Nareszcie.
-
DST
35.81km
-
Czas
02:14
-
VAVG
16.03km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano jazda na Romecie na miasto, a po południu wybrałam się z Basią na Kopiec Wyzwolenia w Piekarach. W końcu się udało :-)
Trasa rewelacyjna, trochę główną, ale nie było zbyt uciążliwie. Mocno pod górkę :P
Tadam :) © szczypiorizka
Nie mówię, tu o wchodzeniu na Kopiec (znowu ten lęk wysokości..), ale o tym, że nazwa Tarnowskie Góry to nie tylko chodzi o dawne Gory, czyli kopalnie.
Prawie jak z rąsi © szczypiorizka
Kiedy ostatni raz tu byłam, akurat rewitalizowali ten teren. Pracę wykonali świetnie, zamiast betonowych płyt kostka brukowa. Dużo ławek, drzewka zadbane, stojaki na rowery.
Crossfit :P © szczypiorizka
Siłownia niczego sobie, prawie godzinę spędziłyśmy na wypróbowywaniu wszystkich urządzeń.
Każdy znalazł coś dla siebie:
Zasuwał na piździku © szczypiorizka
A na górze ładne widoki, szkoda tylko, że nie było widać gór.
Fota z lunety © szczypiorizka
Ładnie to odnowili © szczypiorizka
Bazylika w Piekarach © szczypiorizka
Kategoria w towarzystwie