prawie dookoła Zbiornika Kozłowa Góra
-
DST
61.68km
-
Czas
03:36
-
VAVG
17.13km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak wspomniałam, upał raczej mi nie przeszkadza w jeździe. Postanowiłam po pracy zrobić sobie jakąś wycieczkę. Tym bardziej chciałam wyjść na rower, bo znowu weekend ma być deszczowy.
Cel- Świerklaniec i tamtejsze okolice.
Na Chechle sporo plażowiczów. Mimo drogiej opłaty za wjazd na teren oraz pałętającego się wokół wywłócznika, ludzie lubią wypoczywać w tym miejscu.
W parku w Świerklańcu postanawiam poćwiczyć sobie robienie zdjęć w trybie manualnym- różnie to wychodzi. Jestem dobrej myśli, kurs fotograficzny, który sobie kupiłam, jest bardzo solidny :-) Zur Info-> na potrzeby bloga, fotki robiłam raczej na pół automatycznych ustawieniach :P
W samym parku mało ludzi, gdzieś z boku parku przechodziła jakaś piesza pielgrzymka do Częstochowy.
Odpalam GPS i jadę wg wcześniej zaplanowanej trasy. Kierunek-> Sączów, a potem Tąpkowice i Niezdara.
Świetne widoki stamtąd były. Nawet katowickie Kukurydze dojrzałam.
Oczywiście charakterystyczne kominy Elektrociepłowni Szombierki też zostały sfotografowane. Niestety nie potrafię zidentyfikować tych wież na prawo- jaki to Kościół? Dobrego Pasterza mi nie pasuje, on chyba ma inne zwieńczenie wieżyczek. Jak ktoś coś wie, to może napisać :-)
Docieram do starego mostu kolejowego, który jest pozostałością po dawnej kolei piaskowej (trasa Rozkówka- Chechło). Klimatyczne.
Świetny widok na Zbiornik Kozłowa Góra. Niestety dalej tą trasą nie byłam w stanie jechać. Zejście z mostku jest problematyczne. Trochę dla mnie za wysoko, jest drabinka, ale roweru raczej sama nie ściągnę. Poza tym jakieś mrówki mutanty chciały mnie zeżreć żywcem.
Jadę kawałek DK78, po czym znowu uciekam w las, gdzie jadę LR w kierunku Imielowa, a dalej Żyglina i Miasteczka Śląskiego.
W Miasteczku chwila przerwy na frytki. Potem standardowo kocimi łbami za PKP :-)
P.S. Póki co nie będę wstawiać fotek na PBS, muszę znaleźć jakieś rozwiązanie, tak by znowu zawsze były widoczne zdjęcia potem na blogu. Kompletnie nie wiem dlaczego tak się u mnie dzieje. Myślałam, że to pliki Cookie, ale to nie to.
Kategoria samotnie, dalej od TG i okolic
GCR i zapieksy
-
DST
18.95km
-
Czas
01:11
-
VAVG
16.01km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnio prawie codziennie chodzę z koleżanką na otwartą siłownię na terenie Stalbetu (czy teraz, po nowemu, UKS Unia Strzybnica). Dziś postanowiłyśmy zrobić sobie krótką wycieczkę na GCR, by tam poćwiczyć (inne urządzenia, obciążenie "tłokowe"- w większości spotykam się, że obciążeniem jest waga ćwiczącego).
Coś znowu mi nawala PBS. Nie ogarniam tego :P
Po około godzinnej gimnastyce, zasłużona nagroda-> lemoniada i trochę za bardzo przypieczona zapiekanka :-)
Kategoria w towarzystwie, trening czy coś takiego, krótki wypad, centrum TG
Pławniowice
-
DST
30.55km
-
Czas
02:05
-
VAVG
14.66km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś po południu przyjechałam samochodem do Gliwic po rower. Potem się umówiłam z koleżanką na rajzę.
Dzierżno Duże © szczypiorizka
Jeszcze kurde mi się licznik rowerowy coś popsuł, nie chciał mi pokazywać wartości. Garmina nie miałam, to odpaliłam telefon- najgorzej :P
Jezioro Pławniowice © szczypiorizka
O dziwo na Pławkach nikt nie chciał od nas kasy za wejście (może dlatego, że już późno było).
raczej tędy pociąg już nie jeździ © szczypiorizka
Pogoda idealna na popołudniową przejażdżkę :-)
sesja zdjęciowa © szczypiorizka
Kategoria dalej od TG i okolic, w towarzystwie
do pracy
-
DST
25.73km
-
Czas
01:28
-
VAVG
17.54km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z pewnych przyczyn mieliśmy dziś się pojawić w biurze na godzinę 9. Koleżanka podsunęła pomysł-> "Iza przyjedziesz na rowerze?" Hmm. Czemu nie, jak na 9, na niepełne 8 godzin. Da radę, tylko ten laptop ciężko się wciskało do sakwy.
