hardcor
-
DST
26.36km
-
Czas
01:34
-
VAVG
16.83km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj jeszcze lepiej, wyjechałam z domu o 7 rano, by o po przyjeździe na Brynek do siostry iść z nią na spacer z kijkami. Przeszłyśmy dziś skromnie sobie po Brynku między gimnazjum a technikum leśnym. Wzięła fajną trasę, którą pierwszy raz szłam, więc czuję, że tam wrócę, ale na rowerze a nie pieszo i pocykam jakie fotki.
Po 9 wróciłam do domu, gdzie po zjedzeniu jakieś zagrychy pojechałam do pracy na zamek. A tam sajgonowy dzień, bowiem zaczęliśmy majówkę z rozbudowanym programem i różnorakimi atrakcjami, a co za tym idzie trochę luda się przewinęło przez zamkowe "lochy"* ;)
Zobaczymy co kolejny dzień przyniesie i czy mi się uda z rana pojeździć gdzieś a mam już trasę (oczywiście nie za długą :P).
*na zamku nie ma typowych lochów, część piwnic jest zasypana, reszta jest zamknięta dla zwiedzających. Co ciekawe z zamku prowadziła podziemna trasa na pobliski Kościół św. Marcina (oczywiście zasypany już jest).
Kategoria o poranku