Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi szczypiorizka z miasteczka Tarnowskie Góry-Strzybnica. Mam przejechane 19408.16 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.51 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 365 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy szczypiorizka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

krótki wypad

Dystans całkowity:3671.26 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:219:19
Średnia prędkość:16.88 km/h
Liczba aktywności:218
Średnio na aktywność:17.00 km i 1h 00m
Więcej statystyk
  • DST 20.97km
  • Czas 01:08
  • VAVG 18.50km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popołudniowy rowerek.

Wtorek, 10 czerwca 2014 · dodano: 10.06.2014 | Komentarze 0

Trzy dni wolnego. Analizuję sytuację- najpierw obowiązki potem przyjemność. Dziś miała być ta przyjemność po południu. Tym bardziej, że wczoraj tata wymienił mi opony w rowerze (Schwalbe Silento- bodajże). No i co? No i jak zawsze pogoda jest "fantastyczna". Po obiedzie drzemka. Wyciągnęłam swe cztery litery dopiero po 17. I kaj tu jechać ? Skończyło się na -> Rybnej, Kopaninie ( w końcu zobaczyłam sobie ten XIX- wieczny pałac Fürstenbergów w Kopaninie- niestety znak na bramie wjazdowej zakazuje robienia fotek). Potem Wilkowice, Zbrosławice i powrót na TG. Przy okazji przejrzałam "postępujące" prace przy robieniu kanalizacji.


Kategoria krótki wypad


  • DST 18.87km
  • Czas 01:06
  • VAVG 17.15km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

TG i kopalnia

Wtorek, 22 kwietnia 2014 · dodano: 22.04.2014 | Komentarze 0

Jeruna.. dziś serio chciałam se fajnie pojeździć po bytomskich dolomitach i przy okazji załatwić kilka spraw w centrum ( biblioteka i około mnóstwa książek do wypożyczenia :P). Ja tu sobie fajnie w centrum siedzę, załatwiam co mam a tu telefon i że wycieczka będzie. No w sumie dobra i tak miałam na kopalni zostawić plecak z dobytkiem i se pojeździć... Jeruna a tu wycieczka około godziny spóźnienia masakra... ledwo zdążyłam na korki potem.... next time... next time... (ale 4 nowe książki do czytania są ^^)


Kategoria krótki wypad


  • DST 14.82km
  • Czas 00:45
  • VAVG 19.76km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie tam

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · dodano: 21.04.2014 | Komentarze 1

Tradycyjnie- plany planami... wcześniejszy wyjazd z domu, jazda wg zamierzonego planu :-P Skończyło się na kółeczku. Przez Sowice na centrum (zaliczone rondo koło Hali Targowej ^^). Rynek i z powrotem do domu Zagórską.
A gdzie armata?
A gdzie armata? © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad


  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

rower i kijki

Niedziela, 2 marca 2014 · dodano: 02.03.2014 | Komentarze 0

Wczoraj w końcu umyłam rower, wyczyściłam ładnie kietę (żeby kupić benzynę ekstrakcyjną aż do Castoramy zajechałam, bo w pobliżu nie było-więc jakieś 15-16 km zaliczone). Bez licznika, bo nie zdążyłam go przygotować. Wieczorem wypad kijkowy po Piasecznej -> około 4,5 km). Mam nadzieję, że mogę powiedzieć iż-> "sezon rowerowy uważam za rozpoczęty" ;-) Zobaczymy co następne tygodnie pokażą. Btw dziś (niedziela-> oprowadzałam gości z Rosji :D


Kategoria kijki, krótki wypad


  • DST 23.72km
  • Czas 01:26
  • VAVG 16.55km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

TG

Środa, 13 listopada 2013 · dodano: 13.11.2013 | Komentarze 0


Kategoria krótki wypad


  • DST 10.09km
  • Czas 00:35
  • VAVG 17.30km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

TG

Wtorek, 12 listopada 2013 · dodano: 12.11.2013 | Komentarze 0

Trochę zimno, ale jakoś dałam radę.. dobrze, że wiatru nie było.


Kategoria krótki wypad


  • DST 13.83km
  • Czas 00:50
  • VAVG 16.60km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko

Sobota, 26 października 2013 · dodano: 26.10.2013 | Komentarze 0

Na Pniowiec, lasem do Sowic i z powrotem ulicą. Byleby gdzieś wyjść z domu i pooddychać świeżym powietrzem.


