Info

Suma podjazdów to 365 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Wrzesień7 - 21
- 2025, Sierpień16 - 91
- 2025, Lipiec7 - 36
- 2025, Czerwiec10 - 68
- 2025, Maj7 - 48
- 2025, Kwiecień7 - 39
- 2025, Marzec7 - 25
- 2025, Styczeń1 - 8
- 2024, Październik6 - 35
- 2024, Wrzesień6 - 20
- 2024, Sierpień10 - 41
- 2024, Lipiec8 - 28
- 2024, Czerwiec6 - 23
- 2024, Maj7 - 27
- 2024, Kwiecień8 - 34
- 2024, Marzec3 - 7
- 2024, Luty3 - 11
- 2023, Listopad1 - 0
- 2023, Październik4 - 12
- 2023, Wrzesień8 - 23
- 2023, Sierpień8 - 16
- 2023, Lipiec11 - 19
- 2023, Czerwiec11 - 18
- 2023, Maj8 - 7
- 2023, Kwiecień7 - 4
- 2022, Listopad1 - 3
- 2022, Październik7 - 11
- 2022, Wrzesień2 - 2
- 2022, Sierpień6 - 11
- 2022, Lipiec10 - 29
- 2022, Czerwiec14 - 37
- 2022, Maj15 - 27
- 2022, Kwiecień3 - 9
- 2022, Marzec2 - 8
- 2021, Październik1 - 5
- 2021, Wrzesień3 - 4
- 2021, Sierpień3 - 17
- 2021, Lipiec5 - 13
- 2021, Czerwiec10 - 51
- 2021, Maj6 - 24
- 2021, Kwiecień3 - 13
- 2021, Marzec2 - 7
- 2021, Luty2 - 5
- 2020, Grudzień1 - 5
- 2020, Listopad1 - 6
- 2020, Październik4 - 9
- 2020, Wrzesień7 - 18
- 2020, Sierpień7 - 12
- 2020, Lipiec5 - 5
- 2020, Czerwiec8 - 16
- 2020, Maj8 - 13
- 2020, Kwiecień4 - 13
- 2019, Grudzień1 - 6
- 2019, Październik4 - 4
- 2019, Wrzesień4 - 12
- 2019, Sierpień7 - 15
- 2019, Lipiec3 - 8
- 2019, Czerwiec12 - 20
- 2019, Maj5 - 9
- 2019, Kwiecień3 - 8
- 2019, Marzec2 - 10
- 2018, Październik3 - 7
- 2018, Wrzesień7 - 13
- 2018, Sierpień5 - 8
- 2018, Lipiec5 - 4
- 2018, Czerwiec6 - 3
- 2018, Maj8 - 0
- 2018, Kwiecień5 - 0
- 2018, Marzec1 - 0
- 2018, Styczeń1 - 0
- 2017, Wrzesień3 - 0
- 2017, Sierpień5 - 0
- 2017, Lipiec6 - 4
- 2017, Czerwiec6 - 0
- 2017, Maj1 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 1
- 2016, Październik2 - 0
- 2016, Wrzesień3 - 0
- 2016, Sierpień3 - 1
- 2016, Lipiec3 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 1
- 2016, Maj3 - 0
- 2016, Kwiecień4 - 2
- 2016, Styczeń1 - 1
- 2015, Listopad1 - 1
- 2015, Sierpień6 - 0
- 2015, Czerwiec2 - 0
- 2015, Maj7 - 0
- 2015, Kwiecień3 - 0
- 2015, Marzec1 - 4
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik6 - 0
- 2014, Wrzesień8 - 1
- 2014, Sierpień8 - 0
- 2014, Lipiec8 - 0
- 2014, Czerwiec11 - 0
- 2014, Maj10 - 1
- 2014, Kwiecień7 - 1
- 2014, Marzec3 - 1
- 2014, Luty1 - 0
- 2014, Styczeń1 - 5
- 2013, Grudzień2 - 3
- 2013, Listopad12 - 0
- 2013, Październik5 - 3
- 2013, Wrzesień5 - 15
- 2013, Sierpień18 - 6
- 2013, Lipiec17 - 9
- 2013, Czerwiec12 - 12
- 2013, Maj14 - 7
- 2013, Kwiecień14 - 10
- 2012, Listopad1 - 3
- 2012, Październik5 - 5
- 2012, Wrzesień7 - 3
- 2012, Sierpień8 - 3
- 2012, Lipiec15 - 4
- 2012, Czerwiec8 - 11
- 2012, Maj8 - 5
- 2012, Kwiecień4 - 1
- 2012, Marzec3 - 1
- 2011, Listopad1 - 1
- 2011, Październik2 - 0
- 2011, Wrzesień17 - 2
- 2011, Sierpień8 - 2
- 2011, Lipiec8 - 5
samotnie
Dystans całkowity: | 6730.09 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 398:17 |
Średnia prędkość: | 16.90 km/h |
Liczba aktywności: | 173 |
Średnio na aktywność: | 38.90 km i 2h 18m |
Więcej statystyk |
- DST 18.69km
- Czas 01:14
- VAVG 15.15km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
Ogród botaniczny w Brynku
Niedziela, 6 grudnia 2020 · dodano: 06.12.2020 | Komentarze 5
Jak na grudzień, to dziś było ciepło, prawie 12 stopni. Po obiedzie jakieś 2 godziny czasu do zachodu słońca.
