Alpe Adria dzień 3
-
DST
74.02km
-
Czas
04:20
-
VAVG
17.08km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejny dzień podróży rowerowej. W dalszym ciągu bardzo ciepło, wręcz gorąco (ja tam lubię upały :P)
na trasie © szczypiorizka
na trasie © szczypiorizka
Trasa dalej wiodła przez mniejsze lub większe pagórki. Często wzdłuż rzeki Möll albo Drawy.
odpoczynek po wjeździe na górkę © szczypiorizka
Widoki ciągle zapierają dech w piersiach. Jest na czym oko zawiesić.
Radl Rast Penk © szczypiorizka
oryginalna skrzynka na listy © szczypiorizka
Po drodze mijamy małe miasteczka, czy też wsie. Zero sklepów, czy też kawiarni. Na przerwę około obiadową zatrzymujemy się w miejscowości Spittal an der Drau (my to skróciliśmy-> że jedliśmy w Szpitalu xD)
na trasie © szczypiorizka
na trasie © szczypiorizka
Gdzieś w połowie (albo za połową) znaleźliśmy takie to małe jeziorko
miejsce na odpoczynek © szczypiorizka
Nie było innej opcji jak krótki odpoczynek na schłodzenie nóg. Przewodnik wycieczki nawet pokusił się o morsowanie- woda górska- bardzo lodowata :-)
krótki odpoczynek © szczypiorizka
Niedaleko Villach (gdzieś koło Gummern) złapał nas deszcz. Wręcz ulewa, schowaliśmy się pod mostem, by ją przeczekać, w pewnym momencie przerodziła się w krótką, ale konkretną wichurę (+ burza, ładnie waliły pioruny).
deszcz nas złapał © szczypiorizka
Na kwaterach nie mieliśmy prądu z powodu burzy (na szczęście krótko). Spaliśmy w dwóch lokalizacjach- część w centrum, ja się załapałam na obrzeża miasta.
oryginalny wieszak © szczypiorizka
widok z hotelu © szczypiorizka
końkurs © szczypiorizka
Rano na stołówce przywitał nas taki miły gość
piesio na stołówce © szczypiorizka
Czekał tylko aż coś mu spadnie ze stołu ^^
Kategoria Alpe Adria
komentarze
Mojej siostrze spodobała by się taka skrzynka na listy, bo to wielka miłośniczka psów, która jest też wolontariuszem w psiej fundacji.