Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi szczypiorizka z miasteczka Tarnowskie Góry-Strzybnica. Mam przejechane 15241.73 Jeżdżę z prędkością średnią 16.20 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Luknij na Stravę


Strava

Tak jest


2023button stats bikestats.pl

Tak było


2022button stats bikestats.pl 2021button stats bikestats.pl 2020button stats bikestats.pl 2019button stats bikestats.pl 2018button stats bikestats.pl 2017button stats bikestats.pl 2016button stats bikestats.pl 2015button stats bikestats.pl 2014button stats bikestats.pl 2013button stats bikestats.pl 2012button stats bikestats.pl 2011button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2019

Dystans całkowity:254.25 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:49
Średnia prędkość:17.16 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:21.19 km i 1h 14m
Więcej statystyk
  • DST 11.24km
  • Czas 00:48
  • VAVG 14.05km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lody na Ohio

Niedziela, 23 czerwca 2019 · dodano: 23.06.2019 | Komentarze 1

pierwotnie miałam dziś w planach dłuższą rajzę, ale wciągnął mnie serial "Czarnobyl"..
No cóż, pada hasło- siłownia ( w sensie siłownia w Strefie Ruchu)? -Niee.. ale lody mogą być :-)
To jedziemy z koleżanką na lody :D
Lodovka
Lodovka © szczypiorizka

Kajmak z krakersami. Pychota. Trochę pogadałyśmy, pora wracać. Powrót jest lepszy, bo z górki ;]
domek dla owadów
domek dla owadów © szczypiorizka

Ładnie skwer jest przygotowany dla spacerowiczów. No i widok na Strzybnicę i lasy. 
widok na Strzybnicę
widok na Strzybnicę © szczypiorizka

  • DST 19.17km
  • Czas 01:03
  • VAVG 18.26km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

kierunek stawy

Sobota, 22 czerwca 2019 · dodano: 22.06.2019 | Komentarze 6

Mieszkanie jako tako ogarnięte, obiad zrobiony i zjedzony, chwila na drzemkę- krótki szpil na kole.
Media Expert
Media Expert © szczypiorizka

Jeden z charakterystycznych punktów na Strzybnicy- obok Kościoła i Biedronki xD
Szkoda, że już opustoszały i zdewastowany. Z moich informacji wynika, że ciężko będzie z jego rozbiórką- prędzej się sam rozleci. To z powodu jego konstrukcji- nie jestem w stanie tego wytłumaczyć, ale tak łopatologicznie chodzi o to, że aby rozebrać ten budynek, należałoby zacząć od samej góry, piętro po piętrze. Nie można go wysadzić- za blisko drogi i innych zabudowań.
wieżowiec na Strzybnicy
wieżowiec na Strzybnicy © szczypiorizka

Tu pierwszy raz w życiu jechałam windą :-)
Bałam się pierońsko- mam lęk wysokości xD
tam kiedyś była tablica z informacją, że to Z.M. Zamet
tam kiedyś była tablica z informacją, że to Z.M. Zamet © szczypiorizka

jeszcze nie ukradli
jeszcze nie ukradli © szczypiorizka

Jadę dalej. Mijam budynek Egipteki (dawniej Las Vegas). 
kiedyś słynna dyskoteka- i te znaki na niebie xD- objawienia
kiedyś słynna dyskoteka- i te znaki na niebie xD- objawienia © szczypiorizka

Kręcę dalej główną. Po kilkunastu minutach wbijam w las. Ogarniam zamknięte szlabany, chyba z powodu wycinki (ale kto będzie w sobotę o 15,30 w lesie drzewa wycinał?).
Jadę nad stawy
staw
staw © szczypiorizka

staw
staw © szczypiorizka

Miło się jeździ po lesie. Trochę słońce doskwiera, ale lubię upał. 
Gdzieś tam pływają sobie łabędzie.
staw
staw © szczypiorizka

staw
staw © szczypiorizka

Wyjeżdżam na skraju Połomii. Jadę na Rybną, kręcę między domami i wracam do siebie. Chcę nuty podrukować i takie tam inne pierdoły ogarnąć ;]

  • DST 18.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 18 czerwca 2019 · dodano: 18.06.2019 | Komentarze 0