boisko treningowe © szczypiorizka
W sumie nie mam pojęcia, dlaczego wybrałam akurat trasę koło boiska. Niezbadane są wyroki boskie :P
UKS Unia Strzybnica © szczypiorizka
Skoro już tędy jadę, uwiecznię to miejsce na zdjęciach, może się za kilkanaście lat przydać do badań historycznych.
"główne" boisko © szczypiorizka
Bardzo przyjemnie się jechało, póki było słońce, zero wiatru, nawet momentami było mi trochę za ciepło.
w drodze do ogrodu © szczypiorizka
obok Nadleśnictwa © szczypiorizka
internat © szczypiorizka
zegar nie działa © szczypiorizka
Trochę spacerowiczów po drodze mijam w różnych częściach lasu.
zaraz będę na miejscu © szczypiorizka
Sam ogród, moim zdaniem, jest mocno zaniedbany. Trudno określić czy to tylko wina zdalnego nauczania (obok technikum leśne, kiedyś uczniowie byli odpowiedzialni za to miejsce), czy jakiś inny, bliżej nieokreślony powód.
ci z technikum leśniczego to chyba tylko zdalnie tu porządkują © szczypiorizka
z ziemi © szczypiorizka
zbliżenie na paszczę © szczypiorizka
jakby kto pytał, mam plecy xD © szczypiorizka
Każda tabliczka, która wisiała na drzewie/krzewie etc. nie miała mimo, to oznak "starości". Każdą można było bez problemu odczytać, napisy były wyraźne.
altanka © szczypiorizka
niebezpieczny mostek © szczypiorizka
gledziczja trójcierniowa © szczypiorizka
jakieś skalniaki © szczypiorizka
zza liści © szczypiorizka
black top © szczypiorizka
z poziomu gleby © szczypiorizka
zza chaszczy © szczypiorizka
czekam na konia © szczypiorizka
Jestem zaskoczona, że jeszcze w grudniu gdzieś na rowerze pojechałam ;-)
- DST 19.65km
- Czas 01:07
- VAVG 17.60km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
za namową znajomej
Niedziela, 15 listopada 2020 · dodano: 15.11.2020 | Komentarze 6
Dziś na rower namówiła mnie znajoma. W sensie takim, że zrobiła "smaka" swoim wypadem rowerowym. Udało mi się odejść od Chyłki (najgorzej jak książka wciąga bardziej Kormak Gandalfa :P ) i jakoś się ubrać, by nie zmarznąć, a zarazem nie przegrzać się.
jeruna, nie dość, że zamknięte na kłódkę to jeszcze postawili płotki © szczypiorizka
a i tak to da się obejść © szczypiorizka
W lesie trochę spacerowiczów spotkałam. Chyba nawet jakiś moczykijów nad stawami.
kolejny staw © szczypiorizka
jesiennie © szczypiorizka
Na Połomii kilku rowerzystów też spotkałam. Ogółem spokój, nawet samochodów jak na lekarstwo. Ciekawe czy to ostatni mój wypad w tym roku :-)
- DST 36.83km
- Czas 02:07
- VAVG 17.40km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
Świerklaniec
Sobota, 24 października 2020 · dodano: 24.10.2020 | Komentarze 3
Pogoda po południu znacznie się polepszyła. Można gdzieś jechać.
