szczypiorizka prowadzi tutaj blog rowerowy

Iza ze Strzybnicy

kółeczko

  • DST 23.31km
  • Czas 01:11
  • VAVG 19.70km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 marca 2025 | dodano: 26.03.2025

Lasem, trochę inaczej niż zwykle na Mikołeskę, powrót asfaltem na Boruszowice. Stamtąd na Hanusek w poszukiwaniu zbiorowej mogiły żołnierzy Napoleona.
remont
remont "Knajpy u Bercika" © szczypiorizka

jak zawsze fotogeniczny mostek
jak zawsze fotogeniczny mostek © szczypiorizka

mogiła zbiorowa żołnierzy francuskich, niemieckich i radzieckich
mogiła zbiorowa żołnierzy francuskich, niemieckich i radzieckich © szczypiorizka


Kategoria kółeczko, trening czy coś takiego

kółeczko na Miedary

  • DST 16.61km
  • Czas 00:55
  • VAVG 18.12km/h
  • Sprzęt Kross Esker 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 marca 2025 | dodano: 12.03.2025

Rozkręcam się powoli ;)


Kategoria kółeczko, krótki wypad, trening czy coś takiego

kółeczko

  • DST 18.86km
  • Czas 00:58
  • VAVG 19.51km/h
  • Sprzęt Kross Esker 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 marca 2025 | dodano: 10.03.2025

Sporo pracy i nadgodzin, więc rozruch powolny. Kółko na Mikołeskę. W drodze powrotnej wpadł pyszny hot dog :P
W sobotę zawoziłam drugi rower na serwis. W sensie jechałam na nim do miasta. W drogę powrotną zabrałam Metrorower. Nawet spoko, bardzo ciężki i toporny, ale musi taki być, bo to publiczny transport. Na jakieś krótkie trasy, jako dojazd- idealny.


Kategoria kółeczko, krótki wypad, trening czy coś takiego

przedsmak tegorocznego sezonu

  • DST 11.59km
  • Czas 00:42
  • VAVG 16.56km/h
  • Sprzęt Kross Esker 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 marca 2025 | dodano: 04.03.2025

Udało się wyskoczyć na rower mimo dużej ilości pracy i nadgodzin. Krótka wycieczka do Miedar w celu uzupełnienia swojej kolekcji murali. Kolega mi pokazał, gdzie się kryją kolejne.
Najpierw dokumentacja postępującej budowy kolejnego marketu na Strzybnicy.
kolejny market na Strzybnicy
kolejny market na Strzybnicy © szczypiorizka

kolejny market na Strzybnicy
kolejny market na Strzybnicy © szczypiorizka

Bardzo ładne są te malunki, patrząc na orła Piastów Górnośląskich- widać, że zadbano o estetykę. 
patriotycznie na Miedarach
patriotycznie na Miedarach © szczypiorizka

widać komu kibicują
widać komu kibicują © szczypiorizka

patriotycznie na Miedarach
patriotycznie na Miedarach © szczypiorizka

Trochę się pokręciłam w rejonie byłego dworca PKP. Bardzo zarośnięte i zaniedbane miejsce. Szkoda, sam budynek się sypie i to dość mocno.
wskazówki dojazdu
wskazówki dojazdu © szczypiorizka

pociąg tu już nie wjedzie
pociąg tu już nie wjedzie © szczypiorizka

dworzec w Miedarach
dworzec w Miedarach © szczypiorizka

piastowski orzełek
piastowski orzełek © szczypiorizka

Nawet jakaś informacja się znalazła o tym miejscu. Ciekawe czy jest ich więcej na gminie.
dworzec w Miedarach
dworzec w Miedarach © szczypiorizka

dworzec PKP w Miedarach
dworzec PKP w Miedarach © szczypiorizka

W drodze powrotnej jeszcze dokumentacja nowej szopy- gołębnika od hodowców gołębi.

"gołymbiorze gołymbiorze, im to już nic nie pomoże.." © szczypiorizka

Rzut oka na Kościół
rzut oka
rzut oka © szczypiorizka

oraz na remont żłobka i ŚDPS
remontowany żłobek i ŚDPS
remontowany żłobek i ŚDPS © szczypiorizka


Kategoria wokół TG, murale, krótki wypad

Podsumowanie 2024

  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 1 stycznia 2025 | dodano: 01.01.2025

