szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

Wpisy archiwalne w kategorii

samotnie

Dystans całkowity:6318.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:377:00
Średnia prędkość:16.76 km/h
Liczba aktywności:167
Średnio na aktywność:37.84 km i 2h 15m
Więcej statystyk

Można powiedzieć, że PROLOG

  • DST 10.48km
  • Czas 00:33
  • VAVG 19.05km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 marca 2022 | dodano: 22.03.2022

Rower już po serwisie. Nadgodziny zrobione, słońce dalej świeci, decyduję się na krótką przejażdżkę. Pierwszą w tym roku.
Trasa Pniowiec- Boruszowice- Piaseczna.
Nie było tragedii


Kategoria krótki wypad, samotnie

jesień, jesień, jesień jak to tak

  • DST 20.50km
  • Czas 01:20
  • VAVG 15.38km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 października 2021 | dodano: 30.10.2021

Myślałam, że już mi się nie uda w tym roku wsiąść na rower. A tu taka miła niespodzianka :-)
Najpierw do parku w GCRze.
Drama
Drama © szczypiorizka

rower też podziwia
rower też podziwia © szczypiorizka

Pięknie. Słońce ładnie świeci, wiatru praktycznie nie ma. Momentami nawet mi za ciepło.
w tę stronę
w tę stronę © szczypiorizka


"Od gorąca twych promieni zapłonęły liście drzew.." © szczypiorizka

ładny detal na ławce
ładny detal na ławce © szczypiorizka

Nigdy nie widziałam tych wiewiórek  xD Całe życie człowiek coś ciekawego odkrywa.
Dookoła amfiteatru robi się siłownia. Kilka ciekawych, po raz pierwszy widzianych przeze mnie urządzeń. Fajnie. W przyszłym roku przetestuję urządzenia :D
siłownia na terenie  GCRu
siłownia na terenie GCRu © szczypiorizka

siłownia na terenie  GCRu
siłownia na terenie GCRu © szczypiorizka

Jadę do centrum miasta. Na Rynku od wczoraj jest niechciany pomnik Jana III Sobieskiego, co sobie podróżuje po Polsce (zamiast być w Austrii).
peregrynacja pomnika Jana III Sobieskiego
peregrynacja pomnika Jana III Sobieskiego © szczypiorizka

Mi się pomnik podoba. Jest ciekawy.
peregrynacja pomnika Jana III Sobieskiego
peregrynacja pomnika Jana III Sobieskiego © szczypiorizka

peregrynacja pomnika Jana III Sobieskiego
peregrynacja pomnika Jana III Sobieskiego © szczypiorizka

Potem szybka wizyta w sklepie, gdzie kupuję kabel Ethernet do kompa i jadę na górkę koło Chemetu. Zawsze fajne widoki są.
i komina już nie ma
i komina już nie ma © szczypiorizka

Komin wyburzono w sierpniu 2021. Poniżej zrzuty z mego filmiku jak go burzyli. Miałam wyjątkowe szczęście i przez przypadek przejeżdżałam tamtędy, gdy go mieli burzyć.
pamiątka
pamiątka © szczypiorizka

pamiątka
pamiątka © szczypiorizka

pamiątka
pamiątka © szczypiorizka

Podejrzewam, że dużo ludzi tak przez przypadek trafiło na tę "atrakcję". 
został tylko jeden komin
został tylko jeden komin © szczypiorizka

widok na Hutę Cynku
widok na Hutę Cynku © szczypiorizka



Kategoria centrum TG, samotnie, wokół TG

niedzielne rajzowanie

  • DST 30.30km
  • Czas 01:36
  • VAVG 18.94km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 września 2021 | dodano: 26.09.2021

Dziś zdecydowałam, że prawie całą trasę umieszczę na Stravie :-)
Piękna jesienna pogoda, szkoda, że to ostatnimi czasy rzadkość. 
staw szkarotkowy
staw szkarotkowy © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad, samotnie, wokół TG

Dożynki w Świerklańcu

  • DST 33.48km
  • Czas 02:05
  • VAVG 16.07km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 6 września 2021 | dodano: 06.09.2021