Pecha miałam, bo musiałam jechać główną, ruchliwą drogą na Chechło, a nie przez poligon- akurat przede mną wojskowa ciężarówka w tamtą stronę skręcała...
droga na Chechło © szczypiorizka
instrukcja poruszania się © szczypiorizka
Na Chechle trochę spacerowiczów, którzy upodobali sobie stanie na całej szerokości drogi...
słoneczko jeszcze świeci © szczypiorizka
śliczne kolory © szczypiorizka
W Świerklańcu natomiast dużo osób chodziło z lustrzankami i cykało fotki kolorowym drzewom. Sama też tak robiłam :P W sumie po to pojechałam do parku, by "poszukać" polskiej złotej jesieni :-)
udało się bez ludzi © szczypiorizka
Oczywiście moje mierne zdolności fotograficzne nigdy nie oddadzą piękna, które mijam jeżdżąc na rowerze. Tak, czasem zastanawiam się nad tym, by trochę bardziej się skupić na podniesieniu moich umiejętności fotograficznych, ale z powodu zaostrzeń epidemicznych, wolę podnieść swoje umiejętności gry na saksofonie :P
znalazłam grzyba © szczypiorizka
rzeźby © szczypiorizka
ostatnio dużo padało © szczypiorizka
mostek © szczypiorizka
- DST 12.59km
- Czas 00:53
- VAVG 14.25km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
wybiera się jak sójka za morze
Wtorek, 20 października 2020 · dodano: 20.10.2020 | Komentarze 2
Najgorzej jak wciągnie mnie jakaś książka. Najgorzej jak to seria książek- na tapecie Chyłka, serialu nie widziałam, ale książki bomba.
No i przez nią została mi jakaś godzina czasu do zachodu słońca. O dziwo słońce dzisiaj się pojawiło nad TG, po iluś tam dniach ciągłego deszczu.
Po namyśle zdecydowałam się na kółeczko Strzybnica- Pniowiec- Boruszowice.
grzybek musi być © szczypiorizka
samotne drzewo © szczypiorizka
Przyjemnie się jechało. Wiatr nie wiał, w lesie aż takiego syfu z błota nie było. Można jechać.
uwielbiam robić w tym miejscu fotki © szczypiorizka
wiejskie klimaty © szczypiorizka
Siwcowe © szczypiorizka
krówka © szczypiorizka
koniki © szczypiorizka
Dobrze, że pod nosem mam las, jest gdzie "uciec" :-)
jesiennie © szczypiorizka
działają na Boruszowcu © szczypiorizka
ściemnia się © szczypiorizka
Po ostatniej wycieczce spodziewałam się, że rower bardziej uświniony, ale na szczęście tragedii nie było (nim go umyję to brud sam odpadnie, w myśl zasady "brud powyżej 1 cm sam odpada :P)
przygnębiający widok © szczypiorizka
- DST 27.62km
- Czas 02:03
- VAVG 13.47km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
Tarnowskie Góry i wylot Głębokiej Sztolni Fryderyk
Sobota, 3 października 2020 · dodano: 03.10.2020 | Komentarze 2
Dlaczego dziś tak wiało, ja się pytam??!! Skrzypiące drzewa w Parku czasami przyprawiały o stan przedzawałowy :P
W trakcie Industriady oficjalnie "otwarto" wyremontowaną Bramę Gwarków. Dopiero dziś postanowiłam znaleźć alternatywny dojazd do wylotu Głębokiej Sztolni Fryderyk, który jest wpisany na Listę Unesco. Ostatni raz byłam w tym miejscu w 2017 roku na wycieczce organizowanej przez Radę Dzielnicy Rybna.
Dojazd od strony ulicy Ptakowickiej, o ile mi wiadomo, jest w rękach prywatnych (jest tam szlaban, a ścieżka wyłożona betonowymi płytami). Na internecie można wyczytać, że da radę dojść/dojechać od Parku w Reptach (w trakcie Industriady były organizowane wycieczki z przewodnikiem do tego miejsca, właśnie idąc przez Park).
Nie ma trasy oficjalnie wyznaczonej, żadnego opisu dojścia też nie znalazłam- sugerowałam się tylko zdjęciami wykonanymi przez SMZT w trakcie Industriady.
