Śladami UNESCO
-
DST
29.48km
-
Czas
02:10
-
VAVG
13.61km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Urlop się zaczął więc jest co robić ^^
Od kilku dni wracając z pracy obiecałam sobie, że przyjadę na kole na Laryszów, aby zrobić zdjęcie belom siana.
Spóźniłam się :(
A takie ładne widoki były © szczypiorizka
takie resztki zostały, a pola były całe usiane nimi.
No i mi zabrali :-( © szczypiorizka
Główny cel na dziś- Park Kunszt, aż wstyd bierze, że nigdy tam jeszcze nie byłam.
Po drodze zabieram ojca między polami na wylot Głębokiej Sztolni Fryderyk
Wylot Głębokiej Sztolni Fryderyk © szczypiorizka
Amatorzy zimnych kąpieli © szczypiorizka
Pierwotnie plany zakładały powrót na główną ulicę aż do Kościoła św. Marcina, ale mamy czas, więc jedziemy jakąś bliżej mi nieznaną wytartą ścieżką. Docieramy do Parku Repeckiego.
Skutki nawałnicy © szczypiorizka
Szyb Ewa- w UNESCO © szczypiorizka
Stamtąd ul. Pyskowicką do Kościoła św. Marcina i w górę równolegle do Parku Wodnego, aż docieramy na skrzyżowanie z ul. Gliwicką. Tam, po świetnie oznaczonej trasie docieramy do Parku Kunszt.
Kopalnia z drugiej strony-w UNESCO © szczypiorizka
Z daleka © szczypiorizka
Wichury nie ominęły tego miejsca.
Skutki wichury © szczypiorizka
Zabytkowa hałda- w UNESCO © szczypiorizka
Pusty w środku © szczypiorizka
Tata się czai © szczypiorizka
Mamy jeszcze siły, więc jedziemy na Hałdę Popłuczkową.
Zjedzie na dół? © szczypiorizka
Oczywiście zjeżdżanie jest zabronione- jakimkolwiek środkiem lokomocji, w końcu to obiekt w UNESCO.
Manhattan © szczypiorizka
Takie widoki © szczypiorizka
Na eksplorację tarnogórsko-bytomskich dolomitów mamy czas- innym razem. Ostatni na dziś obiekt UNESCO- Kopalnia Zabytkowa, gdzie chwilę odpoczywamy w Restauracji "10 stopni".
Kategoria w towarzystwie