Maj, 2013
Dystans całkowity: | 249.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 14:08 |
Średnia prędkość: | 17.67 km/h |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 17.84 km i 1h 00m |
Więcej statystyk |
Kopalnia dzień drugi
-
DST
20.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
18.46km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś już bez niespodzianek podczas jazdy do kopalni. Równie przyjemnie jak wczoraj, dziś się skupiłam na tym, w którą stronę skręcać i jak guziki ze światłem bądź dźwiękiem włączać. Zapomniałam we wczorajszym poście dodać, że w części kopalnianej (tej pod ziemią) ubogacono trasę o efekty dźwiękowe. Dla młodszych zwiedzających na pewno to uatrakcyjni zwiedzanie.
Liczę, że w przyszłym tygodniu będę już w stanie przystąpić do egzaminu na j. polski (docelowo przewodnik w j. angielskim i niemieckim).Park Wodny z drugiej strony
© szczypiorizka
Kategoria samotnie
Kopalnia dzień pierwszy
-
DST
20.46km
-
Czas
01:13
-
VAVG
16.82km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zrealizowałam swoje postanowienie majówkowe i z odpowiednim ekwipunkiem wybrałam się na kopalnię. Trasa przez Opatowice i Stare Tarnowice Kościół św. Marcina
© szczypiorizka
Oczywiście "lubię" robić sobie wycieczki krajoznawcze, nawet mając ze sobą mapkę i dzięki temu pokluczyłam sobie między domami. W końcu zrezygnowana wcześniej zaplanowaną trasą wyjechałam na obwodnicę, skąd bez problemu trafiłam do kopalniKopalnia Zabytkowa
© szczypiorizka
W każdym bądź razie-> ostatni raz, gdy tam byłam jakieś 10 lat temu to było to dla mnie ot normalne muzeum, ale teraz gdy hmm chyba w zeszłym czy dwa lata temu otwarto nowe, multimedialne muzeum to robi solidne wrażenie. Eksponaty przyciągają uwagę, możliwość samodzielnego poszukania informacji dotyczących pewnych kwestii związanych czy to z Tarnowskimi Górami czy Kopalnią z pewnością zainteresuje niejednego zwiedzającego. Końcowy filmik promujący miasto powinien być pokazywany w TV tak jak te spoty z biur podróży :)
Powrotna droga już wg pierwotnej trasy, którą sobie zaplanowałam gdzieś tam jeszcze w kwietniu :)
Kategoria samotnie
Spacerek rowerkiem
-
DST
15.57km
-
Czas
01:03
-
VAVG
14.83km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem z Basią pojeździłyśmy sobie trochę po okolicznym lesie. w lesie widać, że padało
© szczypiorizka
Propo dodawania zdjęć- jak dla mnie zmiany jakie zaszły w photobikestats nie są dobre. Chyba tak jest zawsze, gdy zmieniają szatę graficzną i inne takie na popularnych stronach internetowych. Człowiek potem pół godziny szuka tego, z czego zwykle korzysta. Mimo dziwnych "błędów", które rzekomo mi wyskakiwały udało mi się fotki wrzucić, a nawet znaleźć funkcję, by je podlinkować.Kto przygarnie domek typu "Brda"?
© szczypiorizka
Nasz wypad totalnie był luźny ze względu na wiszące nad nami ciężkie chmury. Nie chciałyśmy moknąć jak przy powrocie z Wielowsi. Zresztą u nas też można dostrzec interesujące rzeczy.widok na Fazos
© szczypiorizkawylot sztolni "Boże wspomóż"
© szczypiorizka
Sztolnia umożliwiła powstanie Huty "Fryderyk". Ta zaś dała początek Strzybnicy. Z tego miejsca można było swego czasu dojść do m.in. centrum TG, ale Fazos (fota wyżej) spowodował, że tunel został zasypany. Za to z centrum TG (z tej studni na rynku) można dostać się podziemnym "szlakiem" na bytomskie dolomity.
Kategoria w towarzystwie
Tarnowskie Góry
-
DST
14.33km
-
Czas
00:51
-
VAVG
16.86km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mimo niesprzyjającej pogody, zaplanowałam szybki wypad do centrum, by pozałatwiać kilka spraw. Od wczoraj wiedziałam, że nie dam rady pojechać na kopalnię (zacznę od poniedziałku choćby nie wiem co).
Jazda w deszczu dziwnym trafem była przyjemna, zero wiatru, w miarę ciepło. Nie lało, nie była to mżawka ot normalne kapanie, deszczyk.
Trasę obmyśliłam w ten sposób, by zahaczyć o nowo otwarty dworzec autobusowy.Dworzec w Tarnowskich Górach
© szczypiorizka
Robi wrażenie, ale gdy się spojrzy na nie z drugiej strony, w taki sposób, by za plecami był zabytkowy (moim zdaniem) dworzec PKP to trochę szpeci.Perony na dworcu
© szczypiorizka
Podobno już w czerwcu ma zostać zamknięty, bo źle zostały wykonane płyty, po których autobusy jeżdżą. Trochę szkoda, że perony czy też peron nie ma osłony przed wiatrem.. no i z poczekalni dojść do ostatniego peronu to mały kawałeczek, szczególnie dla osoby obładowanej tasiami z zakupami. No, ale ważne, że coś jest ;)
Kategoria krótki wypad