w towarzystwie
Dystans całkowity: | 4006.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 261:58 |
Średnia prędkość: | 15.27 km/h |
Liczba aktywności: | 148 |
Średnio na aktywność: | 27.07 km i 1h 46m |
Więcej statystyk |
Radzionków
-
DST
31.27km
-
Czas
01:43
-
VAVG
18.22km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś impreza na Księżej Górze dla członków orkiestry i ich rodzin. Pogoda wyśmienita, ruszam na rowerze.
Kościół św. Marcina © szczypiorizka
Niewyraźne, ale widać © szczypiorizka
Autostrada? © szczypiorizka
Jadąc w stronę Radzionkowa wybrałam trasę przez Stare Tarnowice, równolegle do Parku Wodnego i koło Kopalni Zabytkowej- czas przejazdu- godzina.
Po raz kolejny stwierdzam, że spolszczenie nazwy Góry (z czeskiego Gory-kopalnie) i tak jest trafne.
Na Opatowicach- pod górkę,
na Starych Tarnowicach- pod górkę,
koło Kopalni- pod górkę,
dojazd o Radzionkowa- pod górkę,
dojazd pod MOSiR- okropnie pod górkę (prowadziłam rower).
A tak na serio- Tarnowskie Góry znajdują się na granicy Wyżyny Śląskiej, a dokładnie na terenie Garbu Tarnogórskiego
MOSiR © szczypiorizka
Mini sesja zdjęciowa © szczypiorizka
Na miejscu dużo śmiechu i dobrej zabawy, przy kiełbaskach i wspólnym śpiewie :-)
Kategoria w towarzystwie
Industriada
-
DST
17.54km
-
Czas
01:01
-
VAVG
17.25km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak naprawdę to nie była Industriada, a raczej after party dzień po :P
W Industriadę pojechałam z ojcem zobaczyć z bliska Radiostację gliwicką (Czołgiem). Robi niesamowite wrażenie. Trochę bardziej zawiedziona (niestety) samym muzeum- wystawą- jakkolwiek to nazwać. Dwa na krzyż urządzenia, które służyły do obsługi radiostacji.
Industriadowe atrakcje- trafiliśmy akurat na krótkofalowców i wykład dla dzieci o robotach.
Na Sztolnię Czarnego Pstrąga pojechałam rowerami z ojcem następnego dnia. Na miejscu dołączyła siostra ze szwagrem.
Sztolnia Czarnego Pstrąga © szczypiorizka
Budowa kamiennego zaplecza przy Szybie Sylwester wystrzeliła mocno do góry od ostatniego razu, gdy tam byłam.
Dobrze, bardzo dobrze, że coś się dzieje- zresztą trudno darmo by nic się nie działo skoro SMZT stara się o wpis do UNESCO wielu atrakcji TG.
Kategoria w towarzystwie, krótki wypad
Pierwsze rajzowanie
-
DST
37.60km
-
Czas
02:32
-
VAVG
14.84km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota upłynęła pod hasłem zakupów i sprzątania. Popołudnie spędzone ze znajomymi. Za to niedziela była dniem inaugurującym tegoroczne wycieczki rowerowe.
Najpierw na Mikołeskę, gdzie z ojcem zjedliśmy fantastyczny, ogromny kotlet z frytkami i sałatką. Potem jazda na Rybną i Opatowice, gdzie oglądaliśmy nowe osiedla.. co tu dużo mówić.. bogaczy.. ja nie wiem skąd mają ludzie pieniądze, aby budować takie domy.. ja na komputer zbierałam kilka miesięcy...
Potem rundka po parku w Reptach Śląskich ;]
Buduje się © szczypiorizka
Co tam będzie? © szczypiorizka
Domki © szczypiorizka
Huta Miasteczko Śląske © szczypiorizka
Fazos © szczypiorizka
Kategoria w towarzystwie
wycieczka rowerowa z Radą Dzielnicy Rybna
-
DST
28.99km
-
Czas
02:14
-
VAVG
12.98km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Oni coś potrafią zorganizować, na Strzybnicy cisza.
Super zorganizowane, sporo uczestników (ok. 60), trasa spokojna, bo na Mikołeskę. Tempo starano się dostosować do dzieci, które również uczestniczyły w wycieczce. Każdy dostał breloczek- odblask, cukierki, a na zakończenie imprezy-> ognisko ze wspólnym pieczeniem kiełbasek.
Gratulacje dla Pana Adriana Wolnik i całej Rady Dzielnicy Rybna za pomysł i organizację :-)
Poniżej kilka fotek :
Czekając na wyjazd © szczypiorizka
Postój na Strzybnicy © szczypiorizka
Przy "orle" © szczypiorizka
Krótki postój na Pniowcu © szczypiorizka
Misie pozdrawiają © szczypiorizka
Kategoria w towarzystwie
Jesień, jesień ach to ty
-
DST
10.61km
-
Czas
00:50
-
VAVG
12.73km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałkowa przejażdżka z ojcem po lesie wzdłuż dawnej trakcji pociągu biegnącego m.in. przez Miedary.
