szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

Wpisy archiwalne w kategorii

w towarzystwie

Dystans całkowity:4006.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:261:58
Średnia prędkość:15.27 km/h
Liczba aktywności:148
Średnio na aktywność:27.07 km i 1h 46m
Więcej statystyk

Świerklaniec

  • DST 38.06km
  • Czas 02:32
  • VAVG 15.02km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 sierpnia 2020 | dodano: 15.08.2020

Dziś z tatą pojechaliśmy do parku w Świerklańcu. Pogoda taka niepewna. Trochę mocniej pokropiło na Chechle, ale zdecydowaliśmy, że nie wracamy, tylko jedziemy dalej. Dobrze zrobiliśmy, jak tylko wjechaliśmy do lasu za jeziorem, przestało kropić.
Mimo braku słońca dużo wypoczywających nad wodą.
Chechło
Chechło © szczypiorizka

trening
trening © szczypiorizka

kaczki
kaczki © szczypiorizka

W parku tłumów nie było.
kaczka mi się ustawiła do zdjęcia
kaczka mi się ustawiła do zdjęcia © szczypiorizka

Tradycyjnie kółeczko wokół stawów.
idzie niżej
idzie niżej © szczypiorizka

Pałac Kawalera
Pałac Kawalera © szczypiorizka

Gdy podjechaliśmy pod Pałac Kawalera, widzę, że główne wejście otwarte. Udało mi się zrobić zdjęcia klatki schodowej na głównym holu.
drzewo genealogiczne Donnersmarcków
drzewo genealogiczne Donnersmarcków © szczypiorizka

Pałac Kawalera w środku
Pałac Kawalera w środku © szczypiorizka

Pałac Kawalera w środku
Pałac Kawalera w środku © szczypiorizka

Obiad na Rynku w Tarnowskich Górach (pizzeria Sapori divini- piec opalany drewnem- pyszne, polecam) :-)


Kategoria w towarzystwie, wokół TG

Piątek- weekendu początek

  • DST 25.18km
  • Czas 01:35
  • VAVG 15.90km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 sierpnia 2020 | dodano: 09.08.2020

Namówiłam ponownie siostrę na rajzę po okolicy w sumie bez konkretnego celu. To znaczy, wstępnie był, ale jakoś tak się inaczej skręciło po drodze ;-)
Matka Boska i Leśno Uciecha
Matka Boska i Leśno Uciecha © szczypiorizka

OSP Tworóg
OSP Tworóg © szczypiorizka

Ostatecznie wybór padł na ośrodek w Brzeźnicy. O dziwo, komarów brak.
Brzeźnica
Brzeźnica © szczypiorizka

kajaki vs. moczykije
kajaki vs. moczykije © szczypiorizka

Takie leniwe gapienie się w wodę i gadanie o dupie marynie. 
przyczajony tygrys, ukryty smok
przyczajony tygrys, ukryty smok © szczypiorizka

widzę cię!
widzę cię! © szczypiorizka

Powrót przez Pniowiec.
Nad zalewem w Pniowcu pusto jakoś. 
resztki po wypożyczalni kajaków i rowerów wodnych
resztki po wypożyczalni kajaków i rowerów wodnych © szczypiorizka

Nowa tablica przy barze u Bercika. Bardzo fajnie.

norcdic walking© szczypiorizka

pusto nad zalewem
pusto nad zalewem © szczypiorizka

zachód słońca na zalewie w Pniowcu
zachód słońca na zalewie w Pniowcu © szczypiorizka

mostek
mostek © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad, w towarzystwie, wokół TG

Stawy w lesie

  • DST 24.98km
  • Czas 01:39
  • VAVG 15.14km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 21 lipca 2020 | dodano: 21.07.2020

Szkoda by było zmarnować taki ładny dzień. Ponownie namówiłam koleżankę na krótką przejażdżkę. Tym razem na stawy szkarotkowe między Miedarami a Połomią.
stawy
stawy © szczypiorizka

stawy
stawy © szczypiorizka

i co ja pacze?
i co ja pacze? © szczypiorizka

iść ciągle iść.. w stronę słońca...
iść ciągle iść.. w stronę słońca... © szczypiorizka

