krótki wypad
Dystans całkowity: | 3608.97 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 215:42 |
Średnia prędkość: | 16.87 km/h |
Liczba aktywności: | 215 |
Średnio na aktywność: | 16.94 km i 1h 00m |
Więcej statystyk |
Po 17:00
-
DST
9.50km
-
Czas
00:40
-
VAVG
14.25km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dawno na Zalewie w Pniowcy nie byłam. Woda jeszcze jest :P
Zalew © szczypiorizka
Zalew © szczypiorizka
Bez kurtki trochę chłodno mi było, no i trochę późno jak dla mnie by gdzieś dalej jechać, więc tak, tylko, wokół Strzybnicy kółko.
Obiekt UNESCO z drugiej strony © szczypiorizka
Ukryte w chaszczach © szczypiorizka
Zrobiłam, bo mi się podobał widok © szczypiorizka
Kategoria krótki wypad, samotnie
Hanusek i spowrotem
-
DST
13.49km
-
Czas
00:55
-
VAVG
14.72km/h
-
Sprzęt Romet
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria krótki wypad
Industriada
-
DST
17.54km
-
Czas
01:01
-
VAVG
17.25km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak naprawdę to nie była Industriada, a raczej after party dzień po :P
W Industriadę pojechałam z ojcem zobaczyć z bliska Radiostację gliwicką (Czołgiem). Robi niesamowite wrażenie. Trochę bardziej zawiedziona (niestety) samym muzeum- wystawą- jakkolwiek to nazwać. Dwa na krzyż urządzenia, które służyły do obsługi radiostacji.
Industriadowe atrakcje- trafiliśmy akurat na krótkofalowców i wykład dla dzieci o robotach.
Na Sztolnię Czarnego Pstrąga pojechałam rowerami z ojcem następnego dnia. Na miejscu dołączyła siostra ze szwagrem.
Sztolnia Czarnego Pstrąga © szczypiorizka
Budowa kamiennego zaplecza przy Szybie Sylwester wystrzeliła mocno do góry od ostatniego razu, gdy tam byłam.
Dobrze, bardzo dobrze, że coś się dzieje- zresztą trudno darmo by nic się nie działo skoro SMZT stara się o wpis do UNESCO wielu atrakcji TG.
Kategoria w towarzystwie, krótki wypad
Krótka wizyta u siostry
-
DST
12.80km
-
Czas
00:48
-
VAVG
16.00km/h
-
Sprzęt Romet
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z tygodniowym opóźnieniem piszę, ale po 8 godzinach pracy przed komputerem nie mam w domu ochoty na ponowne siedzenie przed szklanym ekranem.
W zeszłym tygodniu mimo niepewnej pogody (burza krążyła wokół TG postanowiłam na rowerze pojechać do siostry. W końcu wyciągnęłam rower mamy. Przyznam szczerze jest wygodniejszy od mojego :P
Kategoria krótki wypad
Obiad
-
DST
16.15km
-
Czas
00:55
-
VAVG
17.62km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielny plan:
-najpierw granie na Mszy Św. jubileuszowej
-potem obiad na Mikołesce.
Dało radę zrealizować plan, tym razem jedliśmy ciaperkapustę ze schabowym. Udało nam się też uciec przed ulewą :-)
Kategoria krótki wypad
Jesień, jesień ach to ty
-
DST
10.61km
-
Czas
00:50
-
VAVG
12.73km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałkowa przejażdżka z ojcem po lesie wzdłuż dawnej trakcji pociągu biegnącego m.in. przez Miedary.
Kategoria krótki wypad, w towarzystwie
Wieczorna wycieczka
-
DST
9.68km
-
Czas
01:30
-
VAVG
6.45km/h
-
Sprzęt Romet
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ładnie się zrobiło w piątkowy wieczór, więc wybrałam się z ojcem na wycieczkę po Rybnej. Tyle się ostatnio buduje... skąd ludzie na to mają kasę...
Kategoria krótki wypad
Kierowco, zwolnij !!
-
DST
19.58km
-
Czas
01:01
-
VAVG
19.26km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zwolnij! © szczypiorizka
Taki to widok mijam dziennie od jakiegoś miesiąca. Zacznijmy jednak od początku, dając Czytelnikowi dozę niepewności cóż znaczy ów napis :P
Słońce w niedzielę wyszło zza deszczowych chmur po południu, więc jako tako ogarnięta wzięłam manatki i pognałam w kierunku Lu.
LU w lesie © szczypiorizka
Tradycyjnie, nie chciało mi się wyciągać z plecaka mapy, więc zgubiłam, gdzieś na głównej drodze ów szlak, ale w ogóle nie zmartwiona tymże faktem, pojechałam dalej przez Połomię.
Ku pamięci © szczypiorizka
Powrót przez Rybną. Dlaczego mamy ów znak na drodze?
Zwolnij! © szczypiorizka
Kocięta © szczypiorizka
"chyba widziałem kotecka" © szczypiorizka
^^
Kategoria krótki wypad
Sezon rozpoczęty
-
DST
7.70km
-
Czas
00:40
-
VAVG
11.55km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rower od tygodnia umyty, nasmarowany, czekał tylko na mój sygnał. W końcu doczekał się. :-)
Zadowolone na wycieczce © szczypiorizka
Trasa krótka, bo i wieczór się zbliżał i nie można forsować się po długiej przerwie :P
Wszystko pięknie fajnie, trasa nasza to kółeczko do Boruszowca i z powrotem. Niestety, gdy jechałyśmy już w kierunku powrotnym, do Pniowca coś mnie zaniepokoiły dziwne dźwięki z tylnego koła... aha.. załapałam gumę... no to nic, ciśniemy pieszo na Pniowiec i tam szybki telefon do znajomych Marty- by użyczyli pompki- aby przynajmniej dojechać na Strzybnicę.... aha... fantastyczna dziura... taka duża jakaś, że co się napompowało to ucieka... aha... czyli pieszolotem do domu.
A w domu
Totalny flak © szczypiorizka
Metodą na bąbelki w wodzie sprawdziłam gdzie to ucieka i załatałam
Zaklejone © szczypiorizka
Zobaczymy jak długo wytrzymie. Jutro zamontuję w rowerze koło i liczę na to, że pogoda dopisze, aby móc to sprawdzić :-)
Gotowy wyrób © szczypiorizka
Kategoria krótki wypad, w towarzystwie
Ciągle pada
-
DST
13.82km
-
Czas
00:41
-
VAVG
20.22km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jadę wieczorem na angielski, pogoda jako tako. W dalszym ciągu miasto nie umie się uporać z kanalizacją, wobec czego czekam z 5 minut na czerwonym...
Po drodze mijam śliczną, rudą, małą... i niestety zdechłą wiewiórkę (ktoś ją chyba szturchnął autem).
Wszystko pięknie, fajnie, ale droga powrotna w deszczu.....
Po wiewiórce ani śladu. Może tylko udawała zdechłą?
Kategoria krótki wypad