Sztolnia ze Strażnikiem z Teksasu :P
-
DST
17.67km
-
Czas
00:53
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zacznijmy od tego-> telefon z biura "o 12 na sztolni" dobra nie ma problemu, tradycyjnie przyjeżdżam przed czasem, o dziwo nie było komarów (obżarły się pewnie wczoraj:P ). I czekam.... i czekam... telefon do drugiego przewodnika-> grupa spóźni się, dobra... czekam... czekam.. suma sumarum przyjechali hmmm gdzieś po 13,15 i jeszcze trochę trzeba było czekać (bo zrobili spóźnienie przy okazji dla innych grup) na łodzie. Na szczęście przewodnik sztolni (który popycha łodzie) na moją prośbę zrobił sprint, więc się uwinęliśmy w jakieś 35-40 minut.
A skąd goście? 4 Polaków, 4 Portugalczyków i Amerykanin właśnie z Teksasu :P A co lepsze nie wiem jak (przewodnicy też się zastanawiają), ale przyjechali pod samą sztolnię samochodem (co oczywiście jest zabronione i są barierki) w dodatku na rejestracjach austriackich... Amerykanin mi powiedział, że jego mama to Polka pochodząca z Wilna, ale sam nie umie po polsku.
Kategoria praca