Do Parku dojeżdżam niebieskim szlakiem. Bardzo podoba mi się ten fragment Parku.
mury okalające park © szczypiorizka
stary bruk? © szczypiorizka
Za każdym razem, gdy spoglądam na te resztki murów to widzę kawał historii, zastanawiam się, jak kiedyś park wyglądał, te dróżki, jak wyglądały ...
to też była "oficjalna" dróżka kiedyś © szczypiorizka
"starotarnowicka Piramida Słońca" © szczypiorizka
Docieram pod Sztolnię Fryderyk.
stara łódź ze sztolni © szczypiorizka
Sztolnia Czarnego Pstrąga © szczypiorizka
W trakcie jazdy do tego miejsca, bacznie obserwuję polanę poniżej. Szukam tego miejsca, z którego wycieczki wyruszały do wylotu( na zdjęciach tak przynajmniej wyglądało).
przy sztolni Sylwester © szczypiorizka
końkurs © szczypiorizka
Idzie mi to ciężko. Kojarzę to przejście nad rzeką, ale nie potrafię go znaleźć :/
robi patataj patataj © szczypiorizka
Nie jestem zbyt obeznana w zakamarkach Parku. Od jakiegoś czasu go odkrywam na nowo i znajduję jakieś nowe, ciekawe miejsca.
kolejny fragment murów © szczypiorizka
Wspomagałam się GPSem czy wybrana przeze mnie ścieżka może prowadzić do punktu docelowego.. dobrze, że miałam solidne obuwie, błota Ci u nas dostatek.
Znajduję inny mostek.
zielony mostek © szczypiorizka
Jest progres. "Teraz wystarczy iść w prawo to na pewno znajdę to przejście kaj oni zaczynali".. no i znalazłam. ale gdzie teraz? :P W lewo, prosto czy w prawo? Idę na prawo, to tak dla mnie logicznie- wzdłuż rzeki.
W tył zwrot- błoto jak pierun, ciasno i na pewno tamtędy nie szli. Po zdjęciach widzę, że szli przez pole.
i przez to mam przejechać?? © szczypiorizka
Nie pasuje mi to miejsce, szukam dalej.
tor przeszkód © szczypiorizka
kolejne chaszcze © szczypiorizka
GPS podpowiada mi, że ten kierunek jest dobry.
nie ma wyjścia, trzeba przez pole przejechać © szczypiorizka
Znowu wyjeżdżam na pole. No nie ma bata, nie ma innej trasy.
Znajduję Szyb Adam, a raczej jego resztki.
Szyb Adam © szczypiorizka
tyle z niego zostało © szczypiorizka
Dojście do niego wymaga ode mnie lawirowania między jakimiś bulwami czegoś tam (rzepa?) no i wysokimi chaszczami, ścieżka trochę udeptana, dzięki temu wiedziałam, że to jest na pewno kolejny obiekt Unesco.
to jest dojście do szybu Adam :/ © szczypiorizka
Chcąc nie chcąc, jadę przez pole (ścieżka przygotowana przez traktor, po deszczach trochę grząskie podłoże).
Na szczęście znalazłam.
hurraa! udało się dojechać © szczypiorizka
Ktoś zna jakąś prostszą drogę przez Park w Reptach? Proszę pisać w komentarzach( bardzo proszę łopatologicznie opisać) ;-)
tablica informacyjna © szczypiorizka
Ładnie zagospodarowane miejsce. Wokół polana, ławeczka, kosz na śmieci, tablica informacyjna, z porządnym opisem tego miejsca.
Brama Gwarków © szczypiorizka
tu byłam © szczypiorizka
Spędzam tu dłuższą chwilę, robiąc trochę zdjęć i zarazem wdychając przyjemne, rześkie powietrze.
Portal wylotu Głębokiej Sztolni Fryderyk © szczypiorizka
detal architektoniczny © szczypiorizka
piękne miejsce © szczypiorizka
rzeka Drama © szczypiorizka
podpisy budowniczych © szczypiorizka
Szkoda, że tak fajne miejsce, póki co, nie ma dobrze oznaczonego dojścia, które by było w pełni legalne (poprawcie mnie, jeśli się mylę!!)
od zamierzchłych czasów "bazgrano" na ścianach ^^ © szczypiorizka
podpisy na portalu © szczypiorizka
Z drugiej strony, dzięki temu jest jeszcze tu czysto.. nie walają się butelki i inne śmieci wokół. Jest cisza i spokój.. mimo, że kilkanaście metrów dalej jest ruchliwa ulica.
wnętrze sztolni © szczypiorizka
Jak wspomniałam na początku wpisu, od strony ulicy Ptakowickiej jest dojście (prywatne) wyłożone płytami.
betonowe płyty © szczypiorizka
Tuż przed tym wylotem Sztolni jest też taka brama (tzw. "einfachowa"), ale dziś była otwarta (na zdjęciach SMZT z wycieczki, była ona zamknięta), stwierdzam, raz się żyje, najwyżej ktoś będzie za mną ganiał z widłami (albo gonił traktorem). Szlaban od strony ulicy też był otwarty.
