szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

przed deszczem

  • DST 16.95km
  • Czas 01:07
  • VAVG 15.18km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 1 maja 2020 | dodano: 01.05.2020

Pojechałam zobaczyć stawy między Miedarami a Strzybnicą/Rybną.
nie ma śladu
nie ma śladu © szczypiorizka

Dobrze, że zmieniłam strój na lżejszy, bo to co pierwotnie miałam na sobie przyczyniłoby się zapewne do tego, że pociłabym się jak dzika świnia.
Przed wjazdem do lasu, chłodno, ale przyjemnie, bez wiatru.
Szer
Szer © szczypiorizka

kłódka zamknięta
kłódka zamknięta © szczypiorizka

Im dalej w lesie tym zaczyna mocniej wiać. Dobrze, że mam aliexpresowską bandankę na głowie, uszy mi nie odpadną.
ten piękny zapach drewna
ten piękny zapach drewna © szczypiorizka

Po drodze mijam kilku pieszych, rowerzystę. Spokojnie pod względem ruchu.
spokojnie sobie pływa
spokojnie sobie pływa © szczypiorizka

co to za gadzina?
co to za gadzina? © szczypiorizka

udało się go w locie złapać
udało się go w locie złapać © szczypiorizka

Jadę w kierunku kolejnego stawu i zaczyna kropić i coraz mocniej wiać. Dojeżdżam, cykam fotkę i stwierdzam, że wracam do domu.
chmury
chmury © szczypiorizka

Nie lubię jednak wracać tą samą trasą, więc kieruję się tak, aby wyjechać koło betoniarni.
tu biegły kiedyś tory kolejowe
tu biegły kiedyś tory kolejowe © szczypiorizka

rower czeka
rower czeka © szczypiorizka

punks not dead
punks not dead © szczypiorizka

Kropi, nie kropi, jakoś idzie jechać.
wyjątkowo nie ma kałuży
wyjątkowo nie ma kałuży © szczypiorizka

betoniarnia
betoniarnia © szczypiorizka

bo fermie lisów nie ma śladu
bo fermie lisów nie ma śladu © szczypiorizka

to się cieszę
to się cieszę © szczypiorizka

Dawno tędy nie jechałam. Wiele się zmieniło, szczególnie od czasów mego dzieciństwa, gdy z ciotką i jej psami chodziłam tędy na spacery :P

tu było moje pierwsze spotkanie z widną w życiu
tu było moje pierwsze spotkanie z windą w życiu © szczypiorizka

przygotowania do wyborów?
przygotowania do wyborów? © szczypiorizka

Udało mi się uciec przed ulewą. Coś tam też udało się się pokręcić na rowerze, a to cieszy :-)


Kategoria samotnie, krótki wypad


komentarze
szczypiorizka
| 17:37 piątek, 8 maja 2020 | linkuj djk71 chyba to jedyna zaleta, bo w innych miejscach to kupa piachu i trzeba uważać.
Roadrunner1984 dzięki, jakbyś od połowy marca siedział w domu przed kompem i coś tam dziergał do roboty, też pewnie byś wylazł w taką pogodę :P
djk71
| 21:27 piątek, 1 maja 2020 | linkuj Jedyna zaleta suszy to fakt, że niektóre wiecznie zalane tunele są w końcu przejezdne...
Roadrunner1984
| 18:38 piątek, 1 maja 2020 | linkuj Gratuluję wyjścia z domu w taką pogodę :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ywala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]