub o grozo piątaka) na piwo, bo ma kaca.
a w kartonie gołąb Andrzej
a w kartonie gołąb Andrzej © szczypiorizka

Pan ochroniarz z Biedronki, niczym Strażnik Teksasu ogarnął temat i najpierw próbował wynieść poza tereny bibrohuckich zabudowań biednego Andrzeja. Niestety to się nie udało. Dopiero obce służby, posiadające dostateczną moc (duży samochód), były w stanie zająć się tą pilną i uciążliwą sprawą. 
Gołąb został wywieziony. Gdzie? Nie wiadomo. 
Pracownicy Biedronki zyskali spokój ducha, klienci nie muszą omijać szerokim łukiem Andrzeja, a my, pracownicy Isty straciliśmy ciekawą odskocznię od korporacyjnej pracy.
Na jak długo? Czy gołąb Andrzej powróci niczym rasowy gołąb pocztowy w swoje rejony bytowania??
Czy ta historia zakończy się happy endem i Andrzej znajdzie lepszy market?
Czas pokaże 
:-)


Kategoria praca

Lody na Mikołesce

  • DST 17.78km
  • Czas 01:00
  • VAVG 17.78km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 czerwca 2019 | dodano: 16.06.2019

Plany się dynamicznie zmieniały. Skończyło się na krótkim wypadzie na Mikołeskę.
rury jeszcze na powierzchni
rury jeszcze na powierzchni © szczypiorizka

W lesie duszno. Deszcz jako tako nie przyniósł ulgi. Mimo to się cieszę, bo nie trzeba było (moim zdaniem) podlewać na działce.
Zawody były
Zawody były © szczypiorizka

Powrót lasem. By rzucić okiem na pozostałości Mistrzostw Śląska w Nordic Walking. Ponoć była bardzo dobra organizacja.
I love TG
I love TG © szczypiorizka

Patrząc na pomalowanie spray'em korzenie i inne wystające chadziajstwa z ziemi, można uznać, że nie były to czcze słowa. Widziała też dobrze oznakowaną trasę dojazdu do miejsca zawodów.
korzenie oznaczone
korzenie oznaczone © szczypiorizka



Kategoria krótki wypad, samotnie

Pikniki, festyny i inne takie

  • DST 26.61km
  • Czas 01:34
  • VAVG 16.99km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 czerwca 2019 | dodano: 15.06.2019

Po dwóch dniach (póki co) wstawania o 4,10 czas na dłuższe spanie. Do południa sprzątanie, pomoc przy obiedzie no i co sprawia ostatnio mi wielką frajdę- szycie na maszynie. Mam nadzieję, że efekt końcowy się spodoba osobom obdarowanym :-) Na usprawiedliwienie powiem, że ciągle się uczę- sama- z drobną pomocą wujka google i youtube.
Po południu pojechałam po paczkę do paczkomatu i udałam się na Piknik Militarny. Po raz pierwszy w TG i w nietypowym miejscu, ale w sumie ze względu na gabaryty to chyba dobrze. Za Halą Sportową na polach.
Skate Park
Skate Park © szczypiorizka

Sporo ludzi. Dużo słońca, zero cienia. Chyba, że pod ścianą Hali Sportowej. Tak naprawdę po raz pierwszy byłam na czymś takim, nie ma tu sceny i jakiś ekip śpiewająco- grających. Same konkrety. Tu jest coś do wszamania, tu se kupisz akcesoria wojskowe i okołowojskowe (survivalowe), tu są samochody, tu se pogadasz z żołnierzami z naszego pułku chemicznego, a tu jak masz kasę to się karniesz jakimś wozem...
Audycja zawiera lokowanie produktu
Audycja zawiera lokowanie produktu © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

Za 5 minut jazdy zapłacisz od 10 złotych do 100 zł (przejazd czołgiem). Oczywiście od osoby. Nie ma ulg dla małolatów.
piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

jak grałam w grę na PS3 to też tym granatem rzucałam xD
jak grałam w grę na PS3 to też tym granatem rzucałam xD © szczypiorizka

Bardzo ciekawe. Jednak upał za bardzo dawał się we znaki.