Dziś po lesie genialnie się jeździło. Zero paskudnego wiatru, nie było duszno, komary mnie nie żarły (może dlatego że się wypsikałam jakimś tam pieroństwem na komary). Cud miód malina.
Koleżanka w pełni sił, wiec spokojnie można było zrobić większe kółeczko- Tworóg, Brynek, Hanusek, Boruszowice.
internat w Brynku
internat w Brynku © szczypiorizka

widok na Kościół i  komin papierni
widok na Kościół i komin papierni © szczypiorizka


Kategoria w towarzystwie, wokół TG

nowe spojrzenie na niektóre obiekty

  • DST 31.67km
  • Czas 02:06
  • VAVG 15.08km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 lipca 2020 | dodano: 17.07.2020

Udało mi się na dzisiejszą wycieczkę namówić koleżankę.
Zbiórka pod kościołem, miałam chwilkę wolną, to pocykałam kilka fotek 
stare dzwony kościelne
stare dzwony kościelne © szczypiorizka

Kaplica Matki Boskiej Fatimskiej
Kaplica Matki Boskiej Fatimskiej © szczypiorizka

dwa krzyże
dwa krzyże © szczypiorizka


Ostatnio, przez przypadek dowiedziałam się, że w Tarnowskich Górach jest budowla unikalna na skalę krajową. To wieża do nawęglania parowozów. Prosto z USA poszczególne elementy budowli trafiły między innymi do Tarnowskich Gór (Krakowa, Warszawy i Gdyni). Piszę, że z USA, bowiem jak wujek Google mi tu podpowiada, konstrukcję zaprojektowano w Chicago (firma Ross and White Company) i jakieś tam elementy przywieziono do naszego kraju w ramach pomocy UNRRA.
Często koło tego przejeżdżałam i nie miałam pojęcia, że to coś niezwykłego. Skoro tak, to chcę się temu dokładniej przyjrzeć.
tory
tory © szczypiorizka

spalinówka
spalinówka © szczypiorizka

już blisko do pierwszego celu
już blisko do pierwszego celu © szczypiorizka

wieża do nawęglania parowozów
wieża do nawęglania parowozów © szczypiorizka

detale
detale © szczypiorizka

detale
detale © szczypiorizka

detale
detale © szczypiorizka

detale
detale © szczypiorizka

detale
detale © szczypiorizka

detale
detale © szczypiorizka

Niestety obiekt powoli niszczeje. Jak przeczytałam na internecie, pozostałe wieże też nie są w najlepszym stanie. Nie ma perspektyw na to, aby coś miało się w tej kwestii zmienić.
Niedaleko tego miejsca jest wieża wodna.
wieża ciśnień PKP
wieża ciśnień PKP © szczypiorizka

wieża ciśnień PKP
wieża ciśnień PKP © szczypiorizka

wieża ciśnień PKP
wieża ciśnień PKP © szczypiorizka

Jedziemy dalej, "fantastycznymi" kocimi łbami aż docieramy do Miasteczka Śląskiego. Chwila przerwy na zrobienie zdjęć drewnianemu Kościołowi i jedziemy w kierunku cmentarza żydowskiego.
detale
detale © szczypiorizka

Kościół św. Jerzego i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
Kościół św. Jerzego i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny © szczypiorizka

w tych chaszczach znajduje się cmentarz żydowski
w tych chaszczach znajduje się cmentarz żydowski © szczypiorizka

Gdyby nie tabliczka, to bym nie poznała tego miejsca. Byłam tutaj wiele lat temu z inną koleżanką i pozostałości po cmentarzu były bardziej widoczne. Na dniach jest organizowana akcja sprzątania tego miejsca. Mam nadzieję, że będzie to bardziej wyeksponowane miejsce.
tu jest cmentarz
tu jest cmentarz © szczypiorizka

na kilku macewach jeszcze są napisy
na kilku macewach jeszcze są napisy © szczypiorizka

w ichniejszym alfabecie
w ichniejszym alfabecie © szczypiorizka

Powrót fajną trasą (fragment LR) na Chechło, a stamtąd przez poligon (czyli normalna trasa Strzybnica- Chechło :-)
resztki wiaduktu nieczynnej linii kolejowej nr 182
resztki wiaduktu nieczynnej linii kolejowej nr 182 © szczypiorizka

Internety powiedziały także mi, że idzie odnaleźć resztki obozu nazistowskiego, który był w Lasowicach (o tym, że był tam to wiedziałam, ale że coś idzie jeszcze znaleźć, to już nie)
to pozostałość po obozie pracy przymusowej
to pozostałość po obozie pracy przymusowej © szczypiorizka


