Sobotnie rajzowanie
-
DST
53.12km
-
Czas
03:42
-
VAVG
14.36km/h
-
Sprzęt Maxim
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dwa dni szybkiego mycia okien i prania firan, by w sobotę na spokojnie pojeździć sobie na rowerze :-)
Rano najpierw basen z ojcem, potem zakupy online i można powoli się ewakuować.
Trasa najpierw na Mikołeskę. Postój- zakupy w jedynym sklepie (obiady będą w maju ^^), bliskie spotkania trzeciego stopnia z koniem i dalej, dalej nogi Gadżeta.
Nie ma suszy © szczypiorizka
Dalej w kierunku na Kalety
tor przeszkód © szczypiorizka
Wiało niemiłosiernie, nie dość, że sroga paskudna, drogi leśne rozjeżdżone przez samochody to ten wiatr bardzo dawał w kość.
W Kaletach chciałam podjechać do Zakładów Papierniczych (Celulozowo- Papiernicze) już bez komina, ale nie chciało mi się kręcić w lewo :P
Miś © szczypiorizka
Jedziemy jak Leśno Rajza pokazuje.
zrzut ekranu aplikacji © szczypiorizka
W połowie drogi się zorientowałam, że nie jadę tam gdzie chciałam, ale też fajnie ;] Widzę, że LR prowadzi na Bibielę. No to będzie kolejna próba, może w końcu tam dojadę.
Orthanc? (Mieszka tam jeszcze Saruman?) © szczypiorizka
znaki na drodze © szczypiorizka
Mimo super aplikacji i tak mam problem. Na usprawiedliwienie mam to, że trasa bardzo się zmieniła od ostatniego razu, kiedy tam byłam. Dlatego teraz nie dziwię się, że w zeszłym roku nie potrafiłam tam dojechać.
a jednak tędy © szczypiorizka
Trafiłam, ale otoczenie dla mnie zupełnie inne. Miałam wrażenie, że ostatnim razem, gdy tam byłam z innymi rowerzystami zdawało mi się, że trochę musiałam rozglądać się za ruinami. A tu teraz z drogi je widziałam, między wyciętymi drzewami.
Łooo!! Takie buty © szczypiorizka
Zatopiona Kopalnia © szczypiorizka
Zatopiona Kopalnia © szczypiorizka
Na Pasieki już nie miałam ochoty podjeżdżać.
w tle Huta Cynku © szczypiorizka
Jazda powrotna przez Miasteczko Śląskie
jakiś wykopki © szczypiorizka
Łooo!! Co to jest? © szczypiorizka
robi wrażenie © szczypiorizka
bardzo duże © szczypiorizka
Jazda z tyłu Huty. Wiatr dalej przeszkadza- dodatkową atrakcją były specyficzne zapachy dobiegające z zakładu.
z tyłu zakładu © szczypiorizka
Star Wars © szczypiorizka
X- Wing? Czy może Myśliwiec TIE? © szczypiorizka
Dalej zjechałam z trasy LR i szukałam alternatywy, aby się dostać na znaną mi drogę prowadzącą na TG i zabudowania PKP.
Ładnie zrobili © szczypiorizka
Taaak, ulubione kocie łby © szczypiorizka
A to jednak lampy są © szczypiorizka
z drugiej strony © szczypiorizka
bomba ekologiczna © szczypiorizka
W domu prysznic i czekanie na zamówioną pizzę :D
Bardzo cieszę się, że mi się udało aż tyle przejechać, ale nigdy tak nie byłam zmęczona po rowerze. Podziwiam tych co grubo ponad 100 km dziennie jadą.
Kategoria samotnie