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

też sobie strzelałam
też sobie strzelałam © szczypiorizka

Miałam okazję postrzelać sobie z prawdziwej broni. Miał taką jakąś tam nakładkę (nie znam fachowej nazwy tego dingsu), że widziało się cel w zbliżeniu na monitorku. W sensie Żołnierz widział, nie ja. Do trzech razy sztuka- dwa razy na stojąco-> 5 i 7 jeśli chodzi o punkty, a na leżąco już 10 ustrzeliłam xD
pan żołnierz mi pokazuje jak dobrze się ustawić do strzału
pan żołnierz mi pokazuje jak dobrze się ustawić do strzału © szczypiorizka

W wersji na bogato można było skorzystać z przelotu helikopterem ;]
piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

Oprócz grup rekonstrukcyjnych i innych sympatyków militariów, byli prawdziwi terytorialsi i nasi żołnierze z chemicznego. Z każdym można było swobodnie pogadać, popytać, pomacać sobie sprzęt :-)
selfie
selfie © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

chyba sobie kupię jak pojadę do Krakowa xD
chyba sobie kupię jak pojadę do Krakowa xD © szczypiorizka

giwera
giwera © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

Było też kilka samochodów innego typu

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

Sporo chętnych na przejażdżkę tymi wozami było. W sumie nie każdy był w wojsku ;D

jadą
jadą © szczypiorizka

20 zł za 5 minut jazdy
20 zł za 5 minut jazdy © szczypiorizka

Sama bym wlazła do takiego czołgu, ale wiecie ile chipsów można kupić za 100 zł ? xD xD
(Przed oczami właśnie mi się pojawiła scena z Indiany Jonesa i ostatniej krucjaty- jak Sean Connery się wita z uwięzionym kumplem, filmowym Marcusem w nazistowskim czołgu xD)
piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

Obejrzałam co się dało, słońce nieźle mnie zjarało, jadę więc na działkę.
funkiel nówka plac zabaw
funkiel nówka plac zabaw © szczypiorizka

akcenty tarnogórskie
akcenty tarnogórskie © szczypiorizka

Tam chwila odpoczynku i delektowanie się naturą.
na działce
na działce © szczypiorizka

zbliżenie
zbliżenie © szczypiorizka

Mówię ojcu- festyn jest w Miedarach, jedziemy? Jak trochę słońce zelżeje.
Przeczekaliśmy i pojechaliśmy.
fragment umocnień z II WŚ ?
fragment umocnień z II WŚ ? © szczypiorizka

czyżby bunkier?
czyżby bunkier? © szczypiorizka

ładny bukiet
ładny bukiet © szczypiorizka

Bardzo lubię klimat festynów. Nie jestem osobą, która tańczy i jakoś aktywnie się bawi, ale podoba mi się ten klimat. Chyba też dojrzałam do tego by polubić nasze śląskie hajmaty. To jest coś, czego nie ma nigdzie indziej w Polsce nie ma- tylko u nas. Sory :P Taki mamy klimat :-)
Festyn tym bardziej mi się podobał, ponieważ był typowo swojski- przygotowali sami mieszkańcy. Pomagali składać namioty, scenę, zajmowali (w sumie to zajmują- jutro tj. w niedzielę też jest impreza) się sprzedażą wusztu i innych grillowych specjałów, pysznych ciast. Przynieśli bogate fanty na loterię.
dlaczego to pod sceną na festynie- nie mam pojęcia
dlaczego to pod sceną na festynie- nie mam pojęcia © szczypiorizka

ładnie przystrojone
ładnie przystrojone © szczypiorizka



Kategoria centrum TG, w towarzystwie

Praca

  • DST 17.91km
  • Czas 00:58
  • VAVG 18.53km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 czerwca 2019 | dodano: 15.06.2019

Dziś zamiast plecaka- sakwa na bagażniku. Znacząca różnica w trakcie jazdy. Spoko. Rano na szczęście chłodno i przyjemnie.
A w pracy?
czyżby jednak ktoś zapalił e-papierosa? xD
czyżby jednak ktoś zapalił e-papierosa? xD © szczypiorizka

Ćwiczenia przeciwpożarowe. ;]


Kategoria praca

Praca

  • DST 17.91km
  • Czas 00:56
  • VAVG 19.19km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 czerwca 2019 | dodano: 13.06.2019

Pierwszy raz w tym roku pojechałam (prawie) do pracy na rowerze. W sensie do Zbrosławic, a tam przesiadka do samochodu kumpla.
Pobudka 4,10 -> wyjazd 4,45 ;]
Nie było tak źle, do Zbrosławic nie ma aż tak bardzo pod górkę. Droga powrotna usiana jest większą liczbą wzniesień. No i zwiększonym ruchem samochodów.