Kategoria w towarzystwie

niedzielne popołudnie

  • DST 38.48km
  • Czas 02:20
  • VAVG 16.49km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 lipca 2020 | dodano: 12.07.2020

Myślałam, że pojadę do Świerklańca, ale skończyło się na kółeczku na Chechle.
na poligonie woda stoi
na poligonie woda stoi © szczypiorizka

Dużo ludzi nad jeziorem... niestety w piątek (10.07.2020) w odstępie kilku godzin, troje ludzi się tam utopiło :( Najpierw ojciec z sześcioletnią córką, a parę godzin później dwudziestoparolatek. Z powodu pandemii oficjalnie w tym roku nie ma ratowników.
ktoś chce jeansy?
ktoś chce jeansy? © szczypiorizka

W sumie to w tym roku ani razu nie zrobiłam pełnego kółka wokół jeziora, zawsze to albo do połowy dojeżdżałam, albo dalej na Świerklaniec. Domki letniskowe w większości wynajęte.
z drugiej strony
z drugiej strony © szczypiorizka

wodorosty
wodorosty © szczypiorizka

Powrót znowu przez poligon i dalej na centrum Tarnowskich Gór. Tylu ludzi na Krakowskiej i na rynku dawno nie widziałam. Nie było żadnej imprezy, nic... nawet w ciągu tygodnia nie było tak gęsto jak dziś. W sumie to chyba fajnie...
Agricolę to ja znam...
Agricolę to ja znam... © szczypiorizka

Na płycie rynku obok wystawy o Solidarności pojawiła się ta, która omawia początki górnictwa na ziemi tarnogórskiej (srebro, gdyby ktoś pytał, u nas głównie były kopalnie srebra).
sąd w TG
sąd w TG © szczypiorizka

Powrót do domu Zagórską. Pod klatką sobie wszamałam batonika, którego nie zdążyłam zjeść na trasie, ucięłam pogawędkę z sąsiadką i patrzę a tu ojciec wychodzi na rower. Dobra, ubieram z powrotem kask i jadę jeszcze z nim pojeździć. Zalew na Pniowcu, i tam ogółem po lesie.
oznakowanie dla kijkarzy
oznakowanie dla kijkarzy © szczypiorizka

końkurs
końkurs © szczypiorizka

Na koniec, chwila "zabawy" na siłowni.
czas na gimnastykę
czas na gimnastykę © szczypiorizka



Kategoria w towarzystwie

po sąsiedzku

  • DST 26.75km
  • Czas 01:38
  • VAVG 16.38km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 czerwca 2020 | dodano: 12.06.2020

Dziś przejażdżka z siostrą. Najpierw koło Technikum Leśnego w Brynku.
drzewo
drzewo © szczypiorizka

portal na przy wejściu do internatu
portal na przy wejściu do internatu © szczypiorizka

 Potem pojechałyśmy nad Brzeźnicę. Wstyd przyznać, ale nigdy tam jeszcze nie byłam. A szkoda. Ładne miejsce.
kilka urządzeń jest ni nieznanych
kilka urządzeń jest mi nieznanych © szczypiorizka

Brzeźnica
Brzeźnica © szczypiorizka

jakaś zapora
jakaś zapora © szczypiorizka

tędy też nigdy nie jechałam
tędy też nigdy nie jechałam © szczypiorizka

Siostra też już wie, że nie lubię wracać tą samą droga, więc powrót przez Tworóg i Nową Wieś Tworoską.
z zewnątrz
z zewnątrz © szczypiorizka

w środku kapliczki
w środku kapliczki © szczypiorizka

Potem ucieczka przed podejrzanymi chmurami, coś nawet pogrzmiało. Koniec końców deszcz przeszedł chyba bokiem :P


Kategoria w towarzystwie

w grudniu na kole

  • DST 25.09km
  • Czas 01:36
  • VAVG 15.68km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 grudnia 2019 | dodano: 21.12.2019

Myślałam, że już zakończyłam sezon rowerowy w tym roku. Jednak pogoda niesamowicie dopisała, że aż grzechem byłoby nie skorzystać z okazji i nie pojechać na setną rowerową masę krytyczną w Tarnowskich Górach.

100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach
100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach © szczypiorizka

Taka niespodzianka. Na trasie pojawiło się 141 rowerzystów. Super.