Czuć jesień. Czuję też, że mało jeżdżę na rowerze :/ Nie tyle co bym chciała, co było w tegorocznych planach. Trudno. Jak żyć Panie Premierze? Jak żyć? xD
Jadę na Świerklaniec, są dożynki i gyburstag kołoca, to może coś dobrego zjem.
Najpierw jednak czekał na mnie tor przeszkód na poligonie.
nasypem kolejowym
nasypem kolejowym © szczypiorizka

na poligonie z innej strony
na poligonie z innej strony © szczypiorizka

Dobrze, że nowe ścieżki wydeptane, więc nie trzeba było kombinować z omijaniem wody.
dożynki Świerklaniec 2021
dożynki Świerklaniec 2021 © szczypiorizka

Na miejscu dużo ludzi. Bardzo dużo ludzi.
dożynki Świerklaniec 2021
dożynki Świerklaniec 2021 © szczypiorizka

Szukam tych stoisk z lokalnymi wypiekami...
No były, ale wystawione na konkurs, tylko do oglądania i podziwiania, te na sprzedaż były w całkiem innym miejscu. Jak je znalazłam to już nic nie było do jedzenia :/
kreple ze makym albo kołoc z apfelmusym? tyle dobroci :-)
kreple ze makym albo kołoc z apfelmusym? tyle dobroci :-) © szczypiorizka

ale bym wszamała
ale bym wszamała © szczypiorizka

No nic, wracam do domu, kupię sobie na osiedlu lody i też będzie fajnie xD
W drodze powrotnej znowu mam okazję złapać wąskotorówkę, tym razem jadącą w kierunku na Miasteczko Śląskie.
wąskotorówka na poligonie
wąskotorówka na poligonie © szczypiorizka

wąskotorówka na poligonie
wąskotorówka na poligonie © szczypiorizka


Kategoria krótki wypad, samotnie

Żelazny Szlak Rowerowy

  • DST 51.09km
  • Czas 03:13
  • VAVG 15.88km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 sierpnia 2021 | dodano: 23.08.2021

Część soboty spędziłam na dokładnym planowaniu trasy (zarówno dojazdu samochodem, jak i właściwej jazdy rowerem) i przygotowaniu niezbędnych rzeczy do podróży.
W niedzielę, pobudka przed 6, śniadanie, sprowadzenie auta z garażu, montaż bagażnika i roweru- to wszystko sprawia, że wyruszam po 7.
To będzie moja (jak na razie) najdłuższa podróż z bagażnikiem, w dodatku po autostradzie (nie lubię jeździć po autostradzie), więc jeszcze przed wjazdem na autostradę, w Zbrosławicach, sprawdzam, czy rower mocno się trzyma.
Podróż autostradą przebiegła bez żadnych przeszkód, mały ruch o poranku, nawet do 120 km/h w porywach sobie pomykałam (z reguły starałam się trzymać na poziomie 105-110 km/h).
Parkuję koło sklepu w Godowie (naprzeciwko Kościoła pw. Józefa Robotnika). 
Wybrałam krótszą wersję trasy, z drobnymi modyfikacjami.
Kościół pw. Św. Anny w Gołkowicach
Kościół pw. Św. Anny w Gołkowicach © szczypiorizka

Przy kościele w Gołkowicach, spotykam rowerowe małżeństwo. Chwila miłej rozmowy, po czym para wyruszyła w dalszą drogę, ja miałam chwilę na obejrzenie kościoła.
Kościół pw. Św. Anny w Gołkowicach
Kościół pw. Św. Anny w Gołkowicach © szczypiorizka

Kościół pw. Św. Anny w Gołkowicach
Kościół pw. Św. Anny w Gołkowicach © szczypiorizka

Kilkanaście minut później, docieram do granicy państwa.
przejście graniczne w Gołkowicach
przejście graniczne w Gołkowicach © szczypiorizka