Kategoria krótki wypad


  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Holandia ;]

Środa, 2 października 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 3

Dawno nie miałam żadnego wpisu, ale to dlatego, że od prawie trzech tygodni jestem w Holandii. Była okazja, szybka decyzja, jeszcze szybsze pakowanie no i jestem w Kerkdriel. Jak na razie albo na układaniu butelek siedzę, albo na przebieraniu owoców... o ile nie na wolnym... w każdym bądź razie udało mi się w końcu pożyczyć rower od koleżanki, udało mi się zorganizować chwilę czasu wolnego no i ruszyłam na przejażdżkę. Mieszkam jakieś 6 km od centrum Kerkdriel, domek w którym mieszkam jest położony praktycznie na styku autostrady i jakiejś głównej drogi... masakra nigdzie nie idzie wyjść.. przed domkiem zero trawy.. czegokolwiek.. ale jest ścieżka rowerowa :D

Kerkdriel © szczypiorizka

Trochę tam jest teraz zamieszanie, zarówno dla rowerów jak i samochodów, bo remontują kawałek drogi i jest jednokierunkowa, trochę się bałam tam jeździć, ale co mnie szokuje-> nie czuję presji kierowców, że się wkurzają że jadę (chodzi mi o odcinki, które pokonywałam poza ścieżką rowerową).
Kościół w Kerkdriel © szczypiorizka

Praktycznie tuż obok Kościoła św. Marka (jak dobrze pamiętam) jest ważny punkt dla większości mieszkających tu Polaków-> Lidl :P non stop się słyszy polski język. W samym Kerkdriel jest polski slep.. ale ceny z kosmosu.
W Kerkdriel, jak to w Holandii ogółem bywa, też jest trochę jezior, jakiś stawów, kanałów i innych takich
Kerkdriel, jeziora © szczypiorizka

Kerkdriel, jeziora © szczypiorizka

Godzinka jazdy, ale tak szczęśliwa dawno nie byłam ;]
Szczęśliwa po powrocie © szczypiorizka

To by się w przydało na Strzybnicy © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad


  • DST 23.48km
  • Czas 01:27
  • VAVG 16.19km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znowu historycznie

Środa, 4 września 2013 · dodano: 04.09.2013 | Komentarze 4

Przede wszystkim zacznę od tego, że niestety nie jadę na Rajd "Leśno rajza". Po długim rozważaniu uznałam, że lepiej dla mnie i mojego budżetu będzie jeśli pójdę do pracy w sobotę (jak ma się plany zakupowe- choćby porządne zapięcie do roweru).
Zapewne ze szlaku skorzystam (jak zawsze ambitne plany są :P), ale z czegoś trzeba zrezygnować, by coś innego zyskać (tym bardziej, że początek września na kopalni jest lichy).

Tu powinno być widać Tesco © szczypiorizka

Dzisiaj przy okazji załatwiania kilku spraw na mieście postanowiłam ponownie sięgnąć do historii miasta i zmieniającej się jego architektury.
Budujemy scenę © szczypiorizka

Dopiero środa, ale już widać, że Rynek się szykuje do trzydniowej imprezy, zniknęły już ławki i stojaki na rowery, trochę luźniej przy "fantastycznych" Kopułach.
A o czym chciałam przypomnieć/poinformować na blogu? O nieistniejącym cmentarzu ewangelickim w centrum miasta. Obecnie to mały "park" (zwał jak zwał, ale fajne miejsce do odpoczynku na ławeczkach) no i Hala Targowa.
Pamiątka po cmentarzu © szczypiorizka

Gdzieś mi się nawet o uszy obiło, że swego czasu UBecy/SBecy chowali tam cichaczem tych , którzy im przeszkadzali.
Tablica pamiątkowa © szczypiorizka

Zamazany już fragment z Pisma Św © szczypiorizka

Podejrzewam, że ludzie często nie zdają sobie sprawy po czym chodzą. Ja sama przez wiele lat myślałam, że to był cmentarz żydowski. W fachowej literaturze, przeczytałam, że podczas likwidacji cmentarza nie przeprowadzono ekshumacji zwłok. Przy budowie hali targowej co chwilę odkopywano jakieś kości. Podobnie jest z innym, nieistniejącym również cmentarzem u mnie, na Strzybnicy, ale o tym następnym razem (szykuje się "cykl" historyczny :P)
Wracając z Lasowic natknęłam się na odpoczywającego konika :)
Konik © szczypiorizka

Odpoczywamy sobie © szczypiorizka




  • DST 13.50km
  • Czas 00:51
  • VAVG 15.88km/h
  • Sprzęt Maxim
  • Aktywność Jazda na rowerze

test roweru

Piątek, 19 lipca 2013 · dodano: 19.07.2013 | Komentarze 0

Odebrałam dziś swój rower. Trochę części powymienianych, trochę kasy ubyło :P ale jeździ się dobrze. Plany na przyszły rok-> oprócz amortyzatorów- piasta na przednie koło. Jazda z centrum TG na kopalnię i na działkę.
Na kopalni szału nie było. Gdy przyjechałam akurat wypadała moja kolej, ale niestety nikt nie pofatygował się by do nas zajrzeć. Za to wczoraj (przyjechałam Czołgiem)- oprowadzałam Rosjankę z Uralu :-)


Kategoria krótki wypad