Wiedziałam, że dziś ma być kiepska pogoda. Lecz nie przypuszczałam, że ma padać przez pół dnia- miało tak punktowo, że takie okienka pogodowe będą.
No i były. Dojechałam sucha do biura xD
Dobry kierownik odwiózł mnie do domu xD Rower sobie czeka w biurze na lepsze czasy :P
Kategoria samotnie, dalej od TG i okolic
Segiet
-
DST
26.06km
-
Czas
01:38
-
VAVG
15.96km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Makalau8 mnie nieświadomie natchnął na tę rajzę. Analizowałam sobie na Stravie trasę jego i tak popatrzyłam, że fajna. Patrzę na mapy.cz i uznałam, że kółeczko mogę sobie zrobić, przy okazji po Segiecie trochę pokręcić.
Mimo gorąca, trochę rowerzystów mijałam. Mi tam upał nie przeszkadza :P Po Alpe Adria, żadne słońce mi nie straszne xD
W Reptach Śląskich przez przypadek natrafiam na nowy mural, który powstał przy szkole. Głupi to zawsze ma szczęście xD W ogóle nie myślałam o tym, by go szukać.
Bardzo ładny, podoba mi się. Zobaczymy, czy dzieciaki nie zniszczą go swoimi bohomazami.
Kategoria wokół TG, samotnie, krótki wypad
do Lidla po chipsy
-
DST
19.19km
-
Czas
01:07
-
VAVG
17.19km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
No, co, lubię chipsy xD
Kategoria samotnie, centrum TG
rajza na Jezioro Turawskie
-
DST
26.53km
-
Czas
01:43
-
VAVG
15.45km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś zabrałam tatę na przejażdżkę rowerową. To świetna okazja, by mógł sprawdzić swój nowy rower. Pojechaliśmy autem na Ozimek, by stamtąd ruszyć rowerami nad Jezioro Turawskie.
"to jest jajko, ugotowane, na twardo!" © szczypiorizka
Przy okazji chciałam zobaczyć most w Ozimku.
mural musi być :D © szczypiorizka
na Ozimku © szczypiorizka
most w remoncie, najgorzej :/ © szczypiorizka
Niestety nie sprawdziłam na internecie- most w remoncie. Co za pierony.
most wiszący w Ozimku © szczypiorizka
No nic, jedziemy nad Turawę. Fajna trasa, chodnik pieszo-rowerowy, więc bezpiecznie można jechać wzdłuż drogi wojewódzkiej 463. Potem lasem aż do plaży.
na trasie nad Jezioro Turawskie © szczypiorizka
prawie jak nad morzem © szczypiorizka
Bardzo ładne miejsce. Sporo ludzi. Dużo miejsc gastronomicznych. Sorbet gruszkowy zaliczony xD
nad jeziorem © szczypiorizka
nad jeziorem © szczypiorizka
Posiedzieliśmy sobie dłuższą chwilę na krzesełkach przy promenadzie, oglądając popis ludzi na skuterach wodnych.
W drodze powrotnej w Ozimku jeszcze szybka fotka i powrót do domu.
fotka rodzinna © szczypiorizka
Kategoria w towarzystwie, inne województwo
Gliwice i okolice
-
DST
53.40km
-
Czas
03:40
-
VAVG
14.56km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Stwierdziłam, że warto poznać Gliwice :-) Aby uzyskać jak najlepszy efekt, postanowiłam przyjechać do miasta autem i stamtąd rozpocząć wycieczkę.
przed startem © szczypiorizka
ulica Piwna i Plac Piastów © szczypiorizka
Remont w pełni.Końca nie widać.
Budynek Dyrekcji Huty 1 Maja/Huty Gliwice © szczypiorizka
Przy okazji zobaczyłam, że piękny budynek Huty Gliwice będzie odrestaurowany i wykorzystany na jakieś biura.
tu będzie nowa siedziba mojej firmy © szczypiorizka
Po sprawdzeniu etapu pracy budowy nowej siedziby mego biura, jadę na Zatorze.
róg ulicy Lipowej i Opolskiej © szczypiorizka
Liczyłam, że zwiedzę Dom Pamięci Żydów Górnośląskich, ale pierony otwierały go o 11. Pół godziny czekania- to nie dla mnie. Innym razem.
