ruiny pałacu w Jasionie
-
DST
38.14km
-
Czas
02:12
-
VAVG
17.34km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejny dzień ślicznej pogody. Jadę do Jasiony zobaczyć ruiny pałacu.na Strzybnicy straszy
© szczypiorizka
Przy okazji fotka na Rybnej- co chwilę w tamtych okolicach jestem, a tak rzadko robię tam zdjęcia :ptu zawsze ładne zdjęcia wychodzą
© szczypiorizka
Po dotarciu na miejsce, prowadzę rower przez chaszcze, niby ich już mniej, ale coś tam przeciś się jeszcze trzeba (P.S. w trakcie oględzin jakiś "wunsz" koło nogi mi przelazł- więc w razie czego- radzę uważać na różne gadziny).coś widać zza krzaków
© szczypiorizka
Nie wygląda to obiecująco- w sensie, ruiny są w strasznym stanie. W domu sprawdziłam- od tej strony, jak zdjęcie zostało wykonane, powinien być widoczny kartusz. Jak widać- albo raczej nie widać-> nie widzę go xD fragment elewacji
© szczypiorizkapałac w Jasionie
© szczypiorizka
Trochę terenu wykarczowano, ale i tak dość ciężko się chodzi- wystają takie kikuty badyli i kupa gruzu dookoła (no i "wunsz" ukryty gdzieś)pałac w Jasionie
© szczypiorizkaw środku
© szczypiorizka
Jak dla mnie-laika, gdyby nie informacje na internecie, oraz fragmenty elewacji, to bym pomyślała, że to był jakiś zwykły budynek mieszkalny a nie pałac/dwór.trochę wykarczowane
© szczypiorizkaz gruntu
© szczypiorizkaciekawe co to było
© szczypiorizka
Rzut oka jeszcze na ruiny zabudowań folwarcznych i czas jechać dalej.dawny folwark
© szczypiorizka
Zmiana czasu na zimowy daje o sobie znać- szybciej się robi ciemno i chłodno.ścieżka dydaktyczna
© szczypiorizka
Kategoria dalej od TG i okolic, samotnie