Chciałam dziś jeszcze pojechać do Parku w Świerklańcu, ale już zbliżała się godzina 14, dalej wiało jak cholera, a ja jeszcze umówiona z koleżanką. Daruję sobie. Jadę na działkę jakoś ogarnąć ubłocony rower. Potem krótka rundka po osiedlu, coś u mnie się sporo dzieje (a ja lubię to dokumentować, kto wie, za kilkanaście lat te zdjęcia będą miały status materiałów archiwalnych, może nawet cennych z punktu widzenia historyka, czyli mnie :P)
brzydki kolor © szczypiorizka
inne bloki © szczypiorizka
Na rowerze jakoś tak mam mniejsze opory, robić zdjęcia na moim osiedlu, bez roweru to tak dziwnie by wyglądało.. łazi jakaś laska między blokami i robi zdjęcia.. jeszcze by ktoś pomyślał, że robię zdjęcia źle zaparkowanym samochodom i donoszę xD
ślady po mostku już prawie całkowicie zarośnięte © szczypiorizka
biały most © szczypiorizka
Przy lesie, wzdłuż kanału jakaś dziwna wycinka. Nie wygląda mi na to, aby był to początek na uporządkowanie Kanału Ulgi (mam na myśli jego wyczyszczenie inne tego typu prace). Płotu się pozbywają, że stary i zardzewiały to wszyscy widzą, ale co, parking będzie przy lesie?
też zarośnięte..śmieci... a za bajtla tyle czasu się tu spędzało na zabawach © szczypiorizka
co tu się dzieje? © szczypiorizka
element przyrodniczy © szczypiorizka
pływające kaczki © szczypiorizka
dalsza część tajemniczej wycinki © szczypiorizka
Wycinka ciągnie się aż w kierunku stadionu UKS Unii Strzybnica
daleko się ciągnie ta wycinka © szczypiorizka
kolorowe bloki © szczypiorizka
na tej polanie też kawał dzieciństwa spędziłam © szczypiorizka
Czas pokaże dlaczego to robią. :-)
- DST 64.87km
- Czas 03:44
- VAVG 17.38km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
Gliwice
Sobota, 19 września 2020 · dodano: 19.09.2020 | Komentarze 1
Trochę ograniczony czas, ale stwierdziłam, że mimo to uda mi się dojechać do Gliwic. Pierwotnie chciałam jeszcze zahaczyć o Pałac Tiele-Wincklerów w Miechowicach, ale już w Ptakowicach, wiatr zweryfikował moje zamierzenia. Trasa przez Ptakowice- bokiem Stolarzowic ( tak to wyglądało)- Zabrze Helenkę- Rokitnicę- Mikulczyce- Gliwice Żerniki.
tyle informacji.. © szczypiorizka
Fajnie, po raz pierwszy dotarłam do Zabrza. W sumie to trochę niepotrzebnie zrobiłam sobie wycieczkę tą trasą, mogłam trochę inaczej, ale jak na pierwszy raz nie jest tragicznie- wycieczka krajoznawcza :P . Przynajmniej skorzystałam z fajnych dróg rowerowych w Zabrzu... boszz kiedy tak będzie w Tarnowskich Górach (chyba na świętego Nigdy..).
coś się buduje © szczypiorizka
Kościół Ewangelicki © szczypiorizka
eeee jaki kraj, taka flaga © szczypiorizka
Korzystam z takiej luźnej mapy tras rowerowych wydanych przez Śląskie.travel. Tragedii nie było. Kilka razy wspomagałam się GPS w Mikulczycach, by wyjechać tak jak chciałam (na ulicę Leśną) . Potem jakieś durne kółeczko w Żernikach.
radiostacja w oddali © szczypiorizka
Widok Radiostacji ucieszył mnie niesamowicie. Udało się. Jeszcze jeden cel osiągnięty w tym roku :-)
pod "śląską wieżą Eiffla" © szczypiorizka
i co ja pacze?? © szczypiorizka
W sumie to drugi raz w życiu jestem pod wieżą (to nie to samo, gdy się przejeżdża autem kilka metrów obok) i dalej robi na mnie niesamowite wrażenie.
z bliska robi wrażenie © szczypiorizka
Do centrum jadę już po chodniku przy DK78. Miałam okazję sprawdzić moje miejsce parkingowe.. które niedługo stanie się jakimś centrum przesiadkowym..
Firma jeszcze stoi.
