szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

test Stravy

  • DST 25.37km
  • Czas 01:29
  • VAVG 17.10km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 kwietnia 2021 | dodano: 24.04.2021

Nie ukrywam, raczej bym nie wyszła dziś na rower- trochę wietrznie, ale zainstalowałam sobie aplikację na telefonie- Strava i trzeba było ją przetestować. :P
fragment Leśnej Uciechy
fragment Leśnej Uciechy © szczypiorizka

No dobra, nie chodziło mi tu o aplikację, a o konkurs w mojej #pracbaza. do 2 czerwca trwa konkurs na największą ilość przejechanych kilometrów. Główną nagrodą jest nawigacja rowerowa :P Nie wierzę, że w firmie, która liczy około 1400 pracowników, nie ma  wymiataczy- kolarzy, którzy setę walą na rozgrzewkę :P Mimo to warto spróbować, to taka dodatkowa motywacja, by mimo to próbować jeździć na kole i się coś rozruszać :-)
wszędzie mokro
wszędzie mokro © szczypiorizka

Chciałam do lasu, bo tak trochę mniej wiało. Niestety, trafiłam na wycinkę (a gdzie jej teraz nie ma?!?!), dodajmy do tego mokre ścieżki-> idealna masakra do jazdy, koleiny i ślady po traktorowych oponach :/
jeden ze stawów
jeden ze stawów © szczypiorizka

nawet mi wyraźnie wyszedł
nawet mi wyraźnie wyszedł © szczypiorizka

po co se kupiłam statyw- tasia rowerowa też dobra xD
po co se kupiłam statyw- tasia rowerowa też dobra xD © szczypiorizka

Wyjeżdżam na asfalt i stwierdzam, że wstyd to będzie jak przynajmniej na pierwszym wpisie konkursowym (mamy tam regulamin, sposób dokumentowania kilometrów etc.) nie będzie przynajmniej 20 kilometrów. Stwierdzam, że pojadę przez Miedary, Wilkowice, Zbrosławice, Laryszów i Rybną.
W Laryszowie, nieźle mnie wywiało na tych polach, dobrze, że miałam opaskę na uszach.
przebiegły mi drogę
przebiegły mi drogę © szczypiorizka

było ich czterech, jeden zawrócił do lasu
było ich czterech, jeden zawrócił do lasu © szczypiorizka

Na liczniku rowerowym (SIGMA Speedmaster 5000) mam 25,37 km, Strava zaś mi pokazuje 24,91 km. Spora różnica :/  
Być może mój licznik rowerowy nie jest tak super skalibrowany, a może Strava czasem  nie "łapała" zasięgu/ruchu? Ktoś coś może pedzieć na ten temat? :-)


Kategoria wokół TG, samotnie, krótki wypad

na Mikołeskę

  • DST 18.21km
  • Czas 01:04
  • VAVG 17.07km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 kwietnia 2021 | dodano: 22.04.2021

Jakoś nie idzie mi ten rozruch po zimie. Paskudna pogoda dominuje, w ciągu tygodnia sporo pracy no i stety albo niestety też kilka innych hobby na tapecie mam :D
Wybrałam się na Mikołeskę, by taką pętlę zrobić. Najpierw na Pniowiec i lasem a drogę powrotną asfaltem (który jest niczym na autostradzie, bez żadnych dziur... jeszcze)
w końcu jakoś to wygląda
w końcu jakoś to wygląda © szczypiorizka

coraz bardziej zielono
coraz bardziej zielono © szczypiorizka

mokro wokoło
mokro wokoło © szczypiorizka

nad gazociągiem będą rosły nowe drzewka
nad gazociągiem będą rosły nowe drzewka © szczypiorizka

Wyjeżdżając z lasu przeżyłam szok, znowu się pojawiły nowe zabudowania. Dość sporo jak na takie zadupie.
to jest bocian :-)
to jest bocian :-) © szczypiorizka



Kategoria wokół TG, samotnie

w końcu znalazłam cis Donnersmarcka

  • DST 22.83km
  • Czas 01:26
  • VAVG 15.93km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 marca 2021 | dodano: 26.03.2021

Ciężki dzień w pracy, na szczęście pogoda za oknem łaskawa, wręcz do mnie krzyczała- "ić stond, i choć na koło" :P
Co począć:P Tuż przed 15 wyruszam na krótką przejażdżkę. 
dużo wody
dużo wody © szczypiorizka

prawie jak na Chechle
prawie jak na Chechle © szczypiorizka

Chyba jeszcze wczesna pora, jak na spacerowiczów. Chyba z dwóch moczykijów widziałam na zalewie. Bida. Albo rybki wypuścili (czy jak to tam się nazywa- zarybienie zbiornika) to zakaz połowu.. Nie wiem :P Ale cisza i spokój, to najważniejsze. Z dala od kompa, trochę świeżego powietrza :-)
mój ulubiony mostek do robienia fotek
mój ulubiony mostek do robienia fotek © szczypiorizka

