szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

Kopalnia z inglisz

  • DST 35.23km
  • Czas 01:59
  • VAVG 17.76km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 lipca 2013 | dodano: 14.07.2013

Rano jazda na spotkanie z umówioną grupą-> czekając na nią, obejrzałam fajny film przyordniczy o kangurach na tvp2. Oprowadzałam Francuzów i bodajże Holendrów. Wróciłam do domu zjadłam, zaczęłam się przymierzać do poobiedniej drzemki i telefon-> chcesz jeszcze jedną grupę oprowadzić? Czemu nie, zawsze kilka groszy więcej wpadnie. Jadę prędko (idealne 30 minut jazdy pod górkę i z walką z okropnym wiatrem). Na miejscu- Finowie :D
Oczywiście eee chyba tylko dwa razy mi się zdarzyło, że w tych obcojęzycznych grupach nie było Polaków (znajomi, rodzina etc.), ale jak to stwierdzili w domu, przypnij sobie na ścianie mapę świata i pinezkami przyczepiaj te kraje, z których pochodzili ludzie, których spotkałam w kopalni :) -> ja osobiście wolałabym taką mapę mieć przygotowaną na podróże, te małe i duże :P


Kategoria praca


komentarze
szczypiorizka
| 19:09 poniedziałek, 15 lipca 2013 | linkuj Jest koleżanka, która oprowadza w języku francuskim, podobnie- jest inna przewodniczka która oprowadza w języku niemieckim :) Najlepiej wcześniej zadzwonić i umówić się na konkretną godz. (koleżanki może nie być akurat w danym momencie na kopalni- musi dojechać). No i są weterani przewodniccy, którzy umią rosyjski ^^
amiga
| 09:20 poniedziałek, 15 lipca 2013 | linkuj Tak z ciekawości jak wygląda oprowadzanie po kopalni w języku Francuskim? Co jakiś czas mam najazd... i ile razy można zaliczać Guido... :) Pora wysłać ich do Tarnowskich Gór :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obser
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]