Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi szczypiorizka z miasteczka Tarnowskie Góry-Strzybnica. Mam przejechane 19442.55 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.52 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 365 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy szczypiorizka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 14.13km
  • Czas 00:48
  • VAVG 17.66km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze

rozruch 2023

Sobota, 15 kwietnia 2023 · dodano: 15.04.2023 | Komentarze 0

W końcu mam sprawny rower- przerzutki też działają. Znowu pojechałam serwisu, tym razem porządnego. Już wiem na przyszłość, że nie mam kombinować i tu nie chodziło mi o cenę, tylko czas.


Kategoria krótki wypad


  • DST 11.23km
  • Czas 00:39
  • VAVG 17.28km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze

czyżby początek sezonu 2023?

Środa, 12 kwietnia 2023 · dodano: 12.04.2023 | Komentarze 1

Po mojej nieudanej (jak to zwykle bywa) próbie regulacji hamulców, w końcu udało mi się zabrać rower do serwisu... o ile hamulce są świetnie zrobione, to facet coś za bardzo pogrzebał mi przy przerzutkach i teraz mogę jeździć tylko na jednym przełożeniu.... wtf....


Kategoria krótki wypad


  • DST 89.76km
  • Czas 05:45
  • VAVG 15.61km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoria IV i koniec sezonu rowerowego u mnie

Sobota, 12 listopada 2022 · dodano: 12.11.2022 | Komentarze 3

Miała być śliczna pogoda i była, rano mroźno coś, ale ubrana byłam dobrze (tak mi się wydawało). Mój cel to Pogoria (którykolwiek zbiornik). Ambitne plany. Decyduję się jechać ciągiem do Świerklańca, bez zbędnego zatrzymywania się na fotki czy coś. Nie wiem czy to ta listopadowa pogoda czy moja kiepska forma- dość topornie mi się jechało (nie było wiatru).
No nic. Jadę dalej.
mały wyjątek na trasie do Świerklańca
mały wyjątek na trasie do Świerklańca © szczypiorizka

Przekraczając Brynicę kilka razy się jeszcze zastanawiałam, czy porywać się na tę trasę, ale ogromna chęć dotarcia nad którykolwiek z tych zbiorników była ogromna i przeważyła. Jadę dalej. W dalszym ciągu średnio mi się jedzie, dużo wysiłku wkładam w jazdę- może to ukształtowanie terenu też dawało o sobie znać.
oryginalne ozdoby przy domowym ogródku
oryginalne ozdoby przy domowym ogródku © szczypiorizka

W Sarnowie zatrzymuję się przed ciekawie przyozdobionym obejściem domu. Cykam fotki jak głupia :P 
oryginalne ozdoby przy domowym ogródku
oryginalne ozdoby przy domowym ogródku © szczypiorizka

oryginalne ozdoby przy domowym ogródku
oryginalne ozdoby przy domowym ogródku © szczypiorizka

Ktoś ma dużą fantazję :-)
oryginalne ozdoby przy domowym ogródku
oryginalne ozdoby przy domowym ogródku © szczypiorizka

znaki drogowe przy domu
znaki drogowe przy domu © szczypiorizka

Już blisko do mego celu podróży.
Fotka pamiątkowa musi być :-)
za granicą- tu się mówi a nie godo
za granicą- tu się mówi a nie godo © szczypiorizka

Nareszcie docieram do Pogorii IV, czyli do Zbiornika Kuźnica Warężyńska.
na trasie
na trasie © szczypiorizka

Świetne miejsce. Super asfalt, co jest wykorzystywane przez rolkarzy i rowerzystów. Dużo ich tu, nie ma się czemu dziwić. Wstępny plan -> spróbuję okrążyć zbiornik, tja nawet nie robię połowy i już wiem, że nie dam dziś rady. Coś mi dziś ten rower nie idzie- zaczyna boleć w dodatku kolano. Wracam się.
na trasie
na trasie © szczypiorizka

