Świerklaniec
-
DST
36.02km
-
Czas
02:19
-
VAVG
15.55km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mimo, że słońce ładnie świeciło, było dość zimno (to wszystko wina brzydkiego wiatru). Nie odstraszyło mnie to na szczęście i ruszyłam w kierunku na Świerklaniec.
Chechło- masakra jakaś, ja rozumiem, ludzie nie lubią pyndalarzy, no ale jak widzą, że ktoś jedzie, wolno, to by mogli się odsunąć, przytrzymać dziecko, psa i tak dalej, ale nie po co...niech ma tor przeszkód... W parku w Świerklańcu trochę lepiej, ale tu dochodziły dzieciary na hulajnogach..
Niedawno dowiedziałam się, że na terenie parku jest budynek po dawnej łaźni pałacowej, którą przerobiono na publiczne szalety, a teraz sobie stoi i niszczeje.
Okazało się, że budynek dość często dotychczas mijałam, ale nigdy na niego nie zwracałam uwagi, być może był ukryty chaszczami. Albo jak to zwykle bywa, zbyt dużą uwagę skupiałam na innych ludzi.
Świeże drzwi i funkiel nówka kłódka uniemożliwiły mi wejście do środka. Wiem, że toalety/przebieralnie były na brzegu, a środek to wolna otwarta, bez dachu przestrzeń.
Następnie udałam się w kierunku nowo otwartego centrum przesiadkowego, by przez Orzech dojechać szlakiem czerwonym do TG.
W Parku u Kamilianów szybkie foto roweru oraz rzut okiem na Wzgórze Wisielców. Coś remontują przy cmentarzu.
Kategoria dalej od TG i okolic, wokół TG