Dziś spokojnie.
Kategoria praca


  • DST 17.91km
  • Czas 00:56
  • VAVG 19.19km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

historia gołębia Andrzeja

Poniedziałek, 17 czerwca 2019 · dodano: 18.06.2019 | Komentarze 3

Gołąb Andrzej był stałym bywalcem gliwickiej Biedronki. Zawsze grzecznie czekał aż inny klient idąc do sklepu otworzy drzwi i wtedy sam przesuwał się kierunku sklepowych półek. Czasem robił psikusa pracownikom i zaskakiwał ich swoją obecnością na zapleczu.
Niestety miarka się przebrała. Jego stanie pod sklepem z czasem przerodziło się w natrętne nagabywanie, niczym pan żul , który prosi o złotówkę (lub o grozo piątaka) na piwo, bo ma kaca.
a w kartonie gołąb Andrzej
a w kartonie gołąb Andrzej © szczypiorizka

Pan ochroniarz z Biedronki, niczym Strażnik Teksasu ogarnął temat i najpierw próbował wynieść poza tereny bibrohuckich zabudowań biednego Andrzeja. Niestety to się nie udało. Dopiero obce służby, posiadające dostateczną moc (duży samochód), były w stanie zająć się tą pilną i uciążliwą sprawą. 
Gołąb został wywieziony. Gdzie? Nie wiadomo. 
Pracownicy Biedronki zyskali spokój ducha, klienci nie muszą omijać szerokim łukiem Andrzeja, a my, pracownicy Isty straciliśmy ciekawą odskocznię od korporacyjnej pracy.
Na jak długo? Czy gołąb Andrzej powróci niczym rasowy gołąb pocztowy w swoje rejony bytowania??
Czy ta historia zakończy się happy endem i Andrzej znajdzie lepszy market?
Czas pokaże 
:-)
Kategoria praca


  • DST 17.78km
  • Czas 01:00
  • VAVG 17.78km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lody na Mikołesce

Niedziela, 16 czerwca 2019 · dodano: 16.06.2019 | Komentarze 1

Plany się dynamicznie zmieniały. Skończyło się na krótkim wypadzie na Mikołeskę.
rury jeszcze na powierzchni
rury jeszcze na powierzchni © szczypiorizka

W lesie duszno. Deszcz jako tako nie przyniósł ulgi. Mimo to się cieszę, bo nie trzeba było (moim zdaniem) podlewać na działce.
Zawody były
Zawody były © szczypiorizka

Powrót lasem. By rzucić okiem na pozostałości Mistrzostw Śląska w Nordic Walking. Ponoć była bardzo dobra organizacja.
I love TG
I love TG © szczypiorizka

Patrząc na pomalowanie spray'em korzenie i inne wystające chadziajstwa z ziemi, można uznać, że nie były to czcze słowa. Widziała też dobrze oznakowaną trasę dojazdu do miejsca zawodów.
korzenie oznaczone
korzenie oznaczone © szczypiorizka




  • DST 26.61km
  • Czas 01:34
  • VAVG 16.99km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pikniki, festyny i inne takie

Sobota, 15 czerwca 2019 · dodano: 15.06.2019 | Komentarze 2

Po dwóch dniach (póki co) wstawania o 4,10 czas na dłuższe spanie. Do południa sprzątanie, pomoc przy obiedzie no i co sprawia ostatnio mi wielką frajdę- szycie na maszynie. Mam nadzieję, że efekt końcowy się spodoba osobom obdarowanym :-) Na usprawiedliwienie powiem, że ciągle się uczę- sama- z drobną pomocą wujka google i youtube.
Po południu pojechałam po paczkę do paczkomatu i udałam się na Piknik Militarny. Po raz pierwszy w TG i w nietypowym miejscu, ale w sumie ze względu na gabaryty to chyba dobrze. Za Halą Sportową na polach.
Skate Park
Skate Park © szczypiorizka

Sporo ludzi. Dużo słońca, zero cienia. Chyba, że pod ścianą Hali Sportowej. Tak naprawdę po raz pierwszy byłam na czymś takim, nie ma tu sceny i jakiś ekip śpiewająco- grających. Same konkrety. Tu jest coś do wszamania, tu se kupisz akcesoria wojskowe i okołowojskowe (survivalowe), tu są samochody, tu se pogadasz z żołnierzami z naszego pułku chemicznego, a tu jak masz kasę to się karniesz jakimś wozem...
Audycja zawiera lokowanie produktu
Audycja zawiera lokowanie produktu © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

Za 5 minut jazdy zapłacisz od 10 złotych do 100 zł (przejazd czołgiem). Oczywiście od osoby. Nie ma ulg dla małolatów.
piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

jak grałam w grę na PS3 to też tym granatem rzucałam xD
jak grałam w grę na PS3 to też tym granatem rzucałam xD © szczypiorizka

Bardzo ciekawe. Jednak upał za bardzo dawał się we znaki.