Na pewno tu wrócę, bo jest co robić na rowerze, ale przyjadę tu autem z rowerem "pod pachą".
super asfalt
super asfalt © szczypiorizka

na trasie
na trasie © szczypiorizka

na trasie
na trasie © szczypiorizka

na trasie
na trasie © szczypiorizka

Kolano coraz częściej daje o sobie znać. Decyduję się na powrót tą samą trasą. Ledwo się dokulałam do domu- mega mnie bolała noga, w sumie kolano, w dodatku coś zaczęło mi "przeszkadzać" moje ubranie- jednak to co wybrałam, nie jest odpowiednie na tę porę roku...ehh... nieważne :P
Dobrze, że w domu, do którego udało się jakoś dotrzeć, wzięłam tabletkę przeciwbólową, krótka drzemka i kolano się uspokoiło.
Tym sposobem zakończyłam sezon rowerowy w 2022 roku- tyle fajnych rzeczy ogarnęłam, kilka moich życiowych rekordów pobiłam, bardzo się cieszę.
Późna jesień to już nie moja pora- ciężko mi dobrać odpowiednie ubrania, szybko się robi chłodno, taka jazda to już nie frajda, to mordęga dla mnie :-)
Czas robić plany na przyszły rok :D




  • DST 38.14km
  • Czas 02:12
  • VAVG 17.34km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze

ruiny pałacu w Jasionie

Niedziela, 30 października 2022 · dodano: 30.10.2022 | Komentarze 0

Kolejny dzień ślicznej pogody. Jadę do Jasiony zobaczyć ruiny pałacu.

na Strzybnicy straszy © szczypiorizka

Przy okazji fotka na Rybnej- co chwilę w tamtych okolicach jestem, a tak rzadko robię tam zdjęcia :p
tu zawsze ładne zdjęcia wychodzą © szczypiorizka

Po dotarciu na miejsce, prowadzę rower przez chaszcze, niby ich już mniej, ale coś tam przeciś się jeszcze trzeba (P.S. w trakcie oględzin jakiś "wunsz" koło nogi mi przelazł- więc w razie czego- radzę uważać na różne gadziny).
coś widać zza krzaków © szczypiorizka

Nie wygląda to obiecująco- w sensie, ruiny są w strasznym stanie. W domu sprawdziłam- od tej strony, jak zdjęcie zostało wykonane, powinien być widoczny kartusz. Jak widać- albo raczej nie widać-> nie widzę go xD 
fragment elewacji © szczypiorizka

pałac w Jasionie © szczypiorizka

Trochę terenu wykarczowano, ale i tak dość ciężko się chodzi- wystają takie kikuty badyli i kupa gruzu dookoła (no i "wunsz" ukryty gdzieś)
pałac w Jasionie © szczypiorizka

w środku © szczypiorizka

Jak dla mnie-laika, gdyby nie informacje na internecie, oraz fragmenty elewacji, to bym pomyślała, że to był jakiś zwykły budynek mieszkalny a nie pałac/dwór.
trochę wykarczowane © szczypiorizka

z gruntu © szczypiorizka

ciekawe co to było © szczypiorizka

Rzut oka jeszcze na ruiny zabudowań folwarcznych i czas jechać dalej.
dawny folwark © szczypiorizka

Zmiana czasu na zimowy daje o sobie znać- szybciej się robi ciemno i chłodno.
ścieżka dydaktyczna © szczypiorizka









  • DST 40.52km
  • Czas 02:25
  • VAVG 16.77km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze

mural w Miasteczku Śląskim

Sobota, 29 października 2022 · dodano: 29.10.2022 | Komentarze 1


Pojechałam zobaczyć mural w Miasteczku Śląskim.

nowy/stary wiadukt © szczypiorizka
Trochę słońce mi przeszkadzało :P
mural w Miasteczku Śl. © szczypiorizka

mural w Miasteczku Śl. © szczypiorizka
Mural zacny, kilka ciekawych i ważnych elementów związanych z gminą. Fajnie.
mural w Miasteczku Śl. © szczypiorizka

mural w Miasteczku Śl. © szczypiorizka

mural w Miasteczku Śl. © szczypiorizka

grób Gerlacha
grób Gerlacha © szczypiorizka

Po oględzinach, pojechałam dalej w kierunku na Kalety. Najpierw koło Huty Cynku.
pustynia w Miasteczku © szczypiorizka