Chwila dla fotografa :D
na granicy
na granicy © szczypiorizka

i cyk, już jestem w Czechach :D
i cyk, już jestem w Czechach :D © szczypiorizka

Ruch rowerowy póki co, jeszcze sporadyczny. Nie mówiąc już o samochodach, jest niedziela rano xD 
W internecie jest dostępna dedykowana aplikacja dla Żelaznego Szlaku, ja jednak twardo trzymam się mapy.cz. Tak jak krążą pogłoski w internecie, tak i ja je potwierdzam, trochę mam problem z oznakowaniem po stronie czeskiej, dużo odnóg, łatwo jest zboczyć z głównego Szlaku.
oznakowanie w Czechach
oznakowanie w Czechach © szczypiorizka

elektrownia Łaziska widoczna z Czech
Elektrownia Dětmarovice © szczypiorizka

Co jakiś czas na całej trasie, zarówno po polskiej stronie jak i czeskiej są tablice informacyjne o Szlaku
tablica informacyjna na szlaku
tablica informacyjna na szlaku © szczypiorizka

W miarę sprawnie docieram na Rynek w Karwinie.
zakaz vstupu- Karwina
zakaz vstupu- Karwina © szczypiorizka

rynek w Karwinie
rynek w Karwinie © szczypiorizka

Chwila dla fotografa, a potem krótki odpoczynek, miałam tam jakieś zaskórniaki na lody, ale w sumie to nie miałam na nie ochoty. Zjadłam kawałek ciasta, który ze sobą taszczyłam.
rynek w Karwinie
rynek w Karwinie © szczypiorizka

fragment pałacu we Frysztacie
fragment pałacu we Frysztacie © szczypiorizka

fontanna na rynku
fontanna na rynku © szczypiorizka

Tomas Masaryk
Tomas Masaryk © szczypiorizka


"rozmowa kontrolowana" © szczypiorizka


"nie ma takiego numeru.." © szczypiorizka

Przejeżdżam koło pałacu frysztackiego i jadę przez park przylegający do pałacu. 
fantastyczny plac zabaw w parku we Frysztacie
fantastyczny plac zabaw w parku we Frysztacie © szczypiorizka

no to następnym razem przyjadę tu na koniu
no to następnym razem przyjadę tu na koniu © szczypiorizka

przy parku frysztackim
przy parku frysztackim © szczypiorizka

nasi tu będą
nasi tu będą © szczypiorizka

Fajnie zagospodarowane miejsce, sporo ludzi przechadzało się po nim, lub też korzystało z tego, co park ma do zaoferowania.
ukryta fotka
ukryta fotka © szczypiorizka

Dojeżdżam do wałów przeciwpowodziowych, które również zamieniono w drogę rowerową.
Olza i most na ulicy Ostrawskiej
Olza i most na ulicy Ostrawskiej © szczypiorizka

widok na drugą stronę
widok na drugą stronę © szczypiorizka

Przy moście (pieszo-rowerowym), znowu sesja zdjęciowa :P
Darkovský most
Darkovský most © szczypiorizka

Darkovský most
Darkovský most © szczypiorizka

Most znajduje się przy Uzdrowisku w Darkowie.
ujęcie wody przy Uzdrowisku Darków
ujęcie wody przy Uzdrowisku Darków © szczypiorizka

Kieruję się powoli na polską stronę.
Polska .. w Czechach
Polska .. w Czechach © szczypiorizka

miejski stadion
miejski stadion © szczypiorizka

fajne rzeźby
fajne rzeźby © szczypiorizka

Tu dostaję niezły wycisk (jeszcze na stronie czeskiej). Mocny podjazd. Zipię jak lokomotywa, ale udało mi się nie prowadzić roweru, jechałam cały czas na najniższym przełożeniu :D
śliczna pogoda to i widoki ładne są
śliczna pogoda to i widoki ładne są © szczypiorizka

Na stronie polskiej stwierdzam, że zboczę z Żelaznego Szlaku i udam się w kierunku na Zebrzydowice, by tam zajrzeć do pałacu. Na nieszczęście, jakiś objazd był, który koniec końców prowadził mnie przez jakieś pola i inne dziwne boczne drogi (korzystałam potem z GPSa, bo inaczej jeszcze więcej bym nadrobiła).
zboczyłam z trasy
zboczyłam z trasy © szczypiorizka