Kategoria praca

Niedziela u Przemysłowca

  • DST 35.23km
  • Czas 02:14
  • VAVG 15.77km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 czerwca 2019 | dodano: 09.06.2019

Wczoraj z racji umówionego spotkania z koleżankami nigdzie nie pojechałam w ramach Industriady.
Plan na dziś-> zwiedzanie Pałacu Kawalera.
Niestety nieudane- zbyt duże zainteresowanie i czas oczekiwania na najbliższe możliwe wejście- ponad 1,5 godziny.
No cóż następnym razem na pewno nie posłucham taty i zarezerwuję telefonicznie ("a po co chcesz dzwonić? to pewnie rezerwacja gdybyś chciała zjeść tam obiad")
pierwszy przystanek
pierwszy przystanek © szczypiorizka

Trudno. Liczę, że jeszcze będzie kiedyś okazja na zobaczenie tego obiektu wewnątrz.
Industriada
Industriada © szczypiorizka

Posiedzieliśmy sobie trochę na leżakach i wróciliśmy do domu.
odpoczywamy
odpoczywamy © szczypiorizka

Wszędzie dużo rowerzystów, pieszych, amatorów kąpieli na Chechle i tych co lubią śpiewać "Jesteś spalona/y".
zabawa
zabawa © szczypiorizka



Kategoria w towarzystwie

Maszkety

  • DST 36.10km
  • Czas 02:13
  • VAVG 16.29km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 czerwca 2019 | dodano: 09.06.2019

Rano szybka jazda do Neonetu po upatrzone od dawna żelazko ^^
Potem sprint (się zagapiłam) na pociąg. W ostatnim momencie na niego zdążyłam. Jadę do Katowic- umówiłam się z koleżankami z pracy. Przyjechałam wcześniej to sobie trochę pokręciłam po centrum.
ładny mural
ładny mural © szczypiorizka

Na Rynku jakaś impreza rowerowa.
Spinning na Rynku
Spinning na Rynku © szczypiorizka

Przy Spodku też. Jednak bez biletu nie można było wejść na teren. To sobie pooglądałam zza ogrodzenia.
czeka
czeka © szczypiorizka

Sporo osób kręciło się w tamtej okolicy.
ja latam!
ja latam! © szczypiorizka

JUMP!
JUMP! © szczypiorizka

długa kolejka
długa kolejka © szczypiorizka

Początkowo myślałam, że to znowu jakieś crossfit-owe zawody, a tu jakiegoś innego typu wyładowania adrenaliny.
taki widoczek
taki widoczek © szczypiorizka

Nie wyjechałam poza centrum, niedługo koleżanki miały przyjechać. Umówiłyśmy się do fajnej knajpki z samymi pysznościami.
same maszkety
same maszkety © szczypiorizka

Był tak ogromny wybór, że trudno było się zdecydować. Wszystko z nazwy już smakowicie wyglądało.
Trochę kalorii nam przybyło, trzeba to spalić- a jak? Na zakupach :D
gliwickie palmy
gliwickie palmy © szczypiorizka

Ja tam muszę mieć cel, aby z przyjemnością się szwendać po sklepach, a moje najbliższe plany zapowiadają się raczej na internetowe zakupy, a nie tradycyjne ;]
Wszystko byłoby pięknie i fajnie, gdyby nie to, że pociąg powrotny spóźnił się 40 minut. I znowu gnam  jak szalona- jeszcze mam umówione kino z przyjaciółką.

Dzień zaliczam do udanych, chociaż ostatnimi czasy ciągle nabijam sobie siniaki na rowerze (metalowe pedały). Do lokalu koniecznie trzeba wrócić- tyle jeszcze do zmaszkecenia xD


Kategoria w towarzystwie