szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

Wpisy archiwalne w kategorii

w towarzystwie

Dystans całkowity:3703.18 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:243:57
Średnia prędkość:15.18 km/h
Liczba aktywności:137
Średnio na aktywność:27.03 km i 1h 46m
Więcej statystyk

Kurs instruktora turystyki rowerowej

  • DST 33.30km
  • Czas 02:19
  • VAVG 14.37km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 kwietnia 2024 | dodano: 14.04.2024

Na pożyczonym od ojca rowerze xD miałam okazję w końcu odbyć część praktyczną kursu (który zaczęłam rok temu). Papierek zawsze się przyda :-) Bardzo ciekawe doświadczenie, kilkudziesięciu rowerzystów wspólnie przemierzyło w dwóch grupach ciekawą trasę po Katowicach.


Na Silesii z rana pusto (polecam na parking weekendowy, póki co sob-ndz bezpłatny). Chwila czasu w centrum to łapię resztki instalacji Moniki Tusz


Kiedyś to była otwierana skrzyneczka, dziś ledwo "plecki". Jeszcze skarbnika ze Szlaku Ślonskiej Godki (o ile wiem jako jedyny zachował się w formie w fizycznej. Resztę ftoś porwoł :P Coś tam było w planach, by nowe/stare zrobić w formie kodu QR  ->Nie mylić Skarbnika ze Szlakiem BEBOKÓW :P)


Na Placu Andrzeja zbiórka. Omówienie zasad związanych z rozpoczęciem wyjazdów rowerowych (co należy wykonać przed startem- obecność, stan techniczny rowerów i inne takie). Potem wybranie dwóch prowadzących obie grupy i je zamykające. Wyjazd. W sumie nie było okazji, by się skupić na mijanych miejscach, bardziej zwracaliśmy uwagę na trasę, na zachowanie osób w grupie i tym podobne. 


Przy Wieży spadochronowej uaktywniam swój słowotok i zainteresowanie pierdołami :P Czyli coś niecoś opowiadam o tym miejscu i wydarzeniach.


Na Nikiszowcu mamy szczęście i spotykamy lokalnego przewodnika pana Zdzisława Majerczyka, który bardzo ciekawie opowiada o osiedlu.




Kolejny przystanek przy Pomniku Powstańców Śląskich, a zakończenie na Rynku. Miałam jeszcze napisać, że wśród uczestników- kursantów był jutuber pan Franciszek, który prowadzi kanał na kole po Ślonsku :D
Mogę niejako pedzieć- że poznałam sławną osobę xD


EDIT..
Fotka od pana Franka z całą naszą ekipą :-)


Kategoria dalej od TG i okolic, w towarzystwie

zimowy rowerek

  • DST 13.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 19.50km/h
  • Aktywność Rower wirtualny
Poniedziałek, 27 listopada 2023 | dodano: 28.11.2023



To, że nie jeżdżę po dworze jesienno-zimową porą nie oznacza, że się nie ruszam :P
Błogosławieństwo pracy w korpo- tani karnet na siłownię :D


Polecam wyremontowaną siłownię w Parku Wodnym w TG ;-)


Kategoria w towarzystwie, siłownia

Na kole do Donnersmarcka

  • DST 34.81km
  • Czas 02:13
  • VAVG 15.70km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 października 2023 | dodano: 28.10.2023

Dzięki działaniom Stowarzyszenia Leśna Kraina Górnego Śląska, udało się mi oraz ojcu przyjechać na rowerach na rajd po Tworogu i okolicach.
Pogoda średnia, początkowo ładnie słońce świeciło, ale podczas jazdy to już różnie bywało, trochę kropiło, trochę słońce próbowało się przebić. 
Na początek oficjalne odsłonięcie muralu


Naprawdę bardzo ładne, żywe kolory. Nawet organizatorzy skołowali orkiestrę dętą :D


Na trasie pojawiło się około stu uczestników. Spora część to jakieś stare wyjadacze z różnych grup rowerowych. Katowice, Bytom, Radzionków, Miasteczko Śląskie, Krupski Młyn i inne miejscowości dominowały wśród kolarzy jeśli chodzi o miejsce zamieszkania.