"buda" stoi.. to teraz mogę na kole do roboty ;-) © szczypiorizka
Mało czasu. Postanawiam dojechać tylko do Rynku.
mural na slumsach © szczypiorizka
bujna ta muzyka dla uszu © szczypiorizka
Robię parę fotek koło palmiarni i sobie przypominam o jeszcze jednym muralu, który jest w Gliwicach. GPS w ruch i szukam tego miejsca.
lwy przed Palmiarnią © szczypiorizka
Józek Piłsudski © szczypiorizka
W pewnym momencie widzę kolejny element charakterystyczny dla Gliwic- rzeźby kwiatowe. Tu- załapałam się na wagę.
waga © szczypiorizka
Robię zdjęcie, kręcę głową w lewo i widzę to:
o kurcze pieczone © szczypiorizka
O kurna, czołg ! ;-) Tak, tak, w Gliwicach jest Bumar, co produkuje czołgi.
rower... a z tyłu czołg © szczypiorizka
Myślę, że T-34 nie jest dostępny w ich folderach reklamowych ;-)
Niedaleko tego miejsca natrafiam na poszukiwany przeze mnie mural.
Gliwice też mają mural © szczypiorizka
Stamtąd blisko już na Rynek.
Wieża Kościoła p.w. Wszystkich Świętych © szczypiorizka
Adaś Mickiewicz © szczypiorizka
gołąb © szczypiorizka
Kiedyś idąc pieszo trafiłam na średniowieczne pozostałości po bramie. Dziś, będąc na rowerze ponownie się im przyjrzałam.
ruiny bramy czarnej © szczypiorizka
tabliczka informacyjna © szczypiorizka
Skoro Rynek, to jadę poszukać tego Zamku Piastowskiego. Ogółem to wstyd, ale ja Gliwic w ogóle nie znam. Tyle co z parkingu do pracy.. ewentualnie do Forum, na Rynek do knajpy i do Palmiarni. Nic poza tym.
Stefek Batory za Zamkiem Piastowskim © szczypiorizka
Troszkę się zdziwiłam widząc jakiś budynek (jakoś wciśnięty między inne, obok ciasne uliczki) a tu GPS mi mówi-> Zamek Piastowski.. okej. Niech tak będzie. Nawet nie miałam zbytnio czego fotografować. Dobrze, że aby pomnik stoi xD
Ratusz © szczypiorizka
Dom Plastyków © szczypiorizka
Neptun © szczypiorizka
Na Rynku wcinam bułkę i zbieram się do domu. Tym razem stwierdzam, że pojadę bez wycieczek krajoznawczych, normalnie DK78 ile się da po chodniku/drodze rowerowej, a potem na Szałszę... przez "ulubione" skrzyżowanie w Boniowicach, Kamieniec, Zbrosławice, Laryszów.
piękna kamienica © szczypiorizka
audycja zawiera lokowanie produktu © szczypiorizka
Nawet długo mi to nie zajęło. 1,5 godziny powrót.. tyle, że się nie zatrzymywałam na robienie zdjęć.No i wiało.. trochę już mniej niż rano, ale mimo wszystko po uszach szło..
- DST 35.38km
- Czas 02:04
- VAVG 17.12km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
Radzionków i Księża Góra
Środa, 16 września 2020 · dodano: 16.09.2020 | Komentarze 2
W pracy do 15. Można coś jeszcze zdziałać na rowerze. Wybieram cel- Księża Góra. W sumie to tam zawsze tylko przejazdem, więc nie znam tych terenów. Coś nowego będzie.
Wieje pierońsko, ale mimo to daję radę bez większych problemów.
Na rynku cykam fotki nowym postaciom.
grubiorz © szczypiorizka
piekarz © szczypiorizka
oddaj łopatę © szczypiorizka
miasto ludzi z pasją © szczypiorizka
Znowu kolejny ciężki podjazd, ale ponownie dałam radę bez zsiadania i zbytniej mordęgi :-)
grzybki © szczypiorizka
Tuż za wjazdem do parku wita mnie wiewiórka, która przebiega mi przez drogę.
przebiegła mi przez drogę © szczypiorizka
Ma szczęście, że cierpliwie czekała, aż jej zrobię porządne zdjęcie xD Nie to co te z Bytomia czy Katowic.
takie coś © szczypiorizka
Radzionków ma też swojego "smoka wawelskiego"
Notozaur Radzio © szczypiorizka
takie tam różne urządzenia © szczypiorizka
Duży ten park, sporo miejsc do aktywnego wypoczynku.