2233,30 km - to super jak dla mnie wynik, gdzie, podkreślam, dla mnie nie liczy się ilość a jakość. :)
Sezon zaczęłam dość wcześnie bo już w lutym- z nowym rowerem, nad którym się zastanawiałam ponad rok. Fajnie się na nim jeździ, ale nie jest to wybitny rower, jak "reklamują" na YT i co niektórzy tu na BK :P  Jeśli nie zależy mi na połączeniu dobry czas+odległość wolę swój stary rower.
Przełom kwietnia i maja to wyprawa rowerowa z biurem podróży, gdzie zwiedzałam Toskanię oraz Umbrię. Mocno wymagający urlop, ale super widoki i piękne włoskie miasta i miasteczka.
Czerwiec objawił się nie tylko rowerowo. Zabrałam się ponownie z biura podróży (nie rowerowo), tym razem z ojcem do Elbląga, gdzie spełniliśmy "marzenie" o przepłynięciu Kanału Elbląskiego. Ja w końcu też po raz pierwszy zwiedziłam Malbork. Potem szybka ewakuacja na południe i koleżanka pomogła mi spełnić "marzenie" o zdobyciu Doliny Pięciu Stawów Polskich. 
Rowerowo dojechałam do Jemielnicy oraz Gąsiorowic, gdzie podziwiałam piękną sztukę malunków, zwanych deskalami.
W lipcu zawitałam do Opola, by zdobyć tamtejsze murale. Zrobiłam też pętlę zbrosławicką, byłam w Katowicach, by objechać kolejne dzielnice w poszukiwaniu murali. Zahaczyłam o Jurę Krakowsko-Częstochowską, zrobiłam sobie pętlę z Zawiercia, zobaczyłam Pustynię Błędowską, zakopałam się w piaskach, tracąc mnóstwo czasu, zwiedziłam zamek w Pilczy i oglądałam przez okienko w murze, co się dzieje w Ogrodzieńcu.
Na przełomie sierpnia i września pojechałam z ojcem na Mazury zabierając ze sobą rowery. Pierwszy raz taką odległość pokonałam samochodem, co było nie lada wyczynem dla mnie (mocno stresującym, z drobnymi przygodami). Rowery były dodatkiem, ale Jezioro Tałty objechaliśmy. Super było. Jeszcze w sierpniu zrobiłam z ojcem pętlę po Rudach Raciborskich, a sama dojechałam do Bytomia, by zobaczyć Rozbarczankę. Sprintem dojechałam do Koszęcina, by zobaczyć konkurs tradycyjnego powożenia, zaliczyłam zamek w Chudowie (świetna trasa z Gliwic). Sprytnie wymyśliłam sobie i wycieczkę na Pogorię zaczęłam ze Świerklańca (+1 godzina dojazdu do przodu dzięki temu :P).
We wrześniu, niespodziewanie ponownie się pojawiłam w Katowicach, by tym razem z Antkiem w Podróży ponownie przyjrzeć się muralom.
Październik był ostatnim dla mnie, rowerowym miesiącem. Pojechałam na Hubertus do Świerklańca, tym razem się spóźniłam, a także ponownie pojawiłam się w Bytomiu, by jakieś malunki złapać do kolekcji.

Fajny to był rowerowy (i nie tylko) rok dla mnie. Dużo zwiedziłam, sporo murali złapałam, aż musiałam sobie przygotować specjalny folder, gdzie sprawdzam, które murale już mam, a które na mnie jeszcze czekają :) Chyba nawet raz czy dwa razy setkę ogarnęłam w trakcie wycieczki :D Rekordy prędkości też były :P
Cieszę się również z tego, że mimo wieku (71 lat) udało mi się parę razy wyciągnąć ojca na dłuższe rowerowe wycieczki. Nawet kask mu kupiłam :P

Co w tym, 2025 roku planuję? Na pewno dalsze szukanie murali, bardzo mnie to wciągnęło, jest to interesujący sposób na zwiedzanie miasta, chociaż nie zawsze dość komfortowy, zdarza się, że trzeba się nagimnastykować, by jakoś sensownie i bezpiecznie przejechać ruchliwe ulice. Jakieś inne, dalsze wypady w Polsce czy zagraniczne? Nie mam pojęcia, pomysłów milion, co chwilę nowa koncepcja i analiza niczym Kowalski z Pingwinów z Madagaskaru :)

Wszystkiego dobrego, nie tylko rowerowego na ten Nowy Rok życzę wszystkim czytelnikom. Dzięki, że jesteście. To zawsze jakaś dodatkowa motywacja do pokonywania kolejnych kilometrów i odkrywania kolejnych fajnych miejsc :)


Kategoria inne

Kółeczko na Brynek

  • DST 21.82km
  • Czas 01:03
  • VAVG 20.78km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 października 2024 | dodano: 27.10.2024

Tak mi się nie chciało wychodzić z rana, dopiero gdy po południu słońce wyszło uznałam, że byłby to grzech nie skorzystać z okazji.
Brynek
Brynek © szczypiorizka