100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach
100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach © szczypiorizka

Przed rozpoczęciem rozdawano bony na grochówkę i pamiątkową naklejkę. Przedstawiono również krótką historię, jak to u nas się zaczęło z tymi masami krytycznymi, podziękowano "tym pierwszym", którzy to zainicjowali.

100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach
100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach © szczypiorizka

100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach
100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach © szczypiorizka

100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach
100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach © szczypiorizka

Tradycyjnie honorowa rundka po Rynku i wjeżdżamy na właściwą trasę-> Ohio, koło Kościoła w Opatowicach, za jednostką wojskową, Sowice, Czarna Huta i centrum ( tak w skrócie ujmując).
Na trasie głośno od różnego rodzaju klaksonów i innych urządzeń emitujących różne "larmo" ;-) Można też było posłuchać muzyki- chyba dwie osoby miały głośniki na bagażniku i fajne kawałki puszczały.
Ja wdałam się w rozmowę z miłym panem, bodajże z Bytomia, który opowiadał o swojej pasji rowerowej.  To co dla mnie jest ogromny sukcesem i powodem do frajdy (np powrót z Katowic do Strzybnicy) to dla niego to chleb codzienny. Podziw i szacunek. Motywacja do działania. :-)

100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach
100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach © szczypiorizka

100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach
100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach © szczypiorizka

100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach
100. Masa Krytyczna w Tarnowskich Górach © szczypiorizka

Przy okazji tego wypadu miałam okazję sprawdzić moje nowe lampki, które zamówiłam na Aliexpress (są spoko, montowane na widelcach)


Kategoria centrum TG, w towarzystwie

dni NATO w Ostrawie

  • DST 32.47km
  • Czas 01:43
  • VAVG 18.91km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 września 2019 | dodano: 22.09.2019

Kolega zaprosił mnie na wypad do Czech na Dni NATO.
Pobudka w sobotę o 4,45 rano i jazda rowerem na umówione miejsce, skąd dalej mieliśmy już razem jechać samochodem.
kiedy ranne wstają zorze..
kiedy ranne wstają zorze.. © szczypiorizka

Kolega dość dobrze ogarniał temat, dlatego zaproponował, by wziąć ze sobą rowery-duże zainteresowanie tą imprezą. Samochodem nie dojedzie się pod lotnisko, spory kawałek trzeba iść pieszo lub właśnie rowerem.
Uznał, że nie warto się pchać jak najbliżej, bo potem sporo się traci na wyjeździe z dedykowanych parkingów. Auto zostawiliśmy w: Stara Wieś nad Odrejnici (nad jakimś potokiem :P). Stamtąd już na rowerach (jakieś 6 km) pod samo lotnisko. Na miejscu zostawiliśmy rowery na specjalnie przygotowanym dla rowerów parkingu.
w drodze na lotnisko
w drodze na lotnisko © szczypiorizka

Tu szacunek dla organizatorów- jak cała impreza, parking był bezpłatny, spisali dane z dowodu osobistego, zrobili zdjęcie mi i mojemu rowerowi (!!), dostałam naklejkę z przyporządkowanym numerem, a drugą naklejkę dali na rower. Rowerów nie trzeba było zapinać, ale jakoś przyzwyczajenie wzięło w górę :-) 
Chwila czasu  do pokazów lotniczych, to przeszliśmy między różnymi pojazdami, nie tylko tymi powietrznymi.
jakiś helikopter
jakiś helikopter © szczypiorizka

AWACS NATO - samolot radiolokacyjny
AWACS NATO - samolot radiolokacyjny © szczypiorizka

Do wielu pojazdów można było wejść, pooglądać, pomacać. Przy każdym stali też żołnierze, z którymi śmiało można było porozmawiać, popytać. Przy AWACSie byli polscy żołnierze ;]
samolot Galaxy C-5 bodajże
samolot Galaxy C-5 bodajże © szczypiorizka

szukam nowego auta :D
szukam nowego auta :D © szczypiorizka

nawet dla mnie tu ciasno
nawet dla mnie tu ciasno © szczypiorizka

zmieniam zawód :P
zmieniam zawód :P © szczypiorizka

w luku bombowym
w luku bombowym © szczypiorizka

samochód naszego AGATu
samochód naszego AGATu © szczypiorizka

żeby nie było, że mnie tam nie było
żeby nie było, że mnie tam nie było © szczypiorizka