pomnik powstańców śląskich © szczypiorizka
jakaś drewniana ta muzyka © szczypiorizka
Podejrzewam, że w niedzielne popołudnia sporo ludzi przechadza się między alejkami.
pogodynka © szczypiorizka
Nie wiem, czemu to ma służyć? Pseudo niedorobiony mostek na kłódki? Trochę bezsensu. Ale to Cidry- to stan umysłu xD
zachęta? © szczypiorizka
Jadąc chyba główną alejką co jakiś czas mijam takie motywujące napisy:
no to teraz będzie ciężko © szczypiorizka
teraz możesz już pomaszerować! nikt nie widzi © szczypiorizka
nareszcie z górki © szczypiorizka
uśmiechnij się, ludżie patrzą! © szczypiorizka
Humor komuś nieźle dopisuje :-)
św. Hubert czy Izabela? © szczypiorizka
jednak Hubert © szczypiorizka
Szczyt zdobyty
tadam! góra zdobyta © szczypiorizka
Można też znaleźć takie oznaczenia- zastanawiam się kto od kogo zżynał -> Park Śląski od Radzionkowa czy Radzionków od Parku Śląskiego?? ;-)
oznaczenia jak w Parku Śląskim © szczypiorizka
Trochę natury nie zaszkodzi
znowu grzybki © szczypiorizka
i tutaj © szczypiorizka
i to też © szczypiorizka
Wyjeżdżając z Parku łapię fajne miejsce z widokiem na miasto.
Kościół w Bobrownikach Śląskich © szczypiorizka
panorama na Radzionków © szczypiorizka
Kościół św. Wojciecha © szczypiorizka
Czas mam niezły, mogę jeszcze jechać na dworzec PKP.
R.I.P. © szczypiorizka
czyli, że rowerem też nie przejadę? © szczypiorizka
Niemiec płakał jak sprzedawał © szczypiorizka
parking- wersja de luxe © szczypiorizka
Muzeum już zamknięte, ale mi to nie przeszkadza.
wagon © szczypiorizka
Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945r. © szczypiorizka
Dworzec PKP © szczypiorizka
Tymczasem u mnie na dzielnicy od dziś można się pobawić na karuzelach...
najpierw trza porzykać a potem można ciś na dmuchańce © szczypiorizka
- DST 20.06km
- Czas 01:02
- VAVG 19.41km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
Opatowce- znowu na lody xD
Piątek, 11 września 2020 · dodano: 11.09.2020 | Komentarze 1
Dziś chciałam zjeść lody rzemieślnicze- słony karmel ^^
Przy okazji coś tam pobawiłam się aparatem fotograficznym. Lubię jeździć na Opatowice i tam na górce oglądać swoją dzielnicę... a dookoła lasy :-)
widok na Strzybnicę © szczypiorizka
zbliżenie na wieżowiec ZAMETu © szczypiorizka
zbliżenie na Kościół NSPJiMBF © szczypiorizka
zabawa aparatem fotograficznym © szczypiorizka
zabawa aparatem fotograficznym © szczypiorizka
Powrót oczywiście inną trasą-> Ohio, Wilkowice, Miedary, Rybna.
- DST 27.22km
- Czas 01:54
- VAVG 14.33km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
Dolomity tarnogórsko- bytomskie
Sobota, 5 września 2020 · dodano: 05.09.2020 | Komentarze 5
Ależ się dzisiaj umordowałam na podjeździe za Kościołem św. Marcina. Masakra jakaś.
Szyb Żmija © szczypiorizka
Najpierw postanowiłam pojechać na Hałdę Popłuczkową i popstrykać sobie trochę zdjęć. Znowu taszczę dziś statyw. Tym razem jedzie on w torbie na kierownicy a aparat przewiesiłam sobie przez ramię. Dopiero pod koniec dzisiejszej wycieczki spróbowałam (z pozytywnym skutkiem) upchać aparat też do tej torby (info potwierdzone- pojemna tasia xD)
Kopalnia © szczypiorizka
kochbunkry © szczypiorizka
droga na Hałdę Popłuczkową © szczypiorizka
widok na kopalnię zabytkową © szczypiorizka
Tłumów nie było na Hałdzie. Dziwne, taka ładna pogoda, może w inne rejony się udali :-)
korzystam ze statywu © szczypiorizka
Dzisiejszy wpis to chyba mój rekord życiowy ze zdjęciami typu selfie xD
zabudowania po kopalni dolomitu © szczypiorizka
3 wieże © szczypiorizka
Postanawiam zjechać na sam dół, a nóż się uda dotrzeć do jeziorka.
