Kopalnia i Lidl
-
DST
34.78km
-
Czas
02:03
-
VAVG
16.97km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zapewne każdy z nas kojarzy ten słynny i już klasyczny skecz Ani Mru Mru "Supermarket".
Otóż dziś się wybrałam do Lidla, by zapolować na buty trekkingowe i na spodnie. Jednak główną rolę odegrały kurtki softshell. Byłam może jakieś 5-10 minut po otwarciu sklepu, ale to co widziałam idealnie jest pokazane właśnie w tymże skeczu. Zakupy uważam za udane, kupiłam to co chciałam, buty nawet przetestowane na kopalni (super), po południu, gdy pojechałam z siostrą były już tylko jakieś resztki spodni i buty rozmiaru 32 (?). Po kurtkach ani śladu. Pani tam pracująca jeszcze rano mi powiedziała, że ludzie czekali nawet z pół godz. przed otwarciem i nie jakieś 2-3 osoby, ale ze 30.
Dziś oprowadzałam Tajwańczyków. Studiują medycynę u nas w Katowicach. Fajna 6-osobowa grupka. Mieliśmy wszyscy dodatkową atrakcję, ponieważ "załapaliśmy" się na pokaz techniki strzałowej. Nie byliśmy w centrum tego pokazu, ale wybuchy były słyszalne, smród wyczuwalny i kupa dymu wokół. Jedna z turystek dostała od strzałowego kawałek galeny :)Manhattan widziany z oklic kopalni
© szczypiorizka
Kategoria praca
komentarze