Znowu była okazja zwiedzić od środka pałac ;-)
Nie powiem, że Starostwo Tarnogórskie sprzedało pałac Lasom Państwowym (coś tam była mowa o jakiejś bonifikacie 70%....)




"A świstak siedzi i zawija je w te sreberka... "




Z takich ciekawostek pałacowych- za czasów Donnersmarcka zespół pałacowy miał swoją własną stację uzdatniania wody, elektrownię, piekarnię, stawy. Ogrzewanie stosowane w pałacu było dużo lepsze niż obecne. Tak są też tunele, ale techniczne-> rury nimi biegną. 
Inna ciekawostka, ale z innego pałacu tego rodu, w Świerklańcu hodowali ananasy :D




Koniec rajdu odbył się w Gminnym Ośrodku Kultury w Tworogu. To był czas na zjedzenie i napicie się czegoś ciepłego. Na zakończenie odbyło się losowanie nagród. 


Wygrałam koszyk na bagażnik ^^


Droga powrotna niestety już w deszczu. A poniżej jeszcze parę gadżetów z rajdu


Każdy uczestnik dostał też po bananie, wodzie mineralnej oraz batoniku. Jestem pod wrażeniem organizacji tej imprezy. Pierwszy raz w czymś takim uczestniczyłam. Fajne zakończenie sezonu rowerowego :-)
Szkoda tylko, że rowery do umycia (kto mieszka w bloku ten zna ten "bul dupy" xD )
 


Kategoria murale, w towarzystwie

Mikołeska+ muzyka na wagę

  • DST 22.71km
  • Czas 01:12
  • VAVG 18.93km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 sierpnia 2023 | dodano: 27.08.2023

Rano najpierw autem na granie na odpuście z orkiestrą w Orzechu. Po Mszy dwa marsze i do domu :P
Po południu krótka rajza na Mikołeskę, na początku trasy spotkałam znajomego i tak razem dobrnęliśmy do knajpy, gdzie poznaliśmy pewne, sympatyczne  małżeństwo z TG. Rozmowa oczywiście zeszła na rowery (gravele) i wycieczki rowerowe :-) Dzięki ojcu, który dojechał jakiś czas po mnie, na stoliku już zimny Leszek na mnie czekał :P  
Pod wieczór, tym razem ja się zmieniłam w melomana i znowu pojechałam  (rowerem) na trzeci, ostatni już koncert z serii Muzyka na wagę i miałam okazję posłuchać między innymi jak niesamowicie brzmi śpiew ariowy. Czy jak to tam fachowo nazwać. Bee Gees na smyczkach też dawało radę xD


Kategoria kółeczko, krótki wypad, w towarzystwie, wokół TG

Muzyka na wagę

  • DST 5.33km
  • Czas 00:21
  • VAVG 15.23km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 sierpnia 2023 | dodano: 20.08.2023

Dziś króciutko, do pałacu w Rybnej na bardzo ciekawy koncert :-)


Kategoria krótki wypad, w towarzystwie

Identyfikuję się jako senior

  • DST 28.96km
  • Czas 01:29
  • VAVG 19.52km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 sierpnia 2023 | dodano: 19.08.2023

Dostanę czternastkę? :D No dobra, może być trzynastka, nie pogardzę i tym xD
Wracając do początku, pojechałam z ojcem do Miasteczka Śląskiego na Letnią Biesiadę dla Seniorów :-)
Czas mile upływał, ani się nie obejrzałam, a już 19 na zegarze minęła. Coś niebo zaczęło dziwnie wyglądać, uznaliśmy, że może być burza. Deszcz nas złapał dwa razy, tuż przy wyjeździe z Miasteczka oraz już na Strzybnicy.