Uwaga ,krowy idą z prędkością 30 km/h i kładą na ulicy
Uwaga ,krowy idą z prędkością 30 km/h i kładą się na ulicy © szczypiorizka

Na Pniowcu znowu zakładam maseczkę, by móc dojechać do Tłuczykątu i oznakowania Pętli z Cisem Donnersmarcka.
na trasie Pętli
na trasie Pętli © szczypiorizka

ładnie wygląda, ale fest śmierdzi
ładnie wygląda, ale fest śmierdzi © szczypiorizka

obalił się
obalił się © szczypiorizka

święte drzewo
święte drzewo © szczypiorizka

Stanica zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Tylko jeszcze koszy na śmieci nie ma. Oczywiście jakieś dekle już musiały zostawić śmieci.. 
stanica Donnersmarcka
stanica Donnersmarcka © szczypiorizka

Uznałam, że choćbym musiała pół godziny szukać tego cisa, znajdę go.
historia przystanku
historia przystanku © szczypiorizka

Co śmieszne, albo raczej żenujące, musiałam skorzystać z GPSa xD
niebieski kwiat i kolce...
niebieski kwiat i kolce... © szczypiorizka

Dopiero głos Januszkiewicza, powiedział mi, że cel jest po prawej stronie.
dojście do cisa
dojście do cisa © szczypiorizka

Okkeeej. Szkoda, wielka szkoda, że nie jest napisane, że to jest to. Albo może i lepiej dla tego cisa?
cis Donnersmarcka
cis Donnersmarcka © szczypiorizka

No cóż. Obejrzałam odhaczone, można jechać dalej. A raczej, stwierdzam, że wracam się (o zgrozo! tą samą trasą!! najgorzej! masakra!). Na szczęście jak to zwykle u mnie bywa, w pewnym momencie nie skręciłam tak jak Pętla prowadzi, więc można uznać, że wracałam inną trasą :P
kapliczka koła łowieckiego Żubr
kapliczka koła łowieckiego Żubr © szczypiorizka

Pod koniec wycieczki zauważyłam, że miałam jakieś dupiate ustawienia aparatu :P Takie tam prześwietlone foty xD
ku pamięci
ku pamięci © szczypiorizka

taka niespodzianka
taka niespodzianka © szczypiorizka

obiekt strzeżony
obiekt strzeżony © szczypiorizka

Sobie ładnie wyjechałam na Puferkach. Maseczka na dziub (nie powiem, że na ryj xD) i jazda do domu. W sumie nawet spoko, że miałam maseczkę, bo po staremu to pewnie by był komin- oddycham głownie przez usta jeżdżąc na rowerze, więc zimne powietrze aż tak nie drażniło.
 przygotowania do Drogi Krzyżowej
przygotowania do Drogi Krzyżowej © szczypiorizka

To pierwszy cel w tym roku można uznać, za zaliczony ;] jeszcze ino jakieś milion pińcset sto dziewięćset i będę przeszczęśliwa i spełniona :P Zakończę wtedy swoją przygodę z rowerem xD


Kategoria krótki wypad, samotnie, wokół TG

odbiór roweru z serwisu

  • DST 5.86km
  • Czas 00:23
  • VAVG 15.29km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 1 marca 2021 | dodano: 01.03.2021

Miałam szczęście, że niewiele było do roboty,  dlatego już mogłam nawet w sobotę odebrać rower. Normalnie to około dwóch tygodni się czeka w kolejce na serwis :-)
Pogoda dziś paskudna, zimno. Zbyt cienkie rękawiczki ubrałam i palce nieźle zmarzły.
FAZOS się burzy
FAZOS się burzy © szczypiorizka

Po drodze- dokumentacja fotograficzna, biurowca, który lada moment zniknie z map Tarnowskich Gór.
kolejny symbol ubiegłego ustroju
kolejny symbol ubiegłego ustroju © szczypiorizka

budynek po FAZOSie
budynek po FAZOSie © szczypiorizka

a tu się buduja
a tu się budują © szczypiorizka


Kategoria centrum TG, krótki wypad

rower po raz pierwszy w 2021

  • DST 7.25km
  • Czas 00:24
  • VAVG 18.12km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 lutego 2021 | dodano: 26.02.2021

W końcu piątek, jeszcze świeci słońce i jest ciepło.  Po pracy wybrałam się do miasta, by zawieźć rower na serwis.Taki przed sezonem, by ogarnąć hamulce (moje próby regulacji hamulców zwykle kończą się tragicznie dla roweru..) i przerzutki. 
ronda dalej nie widać
ronda dalej nie widać © szczypiorizka


