szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2019

Dystans całkowity:97.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:00
Średnia prędkość:12.22 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:19.56 km i 1h 36m
Więcej statystyk

wybornie

  • DST 19.64km
  • Czas 01:04
  • VAVG 18.41km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 maja 2019 | dodano: 26.05.2019

Przed obiadem krótki wypad.
tanksztela
tanksztela © szczypiorizka

Nie ma co się rozpisywać. Leśną Uciechą na Połomię i kółeczko przez Rybną do domu :-)
Miło, łatwo i przyjemnie.
Picasa rządzi
Picasa rządzi © szczypiorizka

bocian z Połomii
bocian z Połomii © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad

centrum TG

  • DST 18.66km
  • Czas 01:04
  • VAVG 17.49km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 25 maja 2019 | dodano: 25.05.2019

W poszukiwaniu butów, które do mnie przemówią.
Coś znalazłam :D


Kategoria centrum TG

Via Appia Antica, czyli Szczypior się szwenda po Rzymie

  • DST 15.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 5.00km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 maja 2019 | dodano: 17.05.2019

Planując swój urlop w Rzymie pomyślałam, że chciałabym pojeździć na rowerze po Via Appia. Po przeanalizowaniu sprawy zdecydowałam się na wersję z przewodnikiem. Pozostała kwestia znalezienia takiego biura podróży, który miałby akurat w planach wycieczkę w tym terminie, w którym ja będę w Wiecznym Mieście. Udało się :-)
taki rowerek
taki rowerek © szczypiorizka

Pogoda nie zapowiadała się obiecująco, padało, gdy przyszłam do biura. Na szczęście, oczekując na innych turystów (którzy ostatecznie do przybyli, więc  miałam solo wycieczkę z przewodnikiem Stefano) pogoda znacznie się poprawiła.
Pierwszy punkt: brama miasta i mury miejskie -> Brama św. Sebastiana.
Brama św. Sebastiana
Brama św. Sebastiana © szczypiorizka

starożytne graffiti
starożytne graffiti © szczypiorizka

Ruch w Rzymie jest hmm dziwny, żeby nie powiedzieć że dziki :P 
Bałabym się tam jeździć samochodem, a co dopiero rowerem. nie wspomnę, że przechodzenie przez ulicę czasem powodowało szybsze bicie serca.
Wyjazd na drogę Via Appia na szczęście obył się bez przeszkód.
Fragment tej drogi, przez który przejeżdżaliśmy głównie obejmował katakumby (nie zwiedzałam ich). 
takie widoczki z trasy
takie widoczki z trasy © szczypiorizka

Cyrk Maksencjusza i jego villa
Cyrk Maksencjusza i jego villa © szczypiorizka

Jednym z miejsc, przy których się zatrzymaliśmy- Villa Maksencjusza wraz z cyrkiem.
Sam cesarz nie zdążył oglądać wyścigów rydwanów na cyrku- zginął w trakcie kampanii wojennej.
Cyrk Maksencjusza
Cyrk Maksencjusza © szczypiorizka

fragment wieży i bram startowych
fragment wieży i bram startowych © szczypiorizka

stoję przy spinie
stoję przy spinie © szczypiorizka

Mauzoleum Cecylii Metelli
Mauzoleum Cecylii Metelli © szczypiorizka

Malownicza trasa, chociaż żałuję, ale nie widziałam akweduktów- ta trasa jest objęta inną wycieczką po Via Appia.
Lord Voldemort?
Lord Voldemort? © szczypiorizka

Kościół San't Urbano
Kościół San't Urbano © szczypiorizka

Przewodnik Stefano bardzo ciekawie opowiadał o mijanych przez nas miejscach. To była też dobra lekcja angielskiego :-)
Wycieczkę zaliczam do udanych. Trasa trochę wymagająca- droga jest wyłożona oryginalnymi kamiennymi głazami, kamieniami (baardzo duże kocie łby). Bardzo trudno było po nich jeździć, a boczne ścieżki nie zawsze nadawały się do jazdy rowerem.
Minus- cena- nie dałabym już po raz drugi 45 euro za nią. Max 25-30 euro. Ale co zobaczyłam to moje :-)
w sumie koło Koloseum też przejeżdżałam
w sumie koło Koloseum też przejeżdżałam © szczypiorizka