Kategoria w towarzystwie

Kółeczko

  • DST 20.65km
  • Czas 01:04
  • VAVG 19.36km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 lipca 2023 | dodano: 23.07.2023

Luźny wypad na Mikołeskę z ojcem.


Kategoria kółeczko, w towarzystwie

TG z kumpelą

  • DST 14.52km
  • Czas 00:48
  • VAVG 18.15km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 3 lipca 2023 | dodano: 04.07.2023

Spotkanie z przyjaciółkami na mieście.


Kategoria centrum TG, w towarzystwie

Velo Czorsztyn, brakujący zamek w Czorsztynie

  • DST 23.96km
  • Czas 01:44
  • VAVG 13.82km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 czerwca 2023 | dodano: 12.06.2023

Sobota, znowu taka niepewna. Mimo to decydujemy się na jazdę w kierunku zamku Czorsztyn. Dupa wołowa ze mnie, zamiast skrótem poprowadzić rower, to szliśmy z nimi (wg Stravy) około 19 minut dość mocno pod górę.. ja pierdziele xD
Zamek, jak to zamek, kupa kamieni i ładne widoki :P




Drogę powrotną już ogarnęliśmy skrótem, w którym i tak prowadziliśmy rowery, ponieważ to była taka błotnista wąska ścieżka, którą szli również piesi. Ale za to możemy powiedzieć, że pokonaliśmy (nieważne jak) tak zwany "czorsztyński test dla starych dziadków" (wg Stravy) xD
Następne dni upłynęły pod znakiem jazdy autem do term i na spływ Dunajcem ;-)


Długi weekend jak najbardziej udany, mimo, że pogoda miała być nie za bardzo dobra. Mniej więcej udało się nam uniknąć jazdy na rowerach w ciężkim deszczu ;-)


Kategoria Velo Czorsztyn, w towarzystwie

Velo Czorsztyn w całej okazałości

  • DST 32.64km
  • Czas 02:17
  • VAVG 14.29km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 czerwca 2023 | dodano: 12.06.2023

W piątek po śniadaniu wyruszamy na szlak. Pogoda piękna, słońce nam ładnie świeci (ogółem weekend się zapowiadał z hasłem-> "będzie padać albo nie będzie padać")


W pewnym momencie oboje schodzimy z rowerów i je prowadzimy (nie byłam pewna, w domu sprawdziłam- zaczął się "słynny" podjazd pod Falsztyn od Frydmana). Mniej więcej w połowie, na szczęście, była knajpka, zatrzymaliśmy się tam, aby odpocząć i uzupełnić płyny. W rekompensacie- ładny widok.


Wszystko pięknie fajnie, ale rower sam się nie będzie pchał. Trzeba iść dalej xD
Na szczęście jest taka zasada-> jak jest pod górkę, to kiedyś będzie z górki :D
Jednym okiem spoglądałam na licznik, zdarzyło mi się mieć około 38-40 km/h, praktycznie cały czas na hamulcach ze względu na innych uczestników oraz zbyt małe obycie w takich zjazdach, zbyt niebezpiecznie dla mnie+kilka ostrych zakrętów.
Po jakimś czasie widać już oba zamki.




Po zakupie biletów na zwiedzanie, mamy jeszcze chwilę, by pieszo udać się nad zaporę.


Zamek w Niedzicy od strony zapory + majaczący  z prawej strony zamek w Czorsztynie.


Widok na zaporę z zamku w Niedzicy.


Po zwiedzeniu zamku w Niedzicy zaczyna coraz mocniej padać. Docieramy na przystań promową (od samego początku planowałam trasę z przepływem). Poczekaliśmy na prom, dalej mocno padało. Pod Czorsztynem czekaliśmy jakieś 40 minut aż zelżeje ulewa.


Na szczęście jakiś kilometr za przystanią już nie padało. Po drodze przerwa na obiad i powrót na kwaterę. Zamek w Czorsztynie musiał poczekać na kolejny dzień.


Kategoria Velo Czorsztyn, w towarzystwie