Kategoria centrum TG, krótki wypad

Spacer po lesie

  • DST 3.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 40:00min/km
Niedziela, 14 lutego 2021 | dodano: 14.02.2021

Pierwszy wpis w 2021 roku. Niestety nie na rowerze :P ale też klimatycznie. Dziś ładna pogoda- około -3 stopni, słońce, bez wiatru. Można podreptać po lesie. A tam dużo ludzi, grzechem byłoby nie skorzystać z takiej okazji :-)
gdzie się podział kanał?
gdzie się podział kanał? © szczypiorizka

prawie jak zamarznięta Niagara
prawie jak zamarznięta Niagara © szczypiorizka

w drugą stronę
w drugą stronę © szczypiorizka

element animalny
element animalny © szczypiorizka

banda kaczek
banda kaczek © szczypiorizka

kaczki jeszcze mi nie pitnęły
kaczki jeszcze mi nie pitnęły © szczypiorizka

Zalew jest zamarznięty, więc kilku amatorów jazdy figurowej można  było spotkać :-) Pamiętam, gdy jeszcze miałam łyżwy, też tu jeździłam,  ileż to razy moje cztery litery leżały na ziemi w wyniku nieudolnej  jazdy :D
samoróbka łopaty do odśnieżania
samoróbka łopaty do odśnieżania © szczypiorizka

mostek oblegany
mostek oblegany © szczypiorizka

jaki kraj, takie igloo
jaki kraj, takie igloo © szczypiorizka

też bym sobie pojeździła, ale już nie mam łyżew :/
też bym sobie pojeździła, ale już nie mam łyżew :/ © szczypiorizka

W dalszej części spaceru mijam ekipę przy ognisku, a potem nawet kulig.
udało mi się złapać kulig
udało mi się złapać kulig © szczypiorizka

Następnie bateria w aparacie mi padła xD


Kategoria krótki wypad, pieszo

Ogród botaniczny w Brynku

  • DST 18.69km
  • Czas 01:14
  • VAVG 15.15km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 grudnia 2020 | dodano: 06.12.2020

Jak na grudzień, to dziś było ciepło, prawie 12 stopni. Po obiedzie jakieś 2 godziny czasu do zachodu słońca.
boisko treningowe
boisko treningowe © szczypiorizka

W sumie nie mam pojęcia, dlaczego wybrałam akurat trasę koło boiska.  Niezbadane są wyroki boskie :P
UKS Unia Strzybnica
UKS Unia Strzybnica © szczypiorizka

Skoro już tędy jadę, uwiecznię to miejsce na zdjęciach, może się za kilkanaście lat przydać do badań historycznych.

"główne" boisko © szczypiorizka

Bardzo przyjemnie się jechało, póki było słońce, zero wiatru, nawet momentami było mi trochę za ciepło.
w drodze do ogrodu
w drodze do ogrodu © szczypiorizka

obok Nadleśnictwa
obok Nadleśnictwa © szczypiorizka

internat
internat © szczypiorizka

zegar nie działa
zegar nie działa © szczypiorizka

Trochę spacerowiczów po drodze mijam w różnych częściach lasu.
zaraz będę na miejscu
zaraz będę na miejscu © szczypiorizka

Sam ogród, moim zdaniem, jest mocno zaniedbany. Trudno określić czy to tylko wina zdalnego nauczania (obok technikum leśne, kiedyś uczniowie byli odpowiedzialni za to miejsce), czy jakiś inny, bliżej nieokreślony powód.
ci z technikum leśniczego to chyba tylko  zdalnie tu porządkują
ci z technikum leśniczego to chyba tylko zdalnie tu porządkują © szczypiorizka

z ziemi
z ziemi © szczypiorizka

zbliżenie na paszczę
zbliżenie na paszczę © szczypiorizka

jakby kto pytał, mam plecy xD
jakby kto pytał, mam plecy xD © szczypiorizka

Każda tabliczka, która wisiała na drzewie/krzewie etc. nie miała mimo, to oznak "starości". Każdą można było bez problemu odczytać, napisy były wyraźne.
altanka
altanka © szczypiorizka

niebezpieczny mostek
niebezpieczny mostek © szczypiorizka

gledziczja trójcierniowa
gledziczja trójcierniowa © szczypiorizka

jakieś skalniaki
jakieś skalniaki © szczypiorizka

zza liści
zza liści © szczypiorizka

black top
black top © szczypiorizka

z poziomu gleby
z poziomu gleby © szczypiorizka

zza chaszczy
zza chaszczy © szczypiorizka

czekam na konia
czekam na konia © szczypiorizka

Jestem zaskoczona, że jeszcze w grudniu gdzieś na rowerze pojechałam ;-)