Plan dnia był na bieżąco aktualizowany na internecie- fajna sprawa. Oprócz pokazów w powietrzu były też tzw. imprezy towarzyszące- na ziemi.
pokazy psów policyjnych
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka

Podczas pokazu psów policyjnych, komentator na bieżąco omawiał poszczególne elementy pokazu- mimo wszystko- nie każde słowo po czesku było zrozumiałe :-)
pokazy psów policyjnych
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka

pokazy psów policyjnych
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka

pokazy psów policyjnych
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka

Bardzo fajnie był przeprowadzony ten pokaz. Najpierw tak jakby zwykli policjanci z prewencji byli, a potem psy w służbach specjalnych.
pokazy psów policyjnych
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka

pokazy psów policyjnych
pokazy psów policyjnych © szczypiorizka

mogę ten plecak?
mogę ten plecak? © szczypiorizka

Po tym pokazie poszliśmy do miejsca spotterskiego i czekaliśmy na poszczególne pokazy.
z takimi armatami nie mogę się równać
z takimi armatami nie mogę się równać © szczypiorizka

z takimi armatami nie mogę się równać
z takimi armatami nie mogę się równać © szczypiorizka

Lornetki, koce, coś do jedzenia i picia, krzesełka moczykijów i okulary przeciwsłoneczne jak najbardziej wskazane. Atmosfera pikniku- brakowało tylko grilla ^^ 
F/A 18 Hornet (jakby kogoś interesowało)
F/A 18 Hornet (jakby kogoś interesowało) © szczypiorizka

Szwajcarzy latają
Szwajcarzy latają © szczypiorizka

Nie ukrywam, że bardzo głośno było. Zwłaszcza, gdy te bojowe przelatywały bardzo nisko.
Widziałam, że mnóstwo dzieci miało słuchawki ochronne, co niektórzy dorośli zatyczki do uszu (na miejscu można było kupić).
to też Szwajcarzy
to też Szwajcarzy © szczypiorizka

śmigłowiec Bojowy Mi 24/35 (Czesi w powietrzu)
śmigłowiec Bojowy Mi 24/35 (Czesi w powietrzu) © szczypiorizka

śmigłowiec Bojowy Mi 24/35 (Czesi w powietrzu)
śmigłowiec Bojowy Mi 24/35 (Czesi w powietrzu) © szczypiorizka

Francuzi w powietrzu
Francuzi w powietrzu © szczypiorizka

Spadochroniarze
Spadochroniarze © szczypiorizka

jak meduzy
jak meduzy © szczypiorizka

udało mi się wychwycić akurat moment skoku z samolotu
udało mi się wychwycić akurat moment skoku z samolotu © szczypiorizka

JAS 39 Gripen i samolot Red Bulla
JAS 39 Gripen i samolot Red Bulla © szczypiorizka

JAS 39 Gripen i samolot Red Bulla
JAS 39 Gripen i samolot Red Bulla © szczypiorizka

Na terenie lotniska było też dużo stoisk z różnymi formacjami wojskowymi, można było postrzelać z broni do monitorka, pooglądać poszczególne rodzaje broni, amunicji czołgowej, widziałam też stanowisko do trenowania pierwszej pomocy na fantomie.  Nie wszystkie pokazy lotnicze nas interesowały (czytaj- kolega ogarnął przed wyjazdem co ciekawsze pokazy ;]
W międzyczasie poszliśmy do namiotu z rzeczami zarekwirowanymi podczas przemytu.
wunsz w słoiku
wunsz w słoiku © szczypiorizka

namiot z przemytem
namiot z przemytem © szczypiorizka

Po ostatnim interesującym nas pokazie powoli zaczęliśmy się zbierać do wyjścia. Po drodze, jeszcze zaliczyliśmy kilka stanowisk z samolotami bojowymi.
tygrysek
tygrysek © szczypiorizka

szykujemy się do powrotu
szykujemy się do powrotu © szczypiorizka

Wśród uczestników tej imprezy sporo Polaków, pewnie też Słowaków (tu nie ogarniam różnicy między słowackim a czeskim), Niemców, chyba też angielski słyszałam.
Przy stoiskach z jedzeniem nie było problemu z dogadaniem się, nawet jeśli Czesi nie znali angielskiego a po polsku średnio szła komunikacja. Dla nich w te dni to normalna rzecz :-)
Pogoda dopisała, nawet mi zjarało nieźle twarz (wiało trochę, więc w długiej bluzie cały czas byłam). Powrót okazał się strzałem w dziesiątkę jeśli chodzi o rower. Tam, gdzie stało nasze auto nie było żadnych problemów z wyjazdem.