Kościół Wniebowzięcia NMP w Zebrzydowicach
Kościół Wniebowzięcia NMP w Zebrzydowicach © szczypiorizka

faceBóg
faceBóg © szczypiorizka

Opracowując ten wpis, zorientowałam się, że nie zrobiłam, żadnego zdjęcia tamtego pałacu xD To znaczy zrobiłam, ale średnio był fotogeniczny, a nie chciało mi się łazić dookoła niego i szukać fajnego ujęcia. W każdym bądź razie tam zrobiłam dłuższą przerwę na pyszne frytki z batatów i toaletę :-) Naprzeciwko pałacu jest staw Młyńczok- tak, też nie zrobiłam tam zdjęcia xD
Po odpoczynku, udałam się w kierunku wjazdu na Szlak.
tunel pod ŻSR
tunel pod ŻSR © szczypiorizka

już na właściwej trasie
już na właściwej trasie © szczypiorizka

Na trasie dużo rowerzystów. Mi to jednak w ogóle nie przeszkadzało. Jechałam swoim tempem, było bardzo przyjemnie. Trasa genialna, dużo cienia, bardzo dobra nawierzchnia, co jakiś czas, ławki, czy wiaty.
super asfalt
super asfalt © szczypiorizka

relaks na drodze
relaks na drodze © szczypiorizka

często fotografowany odcinek trasy
często fotografowany odcinek trasy © szczypiorizka

Lokalsi poczuli potencjał i co jakiś czas, też są miejsca, gdzie można się posilić.
i miejsce na odpoczynek
i miejsce na odpoczynek © szczypiorizka

kolejne miejsce na odpoczynek
kolejne miejsce na odpoczynek © szczypiorizka

Jedyny minus to brak toalet. Dla facetów to żaden problem, dla kobiet, może być to problematyczne. 
oznakowanie na trasie
oznakowanie na trasie © szczypiorizka

Ponownie decyduję się na zejście ze Szlaku. Udałam się do parku zdrojowego w Jastrzębiu- Zdroju (chyba z 15 minut, jak nie więcej mi to zajęło- trochę pod górkę).
fontanna w Jastrzębiu- Zdroju
fontanna w Jastrzębiu- Zdroju © szczypiorizka

inhalatorium solankowe
inhalatorium solankowe © szczypiorizka

Pierwotnie zamierzałam w tym mieście zjeść obiad, ale taki mały nieogar ze mnie, bo jak pisałam, zaparkowałam przy sklepie, którego znak groził odholowaniem w dni handlowe. Mimo, że sprawdziłam że to niedziela niehandlowa, to co chwilę mijałam jakieś sklepy sieciowe otwarte. No po prostu się zastanawiałam, czy auto jeszcze stoi xD Dlatego po zaliczeniu parku skierowałam się z powrotem na Szlak i drogę powrotną do Godowa.
Na miejscu, spokój :-) Chwila rozmowy z innymi rowerzystami, którzy również ukończyli Szlak. Pakowanie roweru (znowu pierdylion razy sprawdziłam, czy dobrze siedzi). 
Powrót autostradą w miarę spokojny. Na wysokości węzła w Zabrzu był wypadek i trasa w kierunku na południe była całkowicie zablokowana, mój pas na szczęście wcześniej odblokowali.
Jestem bardzo szczęśliwa, że udała mi się ta rajza.
Nie dość, że pod względem technicznym ogarnęłam (mam na myśli dojazd autem, bezpieczne pakowanie roweru), pogoda była idealna, to w ogóle sama trasa jest fantastyczna. Gdyby tak było u nas... mamy w końcu nieczynną linię kolejową (numer 178, ze słynnym ostatnio byłym dworcem PKP, gdzie skradziono kostkę ^^ ). No nic, pozostaje tylko jeździć w inne miejsca, by tak fajnie sobie pojeździć. 


