szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

Toskania i Umbria rowerem/cz.6

  • DST 51.49km
  • Czas 03:09
  • VAVG 16.35km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 3 maja 2024 | dodano: 08.05.2024

Znowu pogoda niezbyt zachęcała do jazdy rowerem. Chyba z pół godziny zastanawialiśmy się czy wyruszyć na rowerach, czy może jednak przejechać jakiś odcinek trasy autokarem. Na szczęście- większość zdecydowała się na rower (dzięki Justyna!! :-* )
Przebieg trasy: Montepulciano, San`t Anna in Camprena, Castelmuzio, Montisi, San Giovani d`Asso, Chiusure, Abbazia di Monte Olivieto Maggiore, Buonconvento.




Widok prawie jak z tapety Windows XP


Chyba każdego dnia mieliśmy okazję jechać przynajmniej fragmentem trasy znanego wyścigu L`eroica- to wyścig, gdzie uczestnicy jadą na rowerach, które muszą być wyprodukowane przed 1987 rokiem.


To, że się w jakimś miejscu szybko zatrzymałam, by zrobić zdjęcie, niechybnie oznaczało, że będę musiała gonić grupę.. gorzej jak pod górkę..ileż to poświęcenia z mojej strony xD




To był ostatni rowerowy dzień tego wyjazdu. 4 maja był przeznaczony na piesze zwiedzanie Florencji. Zarówno w towarzystwie przewodniczki, jak i indywidualnie.
Oryginału rzeźby Michała Anioła -> Dawid nie widziałam, ale kopia 1:1 robi ogromne wrażenie. Nie spodziewałam się, że jest do bardzo duża rzeźba


W niektórych miejscach miasta można dojrzeć tzw. okna na wino, niektóre wykorzystywane do dnia dzisiejszego




"Marian, tu jest jakby luksusowo"


Nie ukrywam, pierwszy raz w życiu miałam okazję zobaczyć te bardzo znane i drogie sklepy, musiałam je uwiecznić na zdjęciach :P
Wiedziałam że będzie ciężko pójściem do jakiekolwiek muzeum (byliśmy tylko w Kościele św. Krzyża, gdzie pochowano między innymi Michała Anioła i Galileusza), dlatego skupiłam się na sztuce ulicznej. Dla mnie geniusz numer jeden to Abraham Clet. Koleś, który tworzy głównie na "czynnych" znakach drogowych.














Coś fantastycznego :-) Innym artystą, którego dzięki internetowi udało mi się zidentyfikować to niejaki Blub. Jego dzieła charakteryzują się wizerunkami postaci w maskach do pływania.




Muralu Nelsona Mandeli nie znalazłam, ale kilka innych ciekawych form artystycznych też znalazłam






To był bardzo udany urlop. Bardzo się cieszę, że doszedł do skutku. Poznałam wiele fajnych osób. Dostałam od nich mnóstwo inspiracji na kolejne podróże, nie tylko rowerowe. Pogoda nie była idealna, ale aż takiej tragedii nie było. Zawsze mogło padać każdego dnia ;-) 


Kategoria murale, Toskania i Umbria


komentarze
wowa113
| 17:22 poniedziałek, 13 maja 2024 | linkuj Super widoczki, fajne zabytki i sporo streetartu czyli świetny weekendzik :) Oprócz oczywiście tej przykrej sprawy ze śmiercią uczastnika. A pogoda zawsze dobra bo widzę, że jak lało zwiedzone nie mniej ciekawe miejsca niż na kole :).
Kolzwer205
| 20:56 sobota, 11 maja 2024 | linkuj Na pewno sporo można było zobaczyć i zawsze to jakieś oderwanie od znanych tras w PL. Te znaki ciekawie wyglądają ;)
andale
| 23:13 piątek, 10 maja 2024 | linkuj Dlatego nie przepadam za grupowymi wycieczkami – nie muszę polegać na innych i mogę zatrzymać się gdzie chcę i jak długo potrzebuję :P
szczypiorizka
| 20:36 piątek, 10 maja 2024 | linkuj Znaki drogowe wymiatają :-)
Marecki
| 00:04 czwartek, 9 maja 2024 | linkuj Zajebiste znaki xD
Pogoda mimo wszystko nie taka zła :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa stula
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]