Sezon rozpoczęty
-
DST
7.70km
-
Czas
00:40
-
VAVG
11.55km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rower od tygodnia umyty, nasmarowany, czekał tylko na mój sygnał. W końcu doczekał się. :-)
Zadowolone na wycieczce © szczypiorizka
Trasa krótka, bo i wieczór się zbliżał i nie można forsować się po długiej przerwie :P
Wszystko pięknie fajnie, trasa nasza to kółeczko do Boruszowca i z powrotem. Niestety, gdy jechałyśmy już w kierunku powrotnym, do Pniowca coś mnie zaniepokoiły dziwne dźwięki z tylnego koła... aha.. załapałam gumę... no to nic, ciśniemy pieszo na Pniowiec i tam szybki telefon do znajomych Marty- by użyczyli pompki- aby przynajmniej dojechać na Strzybnicę.... aha... fantastyczna dziura... taka duża jakaś, że co się napompowało to ucieka... aha... czyli pieszolotem do domu.
A w domu
Totalny flak © szczypiorizka
Metodą na bąbelki w wodzie sprawdziłam gdzie to ucieka i załatałam
Zaklejone © szczypiorizka
Zobaczymy jak długo wytrzymie. Jutro zamontuję w rowerze koło i liczę na to, że pogoda dopisze, aby móc to sprawdzić :-)
Gotowy wyrób © szczypiorizka
Kategoria krótki wypad, w towarzystwie
komentarze
Fajnie, że w końcu sezon rozpoczęty :)