Kategoria kółeczko, trening czy coś takiego

po Tarnowskich Górach

  • DST 19.30km
  • Czas 01:17
  • VAVG 15.04km/h
  • Sprzęt Kross Esker 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 25 października 2024 | dodano: 25.10.2024

Miałam kilka spraw do ogarnięcia na mieście, postanowiłam skorzystać z roweru. Najpierw niespodziewanie za byłym wysypiskiem skręciłam w prawo, by zobaczyć dokąd prowadzi droga. Oprócz schroniska dla zwierząt, mogłam się przyjrzeć z bliska kominowi z ciepłowni FAZOSu.
komin z bliska
komin z bliska © szczypiorizka

Na mieście oglądam skończoną mozaikę, która znajduje się z tyłu TCK, tworzyli ją chętni mieszkańcy. 
nowa mozaika
nowa mozaika © szczypiorizka

Rzut oka na niekończący się remont przy Placu Synagogi
roboty w końcu wznowiono
roboty w końcu wznowiono © szczypiorizka

Potem przez Park Miejski na OHIO i Sielanką na pola za Rybną.
widok na Strzybnicę
widok na Strzybnicę © szczypiorizka


Kategoria centrum TG, krótki wypad

Hubertus 2024

  • DST 34.25km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.68km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 października 2024 | dodano: 19.10.2024

W zeszłym roku przyjechałam za wcześnie. W tym roku za późno xD
Załapałam się na końcówkę pokazu dam w damskim siodle.
Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka

Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka

W ogóle to chyba zrobiłam swój osobisty rekord xD W 47 minut dotarłam do Świerklańca :D to jakieś 15 km. I to na zwykłym rowerze, a nie na Krasuli. Jest progres :P
Na szczęście były jeszcze wyścigi chartów.
Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka

Piękne są te psy. Fakt wyglądają jakby były głodzone, ale mają w sobie to coś. Na pewno są dużo ładniejsze od tych wszystkich yorków i innych szczurowatych kurdupli. Dla mnie pies ma wyglądać jak pies, a nie jak szczur. Może być Burek ze schroniska, ale ma wyglądać, a nie ino drzeć japę na wszystko co się rusza.
Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka

Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka

Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka

Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka

Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka

Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka

Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka

Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka

Niestety też już nie było ptaków drapieżnych. Za rok na pewno się uda :)
Hubertus 2024
Hubertus 2024 © szczypiorizka



Kategoria krótki wypad

kółeczko po lesie

  • DST 24.34km
  • Czas 01:15
  • VAVG 19.47km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 października 2024 | dodano: 18.10.2024

Aby urozmaicić dzisiejszy krótki wypad rowerowy, postanowiłam zrobić kółko na Mikołeskę skręcając na Pniowcu na skrzyżowaniu w lewo. Normalnie to jadę prosto, a teraz pojechałam przez Boruszowiec. Zawsze to jakaś odmiana utartej trasy.
Nim dojechałam na Pniowiec pierwszy szok przeżyłam jeszcze w lesie tuż za Strzybnicą. Spuścili wodę w zbiorniku, tym po lewej stronie. Po co nie wiem, być może będą pogłębiać, bo widać, że jest dosyć płytki.
suchy Zalew
suchy Zalew © szczypiorizka

suchy Zalew
suchy Zalew © szczypiorizka

Prawy Zalew ma się dobrze ^^
fotogeniczny mostek
fotogeniczny mostek © szczypiorizka

wyspa i resztki parkietu do tańczenia
wyspa i resztki parkietu do tańczenia © szczypiorizka

Wracając z Mikołeski fotka mostku, tego przy Granicznej Wodzie.
mostek od dołu
mostek od dołu © szczypiorizka

We strzybnickim parku jesień ma się dobrze :D
jesień na Strzybnicy
jesień na Strzybnicy © szczypiorizka


Kategoria kółeczko, krótki wypad, trening czy coś takiego

Kołeczko w październiku

  • DST 24.45km
  • Czas 01:17
  • VAVG 19.05km/h
  • Sprzęt Kross Esker 5.0
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 października 2024 | dodano: 12.10.2024

Coś tam pokręciłam w sobotę, jakieś kółeczko, około-treningowe, bo sobie wybrałam trasę z kilkoma konkretnymi, jak dla mnie, górkami. Po drodze krótka i miła rozmowa z pewną panią rowerzystką.
Ogółem czuję już, że jest jesień. O ile getry jako tako dają radę, ale ta góra, no ciężko mi wybrać odpowiednią bluzę, by nie było mi za zimno ani żebym się nie pociła jak dzika świnia.
Trasa -> Rybna, Miedary, Wilkowice, Zbrosławice, Ptakowice, Repty Śl., GCR, Opatowice i do domu.


Kategoria kółeczko, krótki wypad, trening czy coś takiego