Kategoria samotnie, inne województwo, dalej od TG i okolic

Kalety- Zielona

  • DST 46.82km
  • Czas 02:39
  • VAVG 17.67km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 sierpnia 2021 | dodano: 15.08.2021

Mimo upału decyduję się na rower. Kierunek na Kalety
Zalew w Pniowcu i fotogeniczny mostek
Zalew w Pniowcu i fotogeniczny mostek © szczypiorizka

Mimo, ze większość trasy jechałam w pełnym słońcu, nie jechało się tragicznie. Gdy dojechałam do Zielonej, bardzo mile się zaskoczyłam. Pałacyk myśliwski Donnersmarcków zaczyna ładnie wyglądać :-)
coś się dzieje, świetnie :-)
coś się dzieje, świetnie :-) © szczypiorizka

na miejscu
na miejscu © szczypiorizka

Woda, upał to i kupa ludzi na miejscu. 
tłumy ludzi
tłumy ludzi © szczypiorizka

przyzwyczajone do ludzi, blisko podpływały
przyzwyczajone do ludzi, blisko podpływały © szczypiorizka

Udaje mi się przeciś między ludźmi i pomoczyć stopy :D 
maczam stópki
maczam stópki © szczypiorizka

Kupuje wodę i jadę wojewódzką 908 w kierunku na Miasteczko Śląskie. Tam krótki postój na frytki. Powrót przez kocie łby tyłami PKP.
...moplikiem se jada na szychta..
...moplikiem se jada na szychta.. © szczypiorizka

elewator węglowy
elewator węglowy © szczypiorizka

powiedz
powiedz "aaaa" © szczypiorizka

tu zawsze coś się dzieje
tu zawsze coś się dzieje © szczypiorizka

złapałam wąskotorówkę
złapałam wąskotorówkę © szczypiorizka

złapałam wąskotorówkę
złapałam wąskotorówkę © szczypiorizka



Kategoria dalej od TG i okolic, samotnie

Żyglin i kamieniołom

  • DST 38.03km
  • Czas 02:23
  • VAVG 15.96km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 sierpnia 2021 | dodano: 12.08.2021

Ostatnio dzięki pewnemu artykułowi, przypomniałam sobie o kamieniołomach w Żyglinie. Wiele lat temu byłam w tamtych okolicach, ale niewiele już pamiętałam. 
Udało mi się wygospodarować trochę wolnego czasu i pojechałam w tamtym kierunku.
no świetnie
no świetnie © szczypiorizka

Park Rubina
Park Rubina © szczypiorizka

Kamieniołom jest w rękach prywatnych, na upartego można tam do porządku go "zwiedzić".  Ja ograniczyłam się do obejrzenia go z góry.
Kamieniołom w Żyglinie
Kamieniołom w Żyglinie © szczypiorizka

Kamieniołom w Żyglinie
Kamieniołom w Żyglinie © szczypiorizka

Nie jest to duży teren. Mapy.cz pokazały mi dwa rejony wydobycia kruszcu (tak, nadal jest użytkowany).
Kamieniołom w Żyglinie
Kamieniołom w Żyglinie © szczypiorizka

trochę bardziej zarośnięty kamieniołom
trochę bardziej zarośnięty kamieniołom © szczypiorizka

Obejrzane, odhaczone, można jechać do domu. Kierunek na Chechło.
tu biegły tory kolejowe
tu biegły tory kolejowe © szczypiorizka

Indianie tu byli
Indianie tu byli © szczypiorizka

Dziś na Chechle więcej ludzi niż ostatnio, gdy tu byłam.
Chechło z liścia
Chechło z liścia © szczypiorizka


Kategoria samotnie, wokół TG

niespodziewane Piekary Śląskie

  • DST 51.25km
  • Czas 02:55
  • VAVG 17.57km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 31 lipca 2021 | dodano: 31.07.2021