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

też sobie strzelałam
też sobie strzelałam © szczypiorizka

Miałam okazję postrzelać sobie z prawdziwej broni. Miał taką jakąś tam nakładkę (nie znam fachowej nazwy tego dingsu), że widziało się cel w zbliżeniu na monitorku. W sensie Żołnierz widział, nie ja. Do trzech razy sztuka- dwa razy na stojąco-> 5 i 7 jeśli chodzi o punkty, a na leżąco już 10 ustrzeliłam xD
pan żołnierz mi pokazuje jak dobrze się ustawić do strzału
pan żołnierz mi pokazuje jak dobrze się ustawić do strzału © szczypiorizka

W wersji na bogato można było skorzystać z przelotu helikopterem ;]
piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

Oprócz grup rekonstrukcyjnych i innych sympatyków militariów, byli prawdziwi terytorialsi i nasi żołnierze z chemicznego. Z każdym można było swobodnie pogadać, popytać, pomacać sobie sprzęt :-)
selfie
selfie © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

chyba sobie kupię jak pojadę do Krakowa xD
chyba sobie kupię jak pojadę do Krakowa xD © szczypiorizka

giwera
giwera © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

Było też kilka samochodów innego typu

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

Sporo chętnych na przejażdżkę tymi wozami było. W sumie nie każdy był w wojsku ;D

jadą
jadą © szczypiorizka

20 zł za 5 minut jazdy
20 zł za 5 minut jazdy © szczypiorizka

Sama bym wlazła do takiego czołgu, ale wiecie ile chipsów można kupić za 100 zł ? xD xD
(Przed oczami właśnie mi się pojawiła scena z Indiany Jonesa i ostatniej krucjaty- jak Sean Connery się wita z uwięzionym kumplem, filmowym Marcusem w nazistowskim czołgu xD)
piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

piknik militarny
piknik militarny © szczypiorizka

Obejrzałam co się dało, słońce nieźle mnie zjarało, jadę więc na działkę.
funkiel nówka plac zabaw
funkiel nówka plac zabaw © szczypiorizka

akcenty tarnogórskie
akcenty tarnogórskie © szczypiorizka

Tam chwila odpoczynku i delektowanie się naturą.
na działce
na działce © szczypiorizka

zbliżenie
zbliżenie © szczypiorizka

Mówię ojcu- festyn jest w Miedarach, jedziemy? Jak trochę słońce zelżeje.
Przeczekaliśmy i pojechaliśmy.
fragment umocnień z II WŚ ?
fragment umocnień z II WŚ ? © szczypiorizka

czyżby bunkier?
czyżby bunkier? © szczypiorizka

ładny bukiet
ładny bukiet © szczypiorizka

Bardzo lubię klimat festynów. Nie jestem osobą, która tańczy i jakoś aktywnie się bawi, ale podoba mi się ten klimat. Chyba też dojrzałam do tego by polubić nasze śląskie hajmaty. To jest coś, czego nie ma nigdzie indziej w Polsce nie ma- tylko u nas. Sory :P Taki mamy klimat :-)
Festyn tym bardziej mi się podobał, ponieważ był typowo swojski- przygotowali sami mieszkańcy. Pomagali składać namioty, scenę, zajmowali (w sumie to zajmują- jutro tj. w niedzielę też jest impreza) się sprzedażą wusztu i innych grillowych specjałów, pysznych ciast. Przynieśli bogate fanty na loterię.
dlaczego to pod sceną na festynie- nie mam pojęcia
dlaczego to pod sceną na festynie- nie mam pojęcia © szczypiorizka

ładnie przystrojone
ładnie przystrojone © szczypiorizka




  • DST 17.91km
  • Czas 00:58
  • VAVG 18.53km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 14 czerwca 2019 · dodano: 15.06.2019 | Komentarze 2

Dziś zamiast plecaka- sakwa na bagażniku. Znacząca różnica w trakcie jazdy. Spoko. Rano na szczęście chłodno i przyjemnie.
A w pracy?
czyżby jednak ktoś zapalił e-papierosa? xD
czyżby jednak ktoś zapalił e-papierosa? xD © szczypiorizka