dawny wjazd © szczypiorizka
pozostałości zabudowań kopalni dolomitu © szczypiorizka
zapowiada się ciekawie.. © szczypiorizka
No tak, podłoże jest "fantastyczne"... paskudne błoto.. i w dodatku pierońsko srogie kałuże. Udało mi się jakoś nie uświnić za fest.
tyle wody w kałuży © szczypiorizka
lepsze to niż napisy © szczypiorizka
zabawa aparatem © szczypiorizka
tory wąskotorówki Bytom- Miasteczko Śląskie © szczypiorizka
św. Barbaro módl się za nami! © szczypiorizka
buszował na motorze © szczypiorizka
Sporo się zmieniło... to znaczy ja pamiętam, że nie było to tak zalesione tymi samosiejkami. Ciężko mi było znaleźć właściwą drogę na dół. Na szczęście jakieś chłopaki mi pokazały gdzie jechać (i tak trochę pokluczyłam.. "no tam w dół po asfalcie..." ja tam żadnego asfaltu nie umiałam znaleźć, wszędzie tylko ścieżki do jazdy ekstremalnej).
a może jednak tak sobie stanę? © szczypiorizka
sesja zdjęciowa © szczypiorizka
Na szczęście jakoś drogę znalazłam.. chyba wybrałam inną trasę niż chłopaki mi pokazywały xD
droga do jeziorka © szczypiorizka
dotarłam na sam dół © szczypiorizka
Nie potrafię tego oddać na zdjęciach, ale miejsce jest świetne. Oprócz tego, że kupa brzózek, to jest super :-)
i znowu selfie © szczypiorizka
Tak chwalę się koszulką rowerową xD
pozuję © szczypiorizka
a tam co jest? © szczypiorizka
na górze DK 11 © szczypiorizka
na żywo ładniej to wygląda © szczypiorizka
O kurna.. teraz trza jakoś na górę wtaszczyć rower... Ledwo mi się udało xD Wzięłam na sposób, że rower nie pchałam, mając rower równolegle do trasy, tylko w poprzek go taszczyłam wspomagając się hamulcami oczywiście (dziwnie brzmi ten patent, ale ważne, że zadziałał :-)
uwaga lisy na drodze!! © szczypiorizka
Powrót przez ulicę Górniczą na Rynek.
kontrola czasu © szczypiorizka
tzw. Konwikt © szczypiorizka
tzw. Konwikt © szczypiorizka
Za Olesiem "złapał" mnie rowerzysta w średnim wieku (nie napiszę że starszy pan, bo wyglądał na niewiele młodszego od taty xD), który umilił mi powrót do domu. Taka fajna luźna pogawędka z gościem. Oczywiście o jeździe na rowerze i miejscach spotkań z innymi rowerzystami (Mikołeska i Piłka). No o czym rasowi rowerzyści mogą rozmawiać :P
- DST 27.57km
- Czas 01:37
- VAVG 17.05km/h
- Sprzęt Velli
- Aktywność Jazda na rowerze
Pętla bez cisa Donnermarcka
Niedziela, 30 sierpnia 2020 · dodano: 30.08.2020 | Komentarze 1
Pętla z cisem Donnersmarcka © szczypiorizka
Kółeczko: Pniowiec- Kalety- Mikołeska- Pniowiec. Krótko, trasą "Pętli z cisem Donnersmarcka". W lesie duszno i parno, zapowiadają gwałtowne burze z gradem, dlatego nie chcę gdzieś dalej się wybierać.
zakaz kąpieli © szczypiorizka
kolejny mostek © szczypiorizka
Po drodze mijam rowerzystów z Orzecha Bardzo miła grupa :-) Pozdrawiam jeśli to ktoś od nich czyta.
tu był kiedyś staw © szczypiorizka
bajorko © szczypiorizka
rura już zakopana © szczypiorizka
zaraz będzie wyjazd z lasu © szczypiorizka
a to na początku lasu © szczypiorizka
Rebel Art © szczypiorizka
Pierwszy raz widzę te graffiti. Może nowe, może stare, tylko nigdy nie widziałam. Nigdy nie przyjechałam na Mikołeskę z tej strony :P
Kanał Ulgi © szczypiorizka
Tytułowego cisa, oczywiście nie szukałam, gdzieś tam jest schowany w lesie.Na blogu makalau8 można sobie go obejrzeć :-)