Kategoria krótki wypad, w towarzystwie
Lody na Mikołesce
-
DST
16.46km
-
Czas
00:56
-
VAVG
17.64km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano granie na Mszy Św. w Radzionkowie (dożynkowa, to a propo wczorajszego wpisu :P). Potem hasło -> "szybki rower", bo mało czasu. Mikołeska zawsze sprawdza się w takim przypadku ;-)
Szybko, łatwo i przyjemnie.
P.S. W niedzielę można zamówić sobie tam obiad ;-P
Kategoria w towarzystwie
Żyję
-
DST
43.98km
-
Czas
02:54
-
VAVG
15.17km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nic mnie nie usprawiedliwia w tym roku, że tak mało jeżdżę na rowerze (wyjazdy na działkę czy do Kauflandu się nie liczą). Dupa mi przyrosła do siedzenia mego Czołgu.
Na szczęście są dni jak dziś, kiedy raczę swoje cztery litery ruszyć i pojeździć na rowerze :-)
Kaczuszki © szczypiorizka
Świerklaniec po raz drugi w tym roku. Fajnie było.
Kościół w parku © szczypiorizka
Jadąc najpierw nad Chechło, zauważyliśmy z ojcem grupkę pasjonatów pociągów, którzy czekali na wąskotorówkę.
Podejrzewam, że jedną z atrakcji jest to:
Skrzyżowanie © szczypiorizka
Tu tory wąskotorówki krzyżują się z normalnymi torami. Gdzieś czytałam, że to nie lada gratka, ale nie mnie to oceniać :-)
Kategoria w towarzystwie
Nareszcie.
-
DST
35.81km
-
Czas
02:14
-
VAVG
16.03km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano jazda na Romecie na miasto, a po południu wybrałam się z Basią na Kopiec Wyzwolenia w Piekarach. W końcu się udało :-)
Trasa rewelacyjna, trochę główną, ale nie było zbyt uciążliwie. Mocno pod górkę :P
Tadam :) © szczypiorizka
Nie mówię, tu o wchodzeniu na Kopiec (znowu ten lęk wysokości..), ale o tym, że nazwa Tarnowskie Góry to nie tylko chodzi o dawne Gory, czyli kopalnie.
Prawie jak z rąsi © szczypiorizka
Kiedy ostatni raz tu byłam, akurat rewitalizowali ten teren. Pracę wykonali świetnie, zamiast betonowych płyt kostka brukowa. Dużo ławek, drzewka zadbane, stojaki na rowery.
Crossfit :P © szczypiorizka
Siłownia niczego sobie, prawie godzinę spędziłyśmy na wypróbowywaniu wszystkich urządzeń.
Każdy znalazł coś dla siebie:
Zasuwał na piździku © szczypiorizka
A na górze ładne widoki, szkoda tylko, że nie było widać gór.
Fota z lunety © szczypiorizka
Ładnie to odnowili © szczypiorizka
Bazylika w Piekarach © szczypiorizka
Kategoria w towarzystwie
Szkoda gadać.
-
DST
20.21km
-
Czas
01:18
-
VAVG
15.55km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka na łąki między Starymi Tarnowicami, a Reptami Śląskimi. Patrzę na moje tegoroczne wycieczki, ich ilość-> żal.pl
Kategoria w towarzystwie
Kalety po raz pierwszy
-
DST
42.28km
-
Czas
02:22
-
VAVG
17.86km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałam z tatą na kolejną rowerową wycieczkę. Tym razem już wzięłam wodę i nawet pompkę. Nie zabrałam natomiast żadnej mapki (co tam, że mam ich około mnóstwo w szufladzie, z czego spora część dotyczy najbliższych okolic :P).
Wybrałam moją "ulubioną" trasę -> pętla z Cisem Donnersmarcka.
"niegazowana" © szczypiorizka
Oczywiście zaraz na początku zgubiłam szlak (jakkolwiek można go nazwać), ale co tam jedziemy dalej, do Kalet prosta droga. Zresztą niejednokrotnie pisałam, że trasa ta jest beznadziejnie oznaczona i kilka osób to potwierdziło.
W końcu jakiś ślad © szczypiorizka
W połowie naszej trasy "łapiemy" w końcu tabliczki. Resztę przebyliśmy z zieloną LR.
Znak rozpoznawczy © szczypiorizka
W Kaletach parę znajomych twarzy, przerwa na lody z Biedronki ^^ oraz krótki podgląd na przygotowań strefy kibica na świeżym powietrzu. Trochę pojeździliśmy sobie po mieście i udaliśmy się w kierunku Bruśka.
Papiernia © szczypiorizka
Stamtąd cały czas główną drogą, aż do Tworoga. Potem odbiliśmy na Nową Wieś Tworoską przez Hanusek, Boruszowiec na Strzybnicę.
Kolejny tegoroczny rekord dystansu :-)
Kategoria w towarzystwie