Dom Pamięci Żydów Górnośląskich © szczypiorizka
most na ulicy Zabrskiej © szczypiorizka
pozostałości po linii tramwajowej © szczypiorizka
Ślady po linii tramwajowej można spotkać w wielu miejscach Gliwic.
kamienica na ul. Bł. Czesława © szczypiorizka
detal © szczypiorizka
Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego © szczypiorizka
familoki z ulicy Modrzejewskiej © szczypiorizka
Przygotowując sobie trasę, odnalazłam informację, że na terenie Gliwic funkcjonował podobóz Auschwitz- Birkenau.
Bardzo ciekawym miejscem jest cmentarz hutniczy. Chowano tu głównie osoby zasłużone dla hutnictwa. Jedną z takich postaci był John Baildon.
grób Johna Baildona © szczypiorizka
detal © szczypiorizka
Odrestaurowany nagrobek Johna Baildona © szczypiorizka
Cmentarzem opiekuje się Stowarzyszenie na Rzecz Dziedzictwa Kulturowego Gliwic.
na cmentarzu hutniczym © szczypiorizka
rodzina Dowerg © szczypiorizka
na cmentarzu hutniczym © szczypiorizka
odtworzony napis na nagrobku © szczypiorizka
tablica informacyjna © szczypiorizka
historia cmentarza oraz usytuowanie nagrobków © szczypiorizka
rewitalizacja cmentarza © szczypiorizka
detal © szczypiorizka
Nekropolia bardzo zdewastowana po II wojnie światowej, powoli jest odbudowywana przez Stowarzyszenie, przy współudziale miasta i innych osób i instytucji.
odrestaurowany nagrobek © szczypiorizka
Gottlieb Jacob © szczypiorizka
Jadę dalej w kierunku Politechniki.
na ulicy Wincentego Pola © szczypiorizka
na ulicy Wincentego Pola © szczypiorizka
Przejeżdżam przez Park Chrobrego. Świetny plac zabaw, nie zrobiłam zdjęcia, bo dużo dzieciaków i ich rodzice/opiekunowie, by się dziwnie patrzyli na mnie że cykam im fotki.
Park Chrobrego © szczypiorizka
Park Chrobrego © szczypiorizka
ulica Piastowska © szczypiorizka
Jednym ze znaków rozpoznawczych Gliwic są kwietniki, rozsiane po całym mieście, różnych kształtów.
na rondzie przy ulicy Czapli i ulicy Kosów © szczypiorizka
lotnisko gliwickie bardzo blisko © szczypiorizka
na ulicy Kosów © szczypiorizka
kamienica na ulicy Nowy Świat © szczypiorizka
Jadąc, podziwiam kamienice. Bardzo dużo jest ładnie odnowionych. Super.
Fontanna "Chłopiec z łabędziem" © szczypiorizka
Autorem rzeźby jest Theodor Kalide- twórca między innymi rzeźb lwów, między innymi tego w Bytomiu na Rynku, czy tych, które są koło Palmiarni.
Zamek Piastowski, a raczej "fosa" obok zamku © szczypiorizka
Docieram na Rynek.
Ratusz w Gliwicach- Rynek © szczypiorizka
Neptun na Rynku © szczypiorizka
Tym razem nie interesuje mnie on tak bardzo. Jadę dalej.
na ulicy Dolnych Wałów © szczypiorizka
detal © szczypiorizka
Kino Studyjne Amok © szczypiorizka
detal, na ulicy Dolnych Wałów © szczypiorizka
lew czuwający przy Willi Caro © szczypiorizka
detal © szczypiorizka
kamienica na ulicy Dolnych Wałów © szczypiorizka
skwer Doncaster © szczypiorizka
skwer Doncaster © szczypiorizka
Wojewódzki Sąd Administracyjny © szczypiorizka
na trasie © szczypiorizka
Kolejnym intrygującym dla mnie miejscem jest Park Starokozielski, gdzie znajduje się nekropolia żołnierzy francuskich poległych w czasie służby na Górnym Śląsku w latach 1920-1922
Kwatera francuskich żołnierzy © szczypiorizka
w parku starokozielskim © szczypiorizka
miszcz drugiego planu © szczypiorizka
kwatera francuskich żołnierzy © szczypiorizka
Będąc w tym miejscu, dostrzegam, że za płotem jest kościół drewniany i cmentarz.
cmentarz przy kościele Wniebowzięcia NMP © szczypiorizka
cmentarz przy kościele Wniebowzięcia NMP © szczypiorizka
Kościół Wniebowzięcia NMP © szczypiorizka
Żałuję, że nie wjechałam i bliżej się tym nagrobkom nie przyjrzałam. No cóż, następnym razem :-)
Jakiś "grobing" chyba zaczynam uprawiać. Docieram do Cmentarza Centralnego w Gliwicach.
na Cmentarzu Centralnym w Gliwicach © szczypiorizka
Tam się ograniczam do jednej fotki. Duży cmentarz.