Ćwiczenia przeciwpożarowe. ;]
Kategoria praca


  • DST 17.91km
  • Czas 00:56
  • VAVG 19.19km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Czwartek, 13 czerwca 2019 · dodano: 13.06.2019 | Komentarze 1

Pierwszy raz w tym roku pojechałam (prawie) do pracy na rowerze. W sensie do Zbrosławic, a tam przesiadka do samochodu kumpla.
Pobudka 4,10 -> wyjazd 4,45 ;]
Nie było tak źle, do Zbrosławic nie ma aż tak bardzo pod górkę. Droga powrotna usiana jest większą liczbą wzniesień. No i zwiększonym ruchem samochodów.
Kategoria praca


  • DST 35.23km
  • Czas 02:14
  • VAVG 15.77km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedziela u Przemysłowca

Niedziela, 9 czerwca 2019 · dodano: 09.06.2019 | Komentarze 1

Wczoraj z racji umówionego spotkania z koleżankami nigdzie nie pojechałam w ramach Industriady.
Plan na dziś-> zwiedzanie Pałacu Kawalera.
Niestety nieudane- zbyt duże zainteresowanie i czas oczekiwania na najbliższe możliwe wejście- ponad 1,5 godziny.
No cóż następnym razem na pewno nie posłucham taty i zarezerwuję telefonicznie ("a po co chcesz dzwonić? to pewnie rezerwacja gdybyś chciała zjeść tam obiad")
pierwszy przystanek
pierwszy przystanek © szczypiorizka

Trudno. Liczę, że jeszcze będzie kiedyś okazja na zobaczenie tego obiektu wewnątrz.
Industriada
Industriada © szczypiorizka

Posiedzieliśmy sobie trochę na leżakach i wróciliśmy do domu.
odpoczywamy
odpoczywamy © szczypiorizka

Wszędzie dużo rowerzystów, pieszych, amatorów kąpieli na Chechle i tych co lubią śpiewać "Jesteś spalona/y".
zabawa
zabawa © szczypiorizka


Kategoria w towarzystwie


  • DST 36.10km
  • Czas 02:13
  • VAVG 16.29km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maszkety

Sobota, 8 czerwca 2019 · dodano: 09.06.2019 | Komentarze 3

Rano szybka jazda do Neonetu po upatrzone od dawna żelazko ^^
Potem sprint (się zagapiłam) na pociąg. W ostatnim momencie na niego zdążyłam. Jadę do Katowic- umówiłam się z koleżankami z pracy. Przyjechałam wcześniej to sobie trochę pokręciłam po centrum.
ładny mural
ładny mural © szczypiorizka

Na Rynku jakaś impreza rowerowa.
Spinning na Rynku
Spinning na Rynku © szczypiorizka

Przy Spodku też. Jednak bez biletu nie można było wejść na teren. To sobie pooglądałam zza ogrodzenia.
czeka
czeka © szczypiorizka

Sporo osób kręciło się w tamtej okolicy.
ja latam!
ja latam! © szczypiorizka

JUMP!
JUMP! © szczypiorizka

długa kolejka
długa kolejka © szczypiorizka

Początkowo myślałam, że to znowu jakieś crossfit-owe zawody, a tu jakiegoś innego typu wyładowania adrenaliny.
taki widoczek
taki widoczek © szczypiorizka

Nie wyjechałam poza centrum, niedługo koleżanki miały przyjechać. Umówiłyśmy się do fajnej knajpki z samymi pysznościami.
same maszkety
same maszkety © szczypiorizka

Był tak ogromny wybór, że trudno było się zdecydować. Wszystko z nazwy już smakowicie wyglądało.
Trochę kalorii nam przybyło, trzeba to spalić- a jak? Na zakupach :D
gliwickie palmy
gliwickie palmy © szczypiorizka

Ja tam muszę mieć cel, aby z przyjemnością się szwendać po sklepach, a moje najbliższe plany zapowiadają się raczej na internetowe zakupy, a nie tradycyjne ;]
Wszystko byłoby pięknie i fajnie, gdyby nie to, że pociąg powrotny spóźnił się 40 minut. I znowu gnam  jak szalona- jeszcze mam umówione kino z przyjaciółką.

Dzień zaliczam do udanych, chociaż ostatnimi czasy ciągle nabijam sobie siniaki na rowerze (metalowe pedały). Do lokalu koniecznie trzeba wrócić- tyle jeszcze do zmaszkecenia xD

Kategoria w towarzystwie