Kategoria o poranku, w towarzystwie

po serwisie

  • DST 29.38km
  • Czas 01:47
  • VAVG 16.47km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 sierpnia 2019 | dodano: 20.08.2019

Odebrałam rower z serwisu gwarancyjnego- przerzutki wyregulowane, podokręcane co było luźne i od razu jeszcze lepiej śmiga.
Przez pola na działkę.
nic się nie zmieniło
nic się nie zmieniło © szczypiorizka

kukurydza i Strzybnica
kukurydza i Strzybnica © szczypiorizka

Chwila oddechu i uznałam, że pojadę do siostry (bo nie wzięłam ze sobą wody :P).
Następnie, krótka rajza z nią po Brynku i Nowej Wsi Tworoskiej.
kątek oka
kątem oka © szczypiorizka

św. Hubert
św. Hubert © szczypiorizka

przygotowany
przygotowany © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad, w towarzystwie

śladami Tour de Pologne

  • DST 47.19km
  • Czas 03:41
  • VAVG 12.81km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 sierpnia 2019 | dodano: 03.08.2019

Czas na solidniejsze przetestowanie roweru-> 95 Masa Krytyczna śladami tarnogórskiego etapu Tour de Pologne.
Dojeżdżamy z tatą na start na Rynek tuż przed osiemnastą. Niestety nie załapujemy się już na ładne koszulki przygotowane specjalnie na tę okazję.
w oczekiwaniu na start
w oczekiwaniu na start © szczypiorizka

Sporo osób nie tylko z Tarnowskich Gór.
Ratusz
Ratusz © szczypiorizka

Przy starcie było kilka osób liczących-> ponoć 510 rowerzystów się pojawiło :-) Ładnie- minus taki, że wszyscy jedną zwartą grupą jechaliśmy, co sprawiało, że często, szczególnie w pierwszej części Masy, nie jechaliśmy a staliśmy w miejscu. Spowodowane to też było sporą grupą dzieci, które nadawały tempo całej imprezie. Pan Burmistrz znowu naobiecywał, że trwają intensywne prace nad drogami rowerowymi o_O (wszyscy dookoła nas mają- np. Lubliniec ma około 100 km dróg rowerowych).

tata też jedzie
tata też jedzie © szczypiorizka

Organizatorzy zapewnili kilka miejsc, na których czekały na kolarzy woda i coś do przekąszenia.
tu z jednej strony
tu z jednej strony © szczypiorizka

tu z drugiej strony
tu z drugiej strony © szczypiorizka

Nie potrafię się doczekać niedzielnego wyścigu. Organizatorzy i miasto zapewnia, że tym razem kolarze pojadą prawidłowo i zawitają między innymi na Strzybnicę.
zwolnienie na Strzybnicy-punkt poboru napojów
zwolnienie na Strzybnicy-punkt poboru napojów © szczypiorizka

wjeżdżamy na Zagórską
wjeżdżamy na Zagórską © szczypiorizka

Nie ukrywam, że kierowcom taka chmara rowerzystów się nie podobała. Na szczęście nie dostrzegłam jakiś incydentów związanych z pierońsko zniecierpliwionym kierowcą. Jednak słyszałam to i owo, które padało z ust tych co stali i czekali na możliwość przejazdu.
w kierunku na Zbrosławice
w kierunku na Zbrosławice © szczypiorizka

Fajnie, że wiele osób też nam dopingowało. Dla nich to też była nie lada atrakcja.
to jest doping :-)
to jest doping :-) © szczypiorizka

chwilka przymusowego postoju
chwilka przymusowego postoju © szczypiorizka

Na Rynku pojawiliśmy się ponownie o 21. Głodna jak wilk zdecydowałam, że idziemy coś wszamać. Poszliśmy na zapiekanki. Były pyszne, ale 20 minut czekania to już lekka przesada.
W domu- dopiero o 22.
Rower się sprawuje super. Już zaczynam ogarniać te nowe przerzutki :P



Kategoria w towarzystwie