Przy Okulickiego wpadam do Lidla, by uzupełnić kalorie. Znowu mam też okazję zrobić zdjęcie kwietnika.
na ulicy Okulickiego © szczypiorizka
Polami jadę w kierunku Ostropy.
widok na Kościół Rzymskokatolicki pw. Ducha Świętego © szczypiorizka
Kościół Rzymskokatolicki pw. Ducha Świętego © szczypiorizka
Kościół św. Jerzego w Gliwicach- Ostropie © szczypiorizka
Ostropa jest znana z Osterrit. To procesja konna, która odbywa się co roku w Poniedziałek Wielkanocny- jej celem jest modlitwa o urodzajne plony. Jeźdźcy objeżdżają okoliczne pola. Dodatkowo, mają wieńce zrobione z bukszpanu, w zależności od stanu cywilnego. Kawalerzy- dwa, żonaci- jeden.
sielskie widoki © szczypiorizka
Przy dobrej pogodzie można z okolicznych pól dostrzec Beskidy- miałam to szczęście, że coś tam szło dojrzeć :-)
Przejazd przez ciekawą dzielnicę Gliwic (z miejską legendą, że zaprojektowano je na planie swastyki xD )
Wilcze Gardło © szczypiorizka
podwójne nazewnictwo © szczypiorizka
na polu praca wre © szczypiorizka
gdzieś na trasie © szczypiorizka
Kościół Rzymskokatolicki pw. św. Mikołaja © szczypiorizka
przy ulicy Marcina Kozłów © szczypiorizka
Łabędy nie fabryka! © szczypiorizka
przy ulicy Portowej © szczypiorizka
Powrót wzdłuż Kłodnicy- fajna droga rowerowa.
Kłodnica © szczypiorizka
pianista przy Palmiarni © szczypiorizka
znowu lwy, przy Palmiarni © szczypiorizka
widok na Palmiarnię © szczypiorizka
na "slumsach" © szczypiorizka
Dopiero po przyjeździe mogę zrobić zdjęcia muralom przy parkingu, z rana od tej strony świeciło słońce.
mural przy ulicy Dubois © szczypiorizka
Naprzeciwko krótki odpoczynek i czas na małe wszamanko w Sercet in- taka intrygująca knajpa na świeżym powietrzu.
Fajna rajza, miałam szczęście. Po powrocie do domu zaczęło padać :P
Kategoria samotnie, dalej od TG i okolic
Krywałd
-
DST
46.90km
-
Czas
02:36
-
VAVG
18.04km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda była dziś w porządku :P
Mogłam ruszyć na podbój okolicy. Padło na Krywałd.
fotogeniczna wyspa © szczypiorizka
Najpierw na Zalewie straciłam chyba z 15 minut na szukanie przyczyny dziwnego stukotu w tylnym kole. Myślałam, że to klocek hamulcowy, a okazało się, że linka przerzutki mi haczyła o koło xD
W lesie między Mikołeską a Bruśkiem miałam okazję znowu pchać rower po piaskach.
tam widać Bagno koło Mikołeski © szczypiorizka
A na prostej tuż przed kościołem jakieś dekle wysypały duże kamienie, lekko je ubijając, więc również "fantastycznie" się jechało.
Mała Panew © szczypiorizka
© szczypiorizka
Przy źródełko zauważyłam, duże obozowisko. To harcerze, chyba z łódzkiego (wnioskuję po rejestracji auta). Spoko. Pierwszy raz miałam okazję ukradkiem obejrzeć jak to wygląda.
obóz harcerzy © szczypiorizka
czy to jest totem? © szczypiorizka
Za dużo zdjęć nie zrobiłam tego obozowiska, bo tak chyba nie wypada :P
flagi, do wyboru, do koloru © szczypiorizka
po Krywałdzie ani śladu, tylko krzyż i ławeczka © szczypiorizka
Droga powrotna oczywiście inną trasą. Przez Kalety
Kalety- Drutarnia © szczypiorizka
element animalny © szczypiorizka
Na Boruszowcu stwierdzam, że nie pojadę prosto do domu, tylko jeszcze zajrzę na działkę.
Egipteca © szczypiorizka
Przy okazji znowu "dokumentuję" co nieco strzybnickiego.
zmasakrowana elewacja dawnego budynku OSP © szczypiorizka
po napisie ZAMET śladu nie ma © szczypiorizka
Nigdy nie wiadomo, kiedy coś zniknie z krajobrazu mej dzielnicy.
Kategoria wokół TG, samotnie
Szybki wyskok na szybki serwis
-
DST
11.04km
-
Czas
00:34
-
VAVG
19.48km/h
-
Sprzęt Velli
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na szczęście, nic poważnego nie było do ogarniana. 15 minut i gotowe.
Kategoria krótki wypad, centrum TG