Kategoria inne

Opuncja

  • DST 17.46km
  • Czas 01:04
  • VAVG 16.37km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 maja 2019 | dodano: 02.05.2019

Krótki wypad do centrum miasta na lody (smak- maślanka z opuncją). Pychota :-)


Kategoria centrum TG, krótki wypad

Koniki, niekoniecznie na biegunach

  • DST 27.03km
  • Czas 01:48
  • VAVG 15.02km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 maja 2019 | dodano: 01.05.2019

Bez deszczu, jakieś tam słońce no i ten pieroński wiatr, kolejna książka przeczytana- idę na rower :D . Są majówkowe imprezy w plenerze, jest gdzie kręcić.
Ptakowice.
Kocham Śląsk!!!
Kocham Śląsk!!! © szczypiorizka

Przez Rybną, Laryszów i mocno pod górkę do Lando.
muszelka
muszelka © szczypiorizka

Wysiłek się opłaca. Bardzo jest tutaj ładnie, chociaż kompletnie nie znam się na koniach i jeździectwie. 
Hop!...i nawóz xD
Hop!...i nawóz xD © szczypiorizka

Startują tylko dziewczyny. Dużo spacerowiczów, psów (tak! można przychodzić tu z pupilami), rowerzystów (trochę się naszukałam stojaka na rowery), osób związanych z zawodami no i koni (coś takiego!).
konkursowe
konkursowe © szczypiorizka

To bardzo duży ośrodek, nawet mają przygotowany plac zabaw dla dzieci.
rozgrzewka
rozgrzewka © szczypiorizka

tu jest wyzej
tu jest wyżej © szczypiorizka

no i stoi
no i stoi © szczypiorizka

Trochę pochodziłam, porobiłam zdjęć, trenując swoje umiejętności obsługi aparatu i pojechałam dalej.
kolejna lekcja z aparatem-makro
kolejna lekcja z aparatem-makro © szczypiorizka

Kopalnia Zabytkowa.

Najpierw Repty Śląskie. Na to hasło  przed oczami widzę tylko jedno-> GCR. To błąd, ponieważ Repty mają dużo innych ciekawych rzeczy do pokazania.
Źródełko młodości
Źródełko młodości © szczypiorizka

kamień graniczny,jedną nogą w Niemczech, drugą w Polsce
kamień graniczny,jedną nogą w Niemczech, drugą w Polsce © szczypiorizka

Kierując się drogowskazami z tras rowerowych docieram na pola przed kopalnią.
Kopalnia
Kopalnia © szczypiorizka

tarnogórski Manhattan
tarnogórski Manhattan © szczypiorizka

Hałda
Hałda © szczypiorizka

Na skansenie maszyn parowych dużo się dzieje. Fajnie. 
tu też się bawią
tu też się bawią © szczypiorizka

wersja mini
wersja mini © szczypiorizka

zwrotnica czy jakoś tak
zwrotnica czy jakoś tak © szczypiorizka

UNESCO w Tarnowskich Górach
UNESCO w Tarnowskich Górach © szczypiorizka

Jadę dalej.
Centrum TG.

Park Wodny i Hala Sportowa
Park Wodny i Hala Sportowa © szczypiorizka

Po drodze udaję się do schronu, który już od dłuższego czasu nie dawał mi spokoju.
polski schron (polowy schron piechoty-dokładniej)
polski schron (polowy schron piechoty-dokładniej) © szczypiorizka

Obecnie jest to miejsce schadzek degustatorów różnych napojów, niekoniecznie Coca Coli.
schron
schron © szczypiorizka

Z daleka wygląda na większy. W sensie w środku tak jakoś mało go jest.
tak wygląda w środku
tak wygląda w środku © szczypiorizka

W centrum pojeździłam chwilę po rynku i skierowałam się w drogę powrotną.
rynek
rynek © szczypiorizka


Mimo tego wiatru fajnie się jechało- mały ruch samochodowy i zero TIRów. 


Kategoria samotnie