Kategoria samotnie, wokół TG

za namową znajomej

  • DST 19.65km
  • Czas 01:07
  • VAVG 17.60km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 listopada 2020 | dodano: 15.11.2020

Dziś na rower namówiła mnie znajoma. W sensie takim, że zrobiła "smaka" swoim wypadem rowerowym. Udało mi się odejść od Chyłki (najgorzej jak książka wciąga bardziej Kormak Gandalfa :P ) i jakoś się ubrać, by nie zmarznąć, a zarazem nie przegrzać się.
jeruna, nie dość, że zamknięte na kłódkę  to jeszcze postawili płotki
jeruna, nie dość, że zamknięte na kłódkę to jeszcze postawili płotki © szczypiorizka

i tak to da się obejść
a i tak to da się obejść © szczypiorizka

W lesie trochę spacerowiczów spotkałam. Chyba nawet jakiś moczykijów nad stawami. 
kolejny staw
kolejny staw © szczypiorizka

jesiennie
jesiennie © szczypiorizka

Na Połomii kilku rowerzystów też spotkałam. Ogółem spokój, nawet samochodów jak na lekarstwo. Ciekawe czy to ostatni mój wypad w tym roku :-)


Kategoria krótki wypad, samotnie, wokół TG

Świerklaniec

  • DST 36.83km
  • Czas 02:07
  • VAVG 17.40km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 października 2020 | dodano: 24.10.2020

Pogoda po południu znacznie się polepszyła. Można gdzieś jechać. 
Pecha miałam, bo musiałam jechać główną, ruchliwą drogą na Chechło, a nie przez poligon- akurat przede mną wojskowa ciężarówka w tamtą stronę skręcała...
droga na Chechło
droga na Chechło © szczypiorizka

instrukcja poruszania się
instrukcja poruszania się © szczypiorizka

Na Chechle trochę spacerowiczów, którzy upodobali sobie stanie na całej szerokości drogi... 
słoneczko jeszcze świeci
słoneczko jeszcze świeci © szczypiorizka

śliczne kolory
śliczne kolory © szczypiorizka

W Świerklańcu natomiast dużo osób chodziło z lustrzankami i cykało fotki kolorowym drzewom. Sama też tak robiłam :P W sumie po to pojechałam do parku, by "poszukać" polskiej złotej jesieni :-)
udało się bez ludzi
udało się bez ludzi © szczypiorizka

Oczywiście moje mierne zdolności fotograficzne nigdy nie oddadzą piękna, które mijam jeżdżąc na rowerze. Tak, czasem zastanawiam się nad tym, by trochę bardziej się skupić na podniesieniu moich umiejętności fotograficznych, ale z powodu zaostrzeń epidemicznych, wolę podnieść swoje umiejętności gry na saksofonie :P
znalazłam grzyba
znalazłam grzyba © szczypiorizka

rzeźby
rzeźby © szczypiorizka

ostatnio dużo padało
ostatnio dużo padało © szczypiorizka

mostek
mostek © szczypiorizka


Kategoria samotnie, wokół TG

wybiera się jak sójka za morze

  • DST 12.59km
  • Czas 00:53
  • VAVG 14.25km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 października 2020 | dodano: 20.10.2020

Najgorzej jak wciągnie mnie jakaś książka. Najgorzej jak to seria książek- na tapecie Chyłka, serialu nie widziałam, ale książki bomba.
No i przez nią została mi jakaś godzina czasu do zachodu słońca. O dziwo słońce dzisiaj się pojawiło nad TG, po iluś tam dniach ciągłego deszczu.
Po namyśle zdecydowałam się na kółeczko Strzybnica- Pniowiec- Boruszowice.
grzybek musi być
grzybek musi być © szczypiorizka

samotne drzewo
samotne drzewo © szczypiorizka

Przyjemnie się jechało. Wiatr nie wiał, w lesie aż takiego syfu z błota nie było. Można jechać.
uwielbiam robić w tym miejscu fotki
uwielbiam robić w tym miejscu fotki © szczypiorizka

wiejskie klimaty
wiejskie klimaty © szczypiorizka

Siwcowe
Siwcowe © szczypiorizka

krówka
krówka © szczypiorizka

koniki
koniki © szczypiorizka

Dobrze, że pod nosem mam las, jest gdzie "uciec" :-)
jesiennie
jesiennie © szczypiorizka

działają na Boruszowcu
działają na Boruszowcu © szczypiorizka

ściemnia się
ściemnia się © szczypiorizka

Po ostatniej wycieczce spodziewałam się, że rower bardziej uświniony, ale na szczęście tragedii nie było (nim go umyję to brud sam odpadnie, w myśl zasady "brud powyżej 1 cm sam odpada :P)
przygnębiający widok
przygnębiający widok © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad, samotnie, wokół TG