Huta Cynku © szczypiorizka

Dosyć przyjemnie się jechało, chociaż specyficzny zapach się unosił w powietrzu.
wieża obserwacyjna © szczypiorizka

Jakieś muszki chciały mnie zeżreć żywcem. Do grobu Gerlacha, leśniczego, nie docieram. 
aleja w lesie © szczypiorizka

stanica © szczypiorizka


Nie ukrywam, trochę już byłam zmęczona. Końcówka sezonu nie jest u mnie regularna i pewnie przez to, szybko mięśnie dają mi o sobie znać.
dowód jazdy rowerem © szczypiorizka
Na Zalewie, znowu próbuję ustawień manualnych. Powoli, bardzo powoli idę do przodu w tej kwestii.
zdjęcie z gruntu © szczypiorizka

Jeszcze potem do bankomatu i po piwo :P Koniec sobotniej rajzy ^^




  • DST 36.88km
  • Czas 02:13
  • VAVG 16.64km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze

el Clasico

Niedziela, 16 października 2022 · dodano: 16.10.2022 | Komentarze 1

Piękna, jesienna pogoda, chociaż mocno wiało. Na szczęście nie było to zimne powietrze.




  • DST 12.26km
  • Czas 00:45
  • VAVG 16.35km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze

by ominąć korki

Piątek, 14 października 2022 · dodano: 14.10.2022 | Komentarze 0

Takie tam, szwendanie się po sklepach, rowerem, by nie stać w korkach jadąc autem.




  • DST 19.66km
  • Czas 01:08
  • VAVG 17.35km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po lesie jesienią

Czwartek, 13 października 2022 · dodano: 13.10.2022 | Komentarze 2

Na Stawy Szkarotkowe, by przy okazji coś pobawić się aparatem na ustawieniach manualnych.
zabawa aparatem
zabawa aparatem © szczypiorizka

jesień
jesień © szczypiorizka

Bez żadnej postprodukcji.




  • DST 15.10km
  • Czas 00:55
  • VAVG 16.47km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze

miastowe sprawunki

Poniedziałek, 10 października 2022 · dodano: 10.10.2022 | Komentarze 2

Parę rzeczy do ogarnięcia na mieście+ niedobry kebab na Rynku. Nie polecam Piri Piri. Coś się popsuli :/




  • DST 56.00km
  • Czas 03:07
  • VAVG 17.97km/h
  • Sprzęt Velli
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koszęcin i romantyczna ruina

Sobota, 8 października 2022 · dodano: 08.10.2022 | Komentarze 5

W końcu jakaś pogoda i w końcu mam czas na rower :P
Drugie podejście, by podjechać do Koszęcina. Tym razem się udaje. Jakiś czas temu dostałam cynk, że tam też są romantyczne ruiny.
wieża przede mną
wieża przede mną © szczypiorizka

dwa zeta i można wejść
dwa zeta i można wejść © szczypiorizka

widoczek niedaleko PSZOKu
widoczek niedaleko PSZOKu © szczypiorizka

Pierwszy raz jechałam praktycznie cały czas lasem aż do Koszęcina (trochę musiałam przejechać ulicami po Kaletach). W miarę fajna trasa aż pod sam drewniany kościół w Koszęcinie. Potem pierońska górka aż do siedziby "Śląska",a potem w lewo na ul.Gąski. 
znalezione
znalezione © szczypiorizka

romantyczna ruina w Koszęcinie
romantyczna ruina w Koszęcinie © szczypiorizka

Bardzo podobna do tej z Orzecha. Też zasyfiona. Niestety.
zamiast grać wodę leje..
zamiast grać wodę leje.. © szczypiorizka

siedziba ZPiT
siedziba ZPiT "Śląsk" © szczypiorizka