Pierdylion razy sprawdzana prognoza pogody, niebo dziwne i w odległości kilkunastu metrów kropi i nie kropi. Strach przezwyciężył (boję się nagłej burzy jadąc na rowerze).
To sprawia, że zmieniam kierunek i zamiast na Pogorię (to już moja druga próba, pierwsza, opisana tutaj), postanowiłam pojechać do Dobieszowic, Bobrownik, skręcić na Piekary Śląskie i stamtąd do domu.
pusto tutaj
pusto tutaj © szczypiorizka

gramy w statki?
gramy w statki? © szczypiorizka

Kościół św. Jakuba Apostoła w Sączowie
Kościół św. Jakuba Apostoła w Sączowie © szczypiorizka

niebo nad Jeziorem Świerklanieckim
niebo nad Jeziorem Świerklanieckim © szczypiorizka

moczykije na jeziorze
moczykije na jeziorze © szczypiorizka

Będąc nad Jeziorem Świerklaniec, oprócz po raz kolejny sprawdzania prognozy pogody, bawiłam się aparatem zarówno tym w telefonie, jak i normalnym. Kiedyś w końcu trzeba zacząć się uczyć porządnie je obsługiwać xD
moczykije na jeziorze
moczykije na jeziorze © szczypiorizka

Następny niespodziewany przystanek w Bobrownikach. Dwa Kościoły obok siebie, drewniany i murowany.
tablica pamiątkowa
tablica pamiątkowa © szczypiorizka

Kościół Rzymskokatolicki Pw. św. Wawrzyńca (zabytkowy)
Kościół Rzymskokatolicki Pw. św. Wawrzyńca (zabytkowy) © szczypiorizka

Niestety średnio była możliwość, by zrobić zdjęcie ich obu jednocześnie.
Kościół Rzymskokatolicki Pw. św. Wawrzyńca (nowy)
Kościół Rzymskokatolicki Pw. św. Wawrzyńca (nowy) © szczypiorizka

widok na Autostradę Bursztynową (A1)
widok na Autostradę Bursztynową (A1) © szczypiorizka

Znowu się morduję jadąc pod górkę i z górki. Dla jednych to urozmaicenie i rozrywka, dla mnie testy wytrzymałościowe i sprawdzanie pojemności płuc.
Na Kopcu Wyzwolenia znowu bawię się aparatami, mam nawet statyw :-)
Góry widać ledwo ledwo, ale niestety nie potrafiłam ich uchwycić.
Elektrociepłownia Szombierki
Elektrociepłownia Szombierki © szczypiorizka

oglądam Świerklaniec
oglądam Świerklaniec © szczypiorizka

patrzę na Bazylikę piekarską
patrzę na Bazylikę piekarską © szczypiorizka

ulica Krakowska
ulica Krakowska © szczypiorizka

Nie ma to jak dojechać na Rynek w Tarnowskich Górach i być świadkiem jak karawana przyjeżdża po kogoś, bo się tej osobie zmarło (nie znam przyczyn).
Ratusz w Tarnowskich Górach
Ratusz w Tarnowskich Górach © szczypiorizka

widok na wiatraki w Wielowsi
widok na wiatraki w Wielowsi © szczypiorizka

Jak to się mówi, do trzech razy sztuka, w końcu kiedyś dojadę na Pogorię xD


Kategoria dalej od TG i okolic, samotnie

Pławniowice i spieprzanie przed wichurą

  • DST 81.56km
  • Czas 04:45
  • VAVG 17.17km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 19 lipca 2021 | dodano: 19.07.2021

Miałam jechać do Katowic, ale wyszło, że wybrałam się do Gliwic. Pojechałam bez zbędnych objazdówek, normalna trasa, jak samochodem. Rybna, Laryszów, Zbrosławice, Kamieniec, "ulubione" skrzyżowanie w Boniowicach. O dziwo, nie było tragedii. Była za to okazja, by skręcić w Szałszy i zobaczyć tamtejszy kościółek.
Kościół Rzymskokatolicki pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny
Kościół Rzymskokatolicki pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny © szczypiorizka

Przy okazji na fotki załapał się sąsiedni pałac (z internetów wynika, że jest on częścią klubu jeździeckiego).
pałac rodziny von Groeling
pałac rodziny von Groeling © szczypiorizka

kartusze z herbami
kartusze z herbami © szczypiorizka

śląska wieża Eiffla
śląska wieża Eiffla © szczypiorizka

skwer nad DTŚ.. coś remontują
skwer nad DTŚ.. coś remontują © szczypiorizka

W centrum Gliwic, próbuję podjechać pod cmentarz żydowski, ale przebudowa wokół Dworca PKP uniemożliwia mi to. Jadę w kierunku biblioteki.
Na miejscu oglądam wystawę temperówek.
wystawa temperówek w bibliotece
wystawa temperówek w bibliotece © szczypiorizka

Nie bez przyczyny tam się udałam. Sama kiedyś zbierałam temperówki :-) Miałam jakieś 300 temperówek (metalowe, plastikowe, drewniane, gipsowe).
oszczówki, czyli po polsku temperówki, ostrzałki też się mówi
oszczówki, czyli po polsku temperówki, ostrzałki też się mówi © szczypiorizka

temperówki
temperówki © szczypiorizka

temperówki
temperówki © szczypiorizka

Następnie poszukałam szlaku na Pławniowice. Fajnie, praktycznie cała trasa biegła drogami rowerowymi lub pieszo-rowerowymi.
Kłodnica
Kłodnica © szczypiorizka

szukałam i nie mam pojęcia co to za kominy
szukałam i nie mam pojęcia co to za kominy © szczypiorizka

stary wiadukt kolejowy
stary wiadukt kolejowy © szczypiorizka

nowy wiadukt kolejowy
nowy wiadukt kolejowy © szczypiorizka

Myślałam, że szybciej tam dojadę. No cóż. Chwila kluczenia przy plaży, okazało się, że jakiś rok temu wprowadzono płatny wstęp na teren plaży :/ Dlatego wszystko ogrodzone. No cóż, płacę 5 zeta i wchodzę, chcę skorzystać aby z toalety :P
happy feet xD
happy feet xD © szczypiorizka

widok na pałac
widok na pałac © szczypiorizka

dojechałam
dojechałam © szczypiorizka

Chwilę brodzę w wodzie, po czym poszłam zamówić sobie zapiekankę.. i się rozpętało. Od razu ciemno, pieroński wiatr, coś tam zaczęło kropić. No nic, szybko zjadam zapieksę i spierdzielam do domu. Tak szybko dawno nie zaiwaniałam. Wiatr nie pomagał. Pół biedy deszcz, ale bałam się burzy. Na szczęście ani deszcz ani burza mnie nie napotkała, tylko ten wmordęwind. Żeby nie było, sprawdzałam prognozy, nie zapowiadali w tych rejonach takiej pogody.
Bocian z Rybnej
Bocian z Rybnej © szczypiorizka

a se stoi, kto mu zabroni
a se stoi, kto mu zabroni © szczypiorizka

Dwa miejsca z mojej magicznej listy mogę już odhaczyć :P Zobaczymy, gdzie jeszcze uda mi się w tym roku dojechać :-)


Kategoria dalej od TG i okolic, samotnie

Barbórka w środku lata

  • DST 20.24km
  • Czas 01:18
  • VAVG 15.57km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 lipca 2021 | dodano: 18.07.2021

Dawno nie jeździłam na rowerze :P
Krótka rajza do centrum TG.
rondo już gotowe
rondo już gotowe © szczypiorizka

filar pozostałością po synagodze
filar pozostałością po synagodze © szczypiorizka

Na Rynku odbywał się koncert orkiestry w ramach Barbórki w środku lata. Impreza, którą parę lat  temu wznowiono w ramach upamiętnienia  odkrycia srebra w Tarnowskich Górach. 
Barbórka w środku lata
Barbórka w środku lata © szczypiorizka

Barbórka w środku lata
Barbórka w środku lata © szczypiorizka

Barbórka w środku lata
Barbórka w środku lata © szczypiorizka

Chwilę się kręcę po centrum, potem pojechałam w kierunku na Kopalnię.
takie tam makro
takie tam makro © szczypiorizka

Stamtąd bocznymi uliczkami aż do Starych Tarnowic, a potem ponownie bocznymi uliczkami do Rybnej i do domu.
koncert w świętym Marcinie
koncert w świętym Marcinie © szczypiorizka


Kategoria centrum TG, krótki wypad, samotnie