Koniec sezonu
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nadszedł w końcu ten czas, kiedy rower "zapada w sen zimowy" :P Pogoda dla mnie już nie ta, by móc jeździć i cieszyć się z jazdy. Teraz zamierzam się mobilizować, by częściej chodzić z kijkami (nordic walking), albo na basen..albo w ogóle jakieś spacery. Co z tego wyjdzie to się okaże.
Podsumowując ów sezon: jest jak najbardziej udany, udało mi się przekroczyć 1000 km (a nie zawsze miałam ze sobą licznik), dojechałam w kilka fajnych miejsc, do których chciałam dotrzeć, poznałam kilka osób czy to online czy na żywca, które również lubią kręcić kołem, no i kupiłam kask :D
Plany na przyszły rok oczywiście już są, jak co roku zresztą, czy uda mi się je zrealizować to się okaże :P
(P.S. siostra powiedziała, bym zanotowała, że byłyśmy w kinie na najnowszym Bondzie-> więc oznajmuję wszem i wobec "Skyfall" jest świetny.. jak każdy inny Bond ^^ )
Kategoria inne
komentarze
A kijki, spacery jak najbardziej popieram :)
Taka młoda, piękna i zdrowa - i w listopadzie odstawiać rower?? Wstydź się!!! A kysz!!
ps. fajny blog ;p