samotnie
Dystans całkowity: | 6318.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 377:00 |
Średnia prędkość: | 16.76 km/h |
Liczba aktywności: | 167 |
Średnio na aktywność: | 37.84 km i 2h 15m |
Więcej statystyk |
Segiet
-
DST
27.56km
-
Czas
01:52
-
VAVG
14.76km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś udałam się na Segiet. Najpierw między ludźmi na Red Rock (wjechałam na górę bez zsiadania z roweru :P ). Sporo ludzi, nie ma co ślęczeć za długo, tym bardziej, że foty tylko na telefonie, więc różnie mi wychodzą.
żółto, że aż w oczy kole © szczypiorizka
tłok na górze © szczypiorizka
Postanowiłam, że pojeżdżę po ścieżkach węższych, bocznych, mniej uczęszczanych przez ludzi (których na głównej trasie naprawdę było sporo). Nie powiem, że łatwa trasa, dużo korzeni, czasem krótkie, ostre podjazdy, gdzie rower prowadziłam, a raczej wtaszczałam na górkę.
w Rezerwacie © szczypiorizka
cóż tam widać © szczypiorizka
Widoki fantastyczne, nie jestem za dobrze obeznana w tych terenach, ale podobało mi się to kluczenie między ścieżkami.
no przecież nie skoczę © szczypiorizka
To pokazuje, że dużo mam jeszcze do odkrycia w moim mieście (i na jego obrzeżach).
Wielki Kanion Tarnogórski © szczypiorizka
no i gdzie teraz? © szczypiorizka
selfie na torach © szczypiorizka
Powrót przez centrum TG z przerwą na lody.
proszę czekać © szczypiorizka
Kategoria samotnie
Świerklaniec
-
DST
39.65km
-
Czas
02:16
-
VAVG
17.49km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, piąteczek, piątunio!!!
Wjazd na poligon, hmm... nowe tablice, że zakaz wstępu :P
Na Chechle sporo ludzi, pół na pół w maseczkach i bez.
niebiesko © szczypiorizka
na wyspie też wycinka © szczypiorizka
moczykij © szczypiorizka
trening © szczypiorizka
Wjeżdżam na trasę, prowadzącą do Świerklańca. Kurna wycinka taka, że pomyliłam zjazdy i potem kluczyłam nie mogąc wjechać na teren parku. Masakra jakaś.
jakby ktoś szukał szlaku © szczypiorizka
chatka misia puchatka © szczypiorizka
W końcu wjeżdżam i od razu widać zmiany.
zmieściłam się w czasie © szczypiorizka
zielono, soczyście © szczypiorizka
trochę ludu jest © szczypiorizka
Gdyby nie to, że część ludzi ma maseczki, w ogóle nie byłoby widać, że jakaś tam pandemia czy coś.
schody © szczypiorizka
Pałac Kawalera © szczypiorizka
z tyłu © szczypiorizka
Donnersmarck © szczypiorizka
co tu robi moja podobizna ?? xD © szczypiorizka
Takie tam, bezcelowe okrążenie wokół głównego deptaku i powrót do domu.
epidemia © szczypiorizka
prawie się obalił © szczypiorizka
Powoli się rozkręcam z liczbą kilometrów ;] a siodełko-> rewelacja, dupa w ogóle mnie nie boli. Przy oryginalnym, fabrycznym siodełku to już na początku było ciężko.
Kategoria samotnie
przed deszczem
-
DST
16.95km
-
Czas
01:07
-
VAVG
15.18km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałam zobaczyć stawy między Miedarami a Strzybnicą/Rybną.
nie ma śladu © szczypiorizka
Dobrze, że zmieniłam strój na lżejszy, bo to co pierwotnie miałam na sobie przyczyniłoby się zapewne do tego, że pociłabym się jak dzika świnia.
Przed wjazdem do lasu, chłodno, ale przyjemnie, bez wiatru.
Szer © szczypiorizka
kłódka zamknięta © szczypiorizka
Im dalej w lesie tym zaczyna mocniej wiać. Dobrze, że mam aliexpresowską bandankę na głowie, uszy mi nie odpadną.
ten piękny zapach drewna © szczypiorizka
Po drodze mijam kilku pieszych, rowerzystę. Spokojnie pod względem ruchu.
spokojnie sobie pływa © szczypiorizka
co to za gadzina? © szczypiorizka
udało się go w locie złapać © szczypiorizka
Jadę w kierunku kolejnego stawu i zaczyna kropić i coraz mocniej wiać. Dojeżdżam, cykam fotkę i stwierdzam, że wracam do domu.
chmury © szczypiorizka
Nie lubię jednak wracać tą samą trasą, więc kieruję się tak, aby wyjechać koło betoniarni.
tu biegły kiedyś tory kolejowe © szczypiorizka
rower czeka © szczypiorizka
punks not dead © szczypiorizka
Kropi, nie kropi, jakoś idzie jechać.
wyjątkowo nie ma kałuży © szczypiorizka
betoniarnia © szczypiorizka
bo fermie lisów nie ma śladu © szczypiorizka
to się cieszę © szczypiorizka
Dawno tędy nie jechałam. Wiele się zmieniło, szczególnie od czasów mego dzieciństwa, gdy z ciotką i jej psami chodziłam tędy na spacery :P
tu było moje pierwsze spotkanie z windą w życiu © szczypiorizka
przygotowania do wyborów? © szczypiorizka
Udało mi się uciec przed ulewą. Coś tam też udało się się pokręcić na rowerze, a to cieszy :-)
Kategoria samotnie, krótki wypad
robótki ręczne
-
DST
12.36km
-
Czas
00:43
-
VAVG
17.25km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie wiedziałam, że kurier przyniesie mi kolejne graty do roweru. Spodziewałam się całkiem czegoś innego. Ale tez fajnie :D
jest równo © szczypiorizka
Późnym popołudniem wyszło ładne słońce, to okazja by sprawdzić w boju nowe akcesoria rowerowe.
na tle orła © szczypiorizka
nowa kanapa © szczypiorizka
Siodełko, póki co, bardzo wygodne. Jednak tak naprawdę się przekonam, gdy trochę więcej pojeżdżę.
rogi też Accent © szczypiorizka
Rogi jak najbardziej udany zakup. Tego mi brakowało.
na zalewie © szczypiorizka
Ładna pogoda, można do lasu wchodzić, to i ludzi dużo.
paczkomat © szczypiorizka
Czy mówiłam już, że to bardzo niefajnie, że na Strzybnicy nie ma paczkomatu? Nawet na takim wygwizdowie, jakim są Boruszowice jest. Tak, były próby, głosowanie na lokalizację itp. Nic. Cisza, pusto, a ty ciś kajś (teraz do Rybnej) tam by odebrać co zamówiłaś.
ulica Starohutnicza © szczypiorizka
wiosna przyszła © szczypiorizka
nowe życie dla "hercówy" © szczypiorizka
też fajne © szczypiorizka
Zobaczymy, czy coś wykręcę w ten długi Weekend. :-)
Kategoria samotnie, krótki wypad
Paczkomat
-
DST
11.19km
-
Czas
00:37
-
VAVG
18.15km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Strzybnica to zadupie. Nawet głupiego paczkomatu nie mamy, ale na szczęście na Rybnej się pojawił. potem krótka jazda na Miedary i z powrotem do domu.
tor przeszkód © szczypiorizka
Kategoria samotnie, krótki wypad
Kółeczko
-
DST
18.68km
-
Czas
01:00
-
VAVG
18.68km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taka lekka przejażdżka do centrum i z powrotem.
portal © szczypiorizka
Przy okazji miałam możliwość pooglądania co się zmienia na mieście (u u mnie na dzielnicy)
Ruch na ulicy mniejszy, więc spokojnie sobie przejechałam przez rondo koło hali targowej.
Staszic © szczypiorizka
Ludzie po mieście chodzą, ale też nie ma jakoś specjalnie ich za dużo, w większości mają maseczki na twarzy (ja na rower używam buff).
tutaj będzie kawiarnia © szczypiorizka
pusto na tarnogórskim rynku © szczypiorizka
Zajrzałam w miejsca rzadziej przeze mnie uczęszczane.
post © szczypiorizka
gwarek © szczypiorizka
Nie ma wiatru, więc bardzo przyjemnie się jedzie, gorzej, gdy się zatrzymuję, by zrobić zdjęcie. Od razu okulary mi parują.
czy ktoś mnie widzi? :D © szczypiorizka
dzwonnica gwarków © szczypiorizka
Z centrum kieruję się na Ohio i przez Opatowice wracam na Strzybnicę. Tu też kilka fotek strzelam. Ostatnio, robiąc tu, lokalnie zdjęcia, myślę, o nich jako o dokumentacji historycznej :P
ktoś zainteresowany zakupem? © szczypiorizka
Dziś coś jest, a jutro już tego nie ma.
co to za stacja? © szczypiorizka
obraz nędzy i rozpaczy © szczypiorizka
pusto tutaj © szczypiorizka
zachód słońca © szczypiorizka
Egipteca © szczypiorizka
A tak w ogóle to na PBS zmiany i w dodatku dziś jakoś nie właziły mi normalnie zdjęcia wykonane pionowo. Trochę musiałam się nagimnastykować, by poprawnie mi się załadowały.
Kategoria centrum TG, krótki wypad, samotnie
Nareszcie
-
DST
17.63km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.63km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z przyczyn oczywistych, mniej lub bardziej zrozumiałych, dopiero dziś, pierwszy raz w tym roku usiadłam na rowerze. W tym czasie nie próżnowałam :-)
lektura rowerowa © szczypiorizka
Jeszcze czekam na dwóch kurierów (ach te kupowanie na internetach :P)
Pojechałam do Zbrosławic do sklepu ogrodniczego. Zdążyłam na 5 minut przed zamknięciem :D
W drodze powrotnej korzystam z ładnych widoków.
"trójka" © szczypiorizka
"złota godzina" © szczypiorizka
drzew jeszcze nie wycięli © szczypiorizka
laryszowskie bociany © szczypiorizka
bociany © szczypiorizka
prawdziwa droga rowerowa się buduje © szczypiorizka
To mogę powiedzieć: "sezon rowerowy uważam za otwarty" :-)
Kategoria krótki wypad, samotnie
Świerklaniec
-
DST
34.91km
-
Czas
02:10
-
VAVG
16.11km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pełna mobilizacja, zaraz po obiedzie udało mi się zebrać i ruszyć na rower. Dziś pokonałam tę głupią górkę na czarnej Hucie xD
Kierunek- Świerklaniec. Po drodze kilka razy wzajemne wyprzedzanie się z inną grupą rowerzystów- jechali też w tym samym kierunku (w sensie ostatni raz ich widziałam na Chechle).
jesień © szczypiorizka
Na poligonie zauważyłam nowe oznaczenia zabraniające wjazdu, srał to pies. Wolę dostać mandat albo ze śrutu w dupsko niż zostać potrąconym przez świrów jadących po wojewódzkiej 908.
powiedziałabym, że za lasem widać góry :P © szczypiorizka
trasa do Świerklańca © szczypiorizka
W parku sporo ludzi. Piesi, rowerzyści, rolkarze to pół biedy, problem moim zdaniem stanowili ci co jeździli na tych pseudo- gokartach.
Na miejscu kilka fotek, chwila odpoczynku i rozmowa o rowerach z innym uczestnikiem tarnogórskiej masy krytycznej.
spacerowicze © szczypiorizka
park © szczypiorizka
park © szczypiorizka
To chyba jeden z ostatnich rowerowych wypadów w tym roku, coś gadają, że pogoda ma się zrobić typowo jesienna.
Kategoria samotnie
"Jak mam pod tę górkę jechać to jadę do lasu" :P
-
DST
13.91km
-
Czas
00:50
-
VAVG
16.69km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak często mam, gdy wybieram się gdzieś na rower. Dziś chciałam jechać na Chechło, ale będąc na wysokości Sowic, stwierdziłam, że nie chce mi się wjeżdżać pod górkę na Czarnej Hucie xD
poligon wojskowy © szczypiorizka
Skręciłam do lasu, wyjechałam na Tłuczykącie, skąd pojechałam nad Zalew.
dawno tędy nie jechałam © szczypiorizka
Zalew jest taki piękny ;]
nie polecam skakania na główkę © szczypiorizka
kaczki © szczypiorizka
zadowolona ze zdjęcia © szczypiorizka
Chwilę posiedziałam na wyspie i wróciłam do domu.
Kategoria krótki wypad, samotnie
październik
-
DST
19.29km
-
Czas
01:06
-
VAVG
17.54km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nareszcie udało mi się w tym bardzo słonecznym i ciepłym tygodniu ruszyć gdzieś na rowerze.
Krótkie popołudnie- wybrałam się do parku w Reptach, by móc zachwycić się przyrodą.
to lubię © szczypiorizka
nowa tablica SMZT © szczypiorizka
nic nie jedzie © szczypiorizka
Zdjęcia z telefonu, więc d*py nie urywają. Mimo to, jakoś udało się pokazać magię jesieni :-)
jesień © szczypiorizka
szyb Ewa © szczypiorizka
rower © szczypiorizka
Bardzo chciałam zobaczyć jak się mają prace przy szybie Sylwester- SMZT buduje tam zaplecze gastronomiczno- usługowe .
Świetnie im to idzie. Zarówno pod względem wizualnym jak i postępu prac.
szyb Sylwester © szczypiorizka
z bliska © szczypiorizka
bardzo ładne zaplecze © szczypiorizka
Ośrodek GCR © szczypiorizka
z tyłu © szczypiorizka
z przodu © szczypiorizka
Droga powrotna przez Laryszów i Rybną.
Kategoria